Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@opal ach no ja nigdy np. nie porównałabym matki do psa, a mamę zawsze kojarzę z miłością, a nie śmiercią itd. Dziwny w tym wierszu stosunek matki i syna, a traktowanie ojca jeszcze dziwniejsze. Być może tak mają niektóre dzieci, ale to raczej powinno boleć, a nie wzbudzać zachwyt. 

 

@opal hm... chyba Ty też straciłeś jakieś czucie ;) no raczej to nie Covid 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano


@M.A.R.G.O.T To wiersz. Inna rzeczywistość. 
Ja to czuję, Ty pewnie też - tyle że od innej, dosłownej, powiedziałabym, strony. 
A to, że tak  reagujemy, świadczy tylko o sile i - mz - klasie wiersza. Quod erat demonstrandum.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


PS Mam nadzieję, że  i Ty odczuwasz wszystko bez krzty złośliwości (quod est absurdum).   

@[email protected] Patologia, zgadza się. Chory związek, zgoda. Nie do pojęcia/przyjęcia - też zgoda. Masz rację.

I Czarek to poruszająco opisał, dotykając aż po takie (nasze) skrajne - reakcje. 

Opublikowano

@opal Może za niedługo, będziemy akceptować i opisywać jak muzułmanin obcina głowę człowiekowi, wejdziemy do rynsztoka jak babrzące się w szlamie świnie. Patologia zawsze będzie tym czym jest... niczym innym. Nie można zła namaszczać wierszem, bo przykładamy do tego własne ręce. Stajemy się współodpowiedzialni za to co się wokół nas dzieje.


Pozdrawiam Opal.

Opublikowano

@opal wiesz ja wiem, że to wiersz... ale tu patologię ukazuje się jako normę postępowania, która wzbudza strach ale i śmiech, ból ale i przyjemność. Owszem wspomnienia cały czas tkwią w psychice i mają ogromny wpływ w dorosłym życiu. Czasem do końca życia człowiek nie potrafi przyjąć wartości akceptowanych przez społeczeństwo. Zbyt trudne mając zakodowany wzór z dzieciństwa. Jednak pisząc wiersz jako poeta powinno się zaakcentować swój stosunek do takiego postępowania. Raczej nie należy pochwalać patologii i poniżać wartość każdej rodziny. Taki wzorzec przedstawiony w tym wierszu nie jest dobrym wzorcem do naśladowania. Czego uczy? ... Co przekazuje ?...

Opublikowano

@M.A.R.G.O.T @M.A.R.G.O.T @[email protected]

Tyle że tu nie ma matki. Jest śmierć, wierna JAK matka, patologiczna matka.  Metafora śmierci. 

 

Hmm. I nie widzę tu promowania patologii. Opis - tak. Drastyczny, wchodzący pod skórę, pod dobrostan mojego (jestem matką i - córką, wychowaną w kulcie Matki-Polki itp) myślenia - tak. Ale pewnie nie czytam dokładnie. 

 

Czy też: nie czytam zgodnie z Waszym odczytem.


A ponieważ widzę, że nasze odczyty (odczucia) są tak diametralnie różne, zakończę w tym miejscu, bo nie widzę sensu prowadzenia dalszej dyskusji. 
Pozdrawia, dobrej nocy.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Opublikowano

@Czarek Płatak widzę, że wiersz wywołał różne odczucia, więc niejako 'perwersyjny';) ja z tych co się kłaniają nad słowem, użytymi metaforami. Trzeba go poczytać dłużej. Coś tu pada o patologiach itd. nie wiem, chyba w odczycie wzięta pod uwagę została jednak matka, a nie śmierć. Wiersz ukazuje ten 'pociąg' peela do śmierci, no a że się znamy, to nie zaskoczył, a mi także niestety bliski, więc rozumiem;) fajne te momenty przebłysków, miłości, chwil pełnych życia. Noo i ta końcówka, to mam nadzieję, że nie jakiś mocny nawrót czerni:) pozdro

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję za poświęcony czas. Głównie ten poświęcony na szkalowanie wiersza, w którym doszukałeś się łamania obyczajowości, zła i patologii. 

Jako jeden z niewielu nie zrozumiałeś, albo nie doczytałeś o czym powyższy traktuje. Jakkolwiek bazuje na mojej osobistej historii, moja matka daleka była od ideału to wbrew temu co Tak Cię nastroszyło nie traktuje o kazirorczym związku dziecka z rodzicem.

Każdy z nas nosi czasami jakąś maskę, ale osobiście nie piszę wierszy żeby udawać kogoś kim nie jestem. Piszę, bo są dla mnie formą oczyszczenia i samorealizacji. Dlatego nie zdejmę maski, bo jej tutaj nie założyłem. 

Jak również go nie usunę, bo okropnie nie lubię kiedy ktoś mi rozkazuje to raz, nie po to go tutaj zamieszczałem żeby na żądanie jednego z forumowiczów go usuwać to dwa (na marginesie - jeśli tak zepsuł Ci krew zawsze możesz, go zgłosić moderatorowi z prośbą o usunięcie. Jeśli zgodzi się z Twoimi argumentami może go usunąć niezależnie ode mnie), trzy jak już powyżej nadmieniłem doszukałeś się w nim przesłania, którego ze sobą nie niesie. 

Jakkolwiek mnie nie pozdrawiasz ja wręcz przeciwnie - pozdrawiam Cię serdecznie, bo wierzę, że w takim miejscu jakim jest forum stworzone z myślą o ludziach oddychających poezją, kultura osobista powinna stać na najwyższym poziomie. 

 

Życzę zdrowia 

 

Opublikowano

@Czarek Płatak Czarku o moją kulturę osobistą możesz się nie martwić, przecież nie ja napisałem ten wiersz, tam pokazałeś Swoją kulturę osobistą, gardząc własną matką. Matka to rodzicielka i jaka by nie było, wymaga szacunku od syna. A Ty w tym wierszu bawisz się Nią  jako medium poetyckim. Skoro Ty nie potrafisz to ja w tej chwili wstydzę się za Ciebie i przepraszam Ją za Ciebie. Nie można zdobywać popularności kosztem własnej rodziny, to jest haniebne, obłudne, niegodne poety jeśli się za takiego uważasz. Nie pluje się do własnego gniazda. Mamy widocznie inne spojrzenie na rolę matki w wychowaniu dzieci Jej funkcji w rodzinie. Nie wychowali Cie rodzice, nie wychowam Cię i ja, nawet tego nie próbuję, bo do Ciebie nic nie dociera, ale to Twoja sprawa a nie moja. Ja się wyraziłem jednoznacznie co do treści, za forma dostałeś serce. ale to serce należało wcześniej podarować matce.
 

Za odpowiedź pozdrawiam za wiersz nigdy.

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzięki.

Twój Komentarz mógłby paru 'niezbyt czujnych' czytelnikowi naprowadzić na to co właściwie w wierszu jest czarno na białym. Wystarczy jedynie uważnie doczytać do końca i wziąć dosłownie coś innego niż tytuł. Stwierdzam jednak z przykrością, że niektórych to przerasta. 

Z pozdrowieniem 

Edytowane przez Czarek Płatak (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...