Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dwa oblicza Kupidyna


Rekomendowane odpowiedzi

zakochani po uszy 

w mrugawicy gwiazd

kroczymy lekkim krokiem

przez zodiakalne ścieżynki

Księżyc szelma się śmieje'

do żyrandoli miast

 

kwazary są zbudowane 

z  kwarków

i kosmicznych ciast

cząstek jądrowych i

pionów

....

to magiczne krzynki

 

jest w tej wędrówce

bajeczna historia

i mit

Syzyf swój kamień toczy 

na podniebny szczyt....

Colombina i Arlekin

swój teatrzyk dają

 

gwiazdy migoczą

a wiosną 

 

słowiki koncert mają!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nazwanie kwazarów krzynkami (w moim rozumieniu - okruszkami) jest dla mnie pomysłowe i posiada drugie dno, zwłaszcza w kontekście "kosmicznych ciast". 

Niemniej jednak nie za bardzo rozumiem zestawienia "kwazary są zbudowane z kwarków i kosmicznych ciast cząstek jądrowych i pionów". Zaczęłam szukać w google artykułów na ten temat - dotarłam do wyjaśnienia symetrii unitarnej między kaonami, pionami i mezonami eta, zaś wciąż nie za bardzo rozumiem, dlaczego podkreśliłaś akurat piony w budowie kwazara. A może chodziło o grę słowną? Pion jako cząstka, a także jako pojęcie z geometrii (kierunek czy cuś tam podobnego)? No i w zasadzie, to chyba nie istnieją żadne "cząstki jądrowe", ale rozumiem, że użyłaś tego sformułowania jako skrótu myślowego. 
Ogólnie ta zwrotka jakoś mi nie gra, szczerze powiedziawszy, wydaje mi się całkowicie losowa i niedbała, ale jest szansa, że nie dysponuję wystarczającą wiedzą na ten temat lub cechuję się zbytnią dbałością o detale. Byłoby miło, gdybyś w jakiś sposób mi to wyjaśniła, bo budowa kwazarów (zarówno dosłowna i realna, jak i metaforyczna) jest dla mnie interesującym tematem. 

Podoba mi się neologizm "mrugawica". Jest świetny, bo rzeczywiście - gwiazdy zarówno "mrugają" do nas, jak i tworzą się w ogół nich otoczki gazu i pyłu, tzw. mgławice.  
Również nawiązanie do mitologii, w kontekście gwiazdozbiorów, jest jak najbardziej słuszne, podobnie jak do teatru (wspomniałaś o co prawda o włoskiej commedie d'arte, ale mi od razu do głowy przyszedł szekspirowski teatr The Globe, w którym sufit symbolizował niebiosa). 
No i są jeszcze te słowiki - ptaki będące symbolem miłości i muzyki, które równie dobrze mogą w utworze stanowić o miłości człowieka do kosmosu, jak i puszczać oko do zwolenników Teorii Strun. Chociaż to tylko moja skromna interpretacja.  

Uważam, że zestawienie różnych skojarzeń, jakie przychodzą nam na myśl podczas obserwacji nieba jest ciekawym zabiegiem, i my również - jak wspomniany Syzyf - toczymy w górę głazy, próbując czarujący nieboskłon zrozumieć (jak na razie - wciąż bez skutku, ale małymi kroczkami się do pojęcia owej tajemnicy zbliżamy...).  

Pozdro!
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...