Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

@Tomasz Kucina  Hmm. Odczytuję ten wiersz jako wyraz szacunku dla zasłużonych dla naszej niepodległości i szpilę w stronę osób, które bezrefleksyjnie korzystają z dobrodziejstw wywalczonych wolności. Krytykowana postawa polega na ,, okrzepnięciu pamięci", zaprzestaniu celebrowania odzyskania wolności. Czy nie kryje się za nią jednak coś więcej niż prądy globalistyczne i konsumpcjonizm (tutaj plażing and smażing)? Może świadczy to o niewystarczającej sile ,,mitu założycielskiego" III RP? Może tradycyjny i utarty w świadomości obraz Polaka męczennika za wolność, wiecznie pobitego powstańca, oraz ,, kwiatów pod Monte Casino" przestał być aktualny? Dorasta już pokolenie (do którego i ja należę), które nie pamięta jak to jest żyć pod butem obcego rządu, a które rozpaczliwie potrzebuje patriotyzmu w innym wydaniu- mniej romantycznego, a bardziej przystosowanego do ,,tu i teraz". Jeśli ten patriotyzm nie zostanie im jakoś ,,sprzedany", będziemy świadkiem powolnej degeneracji naszej kultury i powolnego upadku Polski.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dzień Dobry. Może nie byłbym tak krytyczny w formułowaniu aż tak pesymistycznego stanowiska. Wydaje się, że wartości te prawdziwie patriotyczne są wciąż w poszanowaniu. Jest mnóstwo młodych ludzi szanujących idee konserwatywne,  Ojczyzna stoi w priorytecie tej młodzieży. Ile dziewcząt i chłopców wiążę swoją pasję z Wojskami Obrony Terytorialnej, ale i z harcerstwem, wolontariatem. Ten tekst zdecydowanie nie jest dekadencki, raczej delikatnie i metaforycznie optymistyczny. Mamy tu lato, wakacje, słońce, plażę i morze. To może być całkiem autentyczna apoteoza patriotyzmu. Zachwyt nad naturą, z którą podmiot liryczny (peel) obcuje i zaczyna przypadkiem zestawiać te świadomości tzn. historię bohaterów narodowych z zachwytem nad naturą, zaczyna rozumieć iż ludzkie nadrzędne wrażenia są pochodną czyjegoś poświęcenia, są częścią wspólną pokoleń, także ich martyrologii i również są swoistym exemplum ponadczasowych stanów ludzkiej świadomości. To jest definicja narodu. Masz racje - konsumpcjonizm i może jeszcze postawy nihilistyczne dominują w życiu, i nie jest to na pewno uroczystą odą do radości naszej cywilizacji kontynentalnej. Nie chciałbym jednak ulec bezwzględnej krytyce III Rzeczpospolitej, oraz definitywnej krytyce UE. Widzę dużo błędów i absurdów, lecz jednak więcej jest plusów, bo rozwijamy się permanentnie tu w Polsce,  w ostatnim czasie z wyraźnym przyśpieszeniem, więc popieram ten stan rzeczy. Jednak zakwestionowanie historii po roku 1989 w całości byłoby wielką niesprawiedliwością i fantazją dziejową. Wspólnota narodowa nie powinna się wykluczać - chyba, że ktoś działa wyraźnie i świadomie na szkodę Ojczyzny. Takie postawy ja bardziej widzę współcześnie i wśród środowisk mocno kontestujących prawidłowy obecnie kierunek rozwoju Polski. Ale to tylko moje subiektywne zdanie, nikogo i do niczego nie musi zobowiązywać ani być uprawnionym. Żyjmy po prostu radośnie i bez uprzedzeń, a będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie. Są przecież ważne idee, historia i wspólna praca pokoleń. To oczywiście banalne o czym teraz piszę, ale czasem warto ten zachwyt nad wszelką uciechą życia jakoś logicznie sobie uzasadnić. Pozdrawiam Iwon, i kolegę Dominika Głębockiego również, bo po ludzku zapomniałem w poprzedniej odpowiedzi na pana komentarz ;)

Czołem Braciszku, zajrzałem na chwilkę, nie będę Państwu się wyraźnie narzucał. Uwielbiam twoje "loty" na moim profilu Szanowny panie Ropuchu ;))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Plażowałem się przez ostatni tydzień nad polskim morzem, jeżdżąc w międzyczasie na rowerze po pobliskich kurortach typu Sarbinowo i Mielno. Wszystko co uchwyciłeś w tym wierszu nie było mi obce - jotka w jotkę. Też mimo tego wszystkiego - dostrzegam wciąż więcej plusów, a przynajmniej się staram. ;)

Liczba absurdów rośnie wprostproporcjonalnie - absurdem jest już nawet samo nie dostrzeganie tego przyrostu ;)

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu dotleniłeś się w Polsce i doświadczyłeś prawostronnego porządku w ruchu drogowym, bo u was w Anglii jest na opak ;) Żartuję, napiszę ci szczerze i tak całkiem po cichutku, że to 500+ na wakacje w obliczu koronawirusa , (bo nie wiem czy wiesz?, jest u nas taki bon wakacyjny, który można zrealizować na dzieci)  - to raczej jest mega faux pas - władzy, no ale to nie moja sprawa i dziedzina. Zresztą tylko to uważam za mały mankament polityczny. To pewnie przez te ostatnie wybory. A obecna formacja polityczna dotrzymuje obietnic. Więc słowo harcerza -  "słowo się rzekło a kobyłka u płotu(a)". Tak to widzę. Zdanie mam prawo mieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Jest znacznie więcej tych faux pas i fakt faktem było kilka mankamnetów, które w tak niezatłoczonym miejscu gdzie spędzałem swój urlop gryzły po oczach, piekły w uszach i mimowolnie unosiły czoło i ramiona do nieba. Zwykłe koegzystowanie w miejscach publicznych, niektórym wybitnym jednostkom sprawia tyle problemów, że o podstawach savoir-vivre nie wspomnę. Cóż ktoś nawarzył tego piwa i ugotował ten bigos, teraz naszą rolą jest nabyć sprawności by go omijać, bądź ostentacyjnie pokazywać, że nie ma na to naszego przyzwolenia.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie są panami własnego losu, ja ich w pewnym sensie rozumiem, rozumiem też pańskie obawy, zwłaszcza po przeczytaniu twojego "niemieckiego golasa". No ale co zrobisz? Rząd polski próbuje dozbrajać finansowo cały sektor turystyczny ale tylko w Polsce, na terenie kraju. Dlatego jest ten bon. To jest działanie bardzo altruistyczne, zwłaszcza, że można go wykorzystać w dłuższej perspektywie czasowej, np. ewentualnie po pandemii. Ludzie pragną się realizować tu i teraz, mają do tego prawo. Ja bym wspomógł ten sektor, ale bez udziału i powiązania z bonem. Odgórnie i państwowo. Żeby nie nakręcać tej spirali kontaktów w dobie koronawirusa. No ale wybrano inną drogę. Ten bon jest świetnym rozwiązaniem lecz mógłby być po prostu odłożony w czasie. Uważam, że Polska idzie w dobrym kierunku, a czasem wzorowo wytycza kierunki nawet dla "starej Europy" (to tylko moje osobiste zdanie), ja wiem, że w niektórych krajach jest gorzej, może niech oni weryfikują własną zadaniowość turystyczną? W innych dziedzinach życia społecznego w Polsce pomimo sytuacji pandemicznej jest stabilnie. Może zejdźmy z tych tematów politycznych, po czuję się dość niezręcznie, nie mam bowiem doświadczenia w tych klimatach, komentuję z pozycji kompletnego laika. Nie ma to uzasadnienia, pytasz, sugerujesz, więc odpowiadam jak widzę i rozumiem te tematy. 

 

Akurat ten mój wiersz nie ma nic wspólnego z tą sytuacją, jest bowiem całkiem naturalną potrzebą wyrażenia hołdu patriotom, którzy oddali zasługi dla Polski, i w powiązaniu do współczesnego zachwytu nad krajobrazem w którym to umieściłem podmiot liryczny. 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afirmacja życia, wolności, piękna  ...wraz z refleksją nad bohaterami. Przemawia i budzi wzniosłe uczucia, jednak przez ten opis,  prowadzi do nich inną drogę. Pozdrawiam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak, starałem się najbardziej naturalnie, ten wiersz bez udziwnień lepiej się prezentuje. W zasadzie wszystkie moje te teksty, które są łatwiejsze i proste są jakby moim autentycznym uosobieniem w konkretnym temacie, w tym wypadku chodzi jak celnie zauważyłeś o pamięć dla bohaterów w nieco lżejszym i współczesnym  entourage'u. Fajnie, dzięki wpasowany rzetelny komentarz.  

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomasz Kucina Odnoszę się do wiersza po kolejnym podejściu. Użyłeś takich sformułowań jak " słonkiem' ' migotać" czy "zefirek" - które oddają czułość podmiotu lirycznego. (może ma na to wpływ, pewna błogość płynąca z miejsca gdzie PL się znajduje). Nie mniej jednak wiersz ukazuje wdzięczność w konkretnej sytuacji, tu i teraz. Myślę o nim również w kontekście dialogu z młodzieżą. To może być inspiracja, podejście do tematu z inny strony.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wiesz? Nie sięgam, aż tak wysoko inspiracyjnie. Nie odważyłbym się wytyczać roli społecznych zwłaszcza dla młodzieży. Nie mam takich ambicji, ponieważ uważam, że ścieżki rozwoju dla młodego pokolenia powinni realizować ludzie o szczególnej moralności, wiedzy i gruntownie wyedukowani w tematach społecznych. Natomiast, rzeczywiście wiersz jest w wymowie głęboko subiektywnej, jeżeli dostrzegasz aż takie dydaktyczne oddziaływania w samej jego treści, to bardzo mi miło. Fakt, że nie jest to tekst - brudny-wszeteczny, raczej etyczny i przyzwoity. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyzwolony, niby tak, ale jakby ciągle pod czyimś butem, tu chyba jednak bardziej o

wyzwolonym myśleniu, które wplata się w otoczkę zapisanych słów, że mamy o kim pamiętać

(tak, mieli mniej szczęścia, bo ginęli) i .. o czym... bo Polska jest tylko jedna.

Rozbudowany i bogaty w obrazy wiersz.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Potencjał od potencji  Jak wilk za owcą lecisz   Byleby nie mieć dzieci  Im lepsza tym jest większy    To nie tekst jak Szekspir  Od lekkości po niebyt Od rzeczy czy na rzeczy Tu nie ma żadnej puenty
    • - To zapał; za to kota złap. - Azot?                     Kota but, tu bat - 'ok.            Azo, kot i kogut tu. Go... kito - koza.                Natala; kotku, tu kto kala tan?    
    • Stojąc nad spokojną wodą, spoglądamy w kierunku oddalających się deszczowych chmur, gdy za nami zachodzi słońce następnego dnia mozołu nad życiem doczesnym.   Widzimy tęczę poniżej waniliowo brunatnych spodów chmur oświetlanych jakimś dziwnym złotym blaskiem zza pleców, na tle granatowego nieba.   Wszystko wydaje się zalane jakby ciepłem i światłością, kontrastem tego co było i co nastąpi.   Tego, czego tak poszukujemy wędrując pomiędzy barwami życia.   Właśnie tak patrząc i szukając opadamy już z sił, skalani bezradnością.   Prawdę mówiąc ileż można się katować i mordować by tę syzyfową pracę doprowadzić do końca i poczuć, że znowu trzeba będzie zacząć   Zacząć następny dzień, obładowany kolejnym ciężarem. Ciężarem bezskutecznych prób wzajemnego zrozumienia. Ciężarem bezskutecznych prób wypowiedzenia tego, co leży na sercu. Jedno i drugie nigdy nie zostało ustanowione, ni usłyszane.   Może byłoby lekko po prostu udawać, wypić razem kawę czy herbatę. Rytualnie odmówić pacierz przed zbawicielami samotności Rytualnie wejść do łóżka i odbyć cowieczorne bębnienie ciał   Może byłoby ani to lekko, ani to ciężko zacząć studia z przykazania matki i ojca. Popołudniami zasiąść przy tytule magistra nad telewizyjnymi bujdami posolonymi zawiłościami z zaskoczeniami. Popołudniami zasiąść przy szachach i łamigłówkach z nadzieją, że uznanie innych da nam moc władcy Eterni.   Może byłoby pikantnie zjeść trochę boczku, karkóweczkę; przyjarać wielbłądkiem lub pobawić się z Marysią. Cmoknąć wujka Janusza czerwonymi, niespełnionymi od namiętności ustami Grażynki. Cmoknąć obrazek Jezuska, który powędrował do zeszytu 10-latka podczas noworocznej kolędy.   Nie mówmy o bólu, to takie passe.. teraz mówimy już wprost o chorobach i niedoli. O demencji starości, gdy człowiek nie może zapomnieć o tym, jak będąc dzieckiem robił w majtki O demencji starości, gdy człowiek nie może przypomnieć sobie o tym, jak będąc w kwiecie wieku bawił się drogimi zabawkami   Gadane, gadane, gadane całe życie przerobione.   Może najmniej myśleć musi ten, który myśleć nie musi.. oczywiste Może najmniej spożywać musi ten, który spożywać nie musi.. oczywiste Może najmniej cierpieć musi ten, który cierpień nie rozumie no cóż, chyba nie trafiłem tutaj z sensem i z rytmu wybiłem tę pieśń. Praca nie jest pracą dla kogoś, kto się jej wyuczył i wykonuje ją bez zastanowienia Umysł przydymiony nie przejmuje się konsekwencjami nieprawidłowości, w które wpadł a jazda na ostro przypomina co najwyżej bieganie dzikiego wieprza po zagrodzie.   Nie ma ciężarów i nie jest lekko właściwie wszystko jest w stanie nieważkości; grawitacja bawi się udając istnienie. Względne, bowiem cóż istnieje?   Szczęśliwy ten, który nie wie czym jest szczęście. Radosny ten, który nie wie, czym jest radość. Przejrzał ten, który nigdy niczego nie widział. Mądry ten, który nie wie, czym jest wiedza. Uznany ten, który nie wie, czym jest uznanie. Odważny ten, który nie wie, czym jest odwaga. Sprawiedliwy ten, który nie wie, czym jest sprawiedliwość. Prawdomówny ten, który nie wie, czym jest prawda. Zbawiony ten, który nie wie czym jest zbawienie. Poznał Boga ten, który nie wie kim jest Bóg. Żywy ten, który nie wie czym jest życie.   Wiara w tym, który nie wie, czym jest wiara. Nadzieja w tym, który nie wie, czym jest nadzieja.   Nie ma go ani tu, ani tam. Nie ma go ani jutro, ani dziś.   Jak wiatr przeminął już, bowiem nie ma ni czasu, ni przestrzeni. Wszystko jest tym czym jest i czym nigdy nie było.   Taka w swojej istocie jest śmierć a skoro w ogóle jest śmierć nie ma miłości.     Tak właśnie kończy się jesień zmiana jest tym, co jest stałe zmiana jaźni w nicość.   Żadne teorie nie odpowiedzą na żadne pytanie jesteśmy w kropce i nie ma wyjścia Czarna dziura - mówiąc potocznie przemieniła się w więzienie niczym czeluść cyklu życia i śmierci zabezpieczona męskim orgazmem zapieczętowana wytryskiem nasienia i wchłonięciem plemnika przez kobiece jajeczko   Chociaż w sumie.. mamy metody, by i to powstrzymać. Spirala domaciczna - spiralą wyginającego ludzkiego gatunku jest w dwóch kierunkach biegnącą. Tak właśnie jest lżej, czyż nie?   Niektórzy twierdzą, że wiemy o świecie dużo ale znajomość praw nie jest wiedzą, co najwyżej, właśnie - znajomością praw. To co się wydarzyło... to, co się wydarzy... Wszystko wyjaśni determinizm, pomimo i tak nieistotnych anomalii na poziomie kwantowym Bo któż je ogarnie?   Więc wędruj przez życie i nie daj się znieść prądom wmawianego sensu. Korzystaj ze wszystkiego, bo przecież z czego miałbyś nie korzystać, a cóż masz do stracenia? Wiatr w polu.   A na końcu? Cóż, będzie ciekawie! Bowiem.. przecież, jak to wszyscy lubimy sobie śpiewać: "wesołe jest życie staruszka". A jeśli nie masz na to wszystko ochoty? Cóż, każdy znajduje swoje drzwi, bo jak to bywa mało kto zna słowa Królowej Popu: "you will find the gate that's open even though your spirit's broken".   Skrajności. Kiedy jeszcze kochałem i myślałem, że jestem kochany miałem ksywkę na portalu o poezji SkrajSkraj   Zwiastun tego czym stanie się ta miłość która nigdy przecież miłością nie była.   Lecz teraz cieszę się bardzo, że po tej całej burzy przyszło mi poznać pierwsze słowa wypowiedziane przy założeniu świata, których treść ukryta jest w literach powyżej. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko zdrada.   I znam te, które wybrzmiewały wcześniej i wybrzmiewać będą już zawsze. Słowa, których nikomu nie zdradzę, bo czeka mnie za nie tylko wzajemność.
    • Raz co udał; koparka, kra, pokładu oczar.  
    • I korki załadował; zła woda - łazi... kroki.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...