Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

I ujrzeli bestię wychodzącą z morza


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

Wakacyjnym slalomem między parawany,

upojony Bałtykiem i rybą z frytkami,

 

piaskowym wężem wpełzł lud, kiedy oczom nagle

ukazał się kosmaty szorstki zwierz, przez fale

 

brnąc na brzeg się wydostał wprost na spustoszenie

odrobiny spokoju. Zerwały się pierwsze

 

byki plażowe, krzepkie odyńce bez szabel

na ogłupiałe zwierzę, zanim dzidę lasem

 

wyciął, nim poszedł w długą, odstawiły balet

krzepkie byki, odyńce plażowe na szaniec

 

rzucając własne życie, zdrowie. O tym stary

opowiadał myśliwy co z rury wypalił

 

do dzika, jak zwierz ranny farbą fajkę zrobił

na ściółce pokoju – ech – westchnął, tytoniowym

 

dymem literę O dla efektu puszczając -

o to chodzi – zamyślił się – czym się na starość

 

podeprze.

 

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Edytowane przez Jan Paweł D. (Krakelura) (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...