Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

演唱 : 李羿慧,陈波 
[再会无缘的情人] 
女: 早知道无缘 
何必怨相逢 
男:往日情永远留在我的心怀 
女: 说无缘也好诉无份也罢 
合唱: 这段情已渐渐迷路 
男: 过了今夜的以后 
女: 就是分手的时候 
男: 为何天捉弄爱情的旅途 
女: 唔 唔 唔 
男: 过了今夜的以后 
女: 就要归零到当初 
合唱: 再会无缘的情人 
(再次重复两次) 

 

yǎn chàng: lǐ yì huì, chén bō
[zài huì wú yuán de qíng rén]
nǚ: zǎo zhī dào wú yuán
hé bì yuàn xiāng féng
nán: wǎng rì qíng yǒng yuǎn liú zài wǒ de xīn huái
nǚ: shuō wú yuán yě hǎo sù wú fèn yě bà
hé chàng: zhè duàn qíng yǐ jiàn jiàn mí lù
nán: guò le jīn yè de yǐ hòu
nǚ: jiù shì fēn shǒu de shí hòu
nán: wèi hé tiān zhuō nòng ài qíng de lǚ tú
nǚ: wú wú wú
nán: guò le jīn yè de yǐ hòu
nǚ: jiù yào guī líng dào dāng chū
hé chàng: zài huì wú yuán de qíng rén
(zài cì zhòng fù liǎng cì)

 

***

 

Sung by Li Yihui (she) & Bo Chen (he) 
WE`LL MISS EACH OTHER AGAIN! 
She: I know in advance that we have no chance (to be together). 
Why then are we going to go on date? 
He: Because my love of you forever blooms in my heart. 
She: We shouldn`t talk about it! Not a word, no regret 
L' in chorus: Since situation is already confused completely. 
He: After we spend the night together 
She: We`ll immediately part again. 
He: Why then do we need this voyage to love? 
She: Wow, wow, wow! 
He: After we spend the night together 
She: Everything will return to square one. 
L' in chorus: And we`ll start dreaming of our new (impossible) date again! 
(repeat twice) 

 

***

 

Сhanté par Li Yihui (Elle) et Bo Chen (Lui) 
NOUS ATTENDONS AVEC IMPATIENCE DE NOUS REVOIR 
Elle: Je sais d'avance que nous n'avons pasaucune chance . 
Alors, pourquoi aller à cette réunion de nous? 
Lui: Parce que mon amour pour toi est pour toujours dans mon cœur. 
Elle: Nous ne devrions pas en parler! Pas un mot, pas de regret! 
Les deux ensemble: La situation est déjà complètement confuse. 
Lui: Après avoir passé la nuit ensemble 
Elle: Nous nous séparons immédiatement. 
Lui: Alors, pourquoi aller à ce voyage d`amour? 
Elle: Wow, wow, wow! 
Lui: Après avoir passé la nuit ensemble 
Elle: Tout reviendra à la case départ. 
Ensemble: Nous attendons avec impatience de nous revoir! 
(répéter deux fois)

 

***

 

Wykonawcy: Li Yihui (ona), Bo Cheń
... I ZNOWU MARZYMY O NIEMOŻLIWYM SPOTKANIU!
Ona: Wiem z góry, że nie mamy szans.
Dlaczego więc to nasze spotkanie?
On: Ponieważ miłość do ciebie jest na zawsze w moim sercu.
Ona: Nie będziemy o tym rozmawiać, nie potrzeba żadnych słów ani żalu.
Razem: W przeciwnym razie będziemy całkowicie zdezorientowani.
On: Po tym, jak spędzimy razem noc...
Ona: ... rozstańmy się ponownie.
On: Dlaczego więc potrzebujemy tej podróży miłośći?
Ona: Wow-ow-ow-oh!
On: Po tym, jak spędzimy razem noc ...
Ona: ...wszystko wróci do normy (dosłownie: do zera).
Razem: I znowu będziemy marzyć o niemożliwym spotkanie!   (powtórz dwukrotnie)

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Rozbiłam ja swoje czarne zwierciadło. Było nowe, rama nie ta, wypadło. Próbuję zebrać kawałki szkła.   Krawędzie kłują i ranią mi ręce, A mimo to ja próbuję jeszcze Zebrać, co tylko się da.   Malujesz dla mnie nową taflę, Teraz dobraną lepiej pod ramę, Lepszą, niż była ta.   Prosiłeś, bym przestała nad tą płakać, Bym o niej wreszcie zapomniała, Bo od niej cierpisz sam.   A jednak dzisiaj pomagasz mi zebrać Coś z tamtej, bo widzisz wreszcie teraz, Że mimo niego to jestem też ja.
    • Mnie jakoś nigdy nie ciągnęło do karuzel, jarmarków, wesołych miasteczek i tym podobnych atrakcji. Pierwszy raz przejechałem się jakąś karuzelą z moim synem. On miał wtedy zaledwie kilka lat, a ja już kilkadziesiąt :))). Myśłę, że dla niego była to jakaś atrakcja, ale dla mnie średnia. Jakoś nie zapałałem do tego typu rozrywek. Twój tekst przypomniał mi nowelę filmową o trzech biednych chłopcach, którzy chcieli przewieźć się karuzelą. Akcja noweli została umieszczona w czasach, gdy elektryczność nie była jeszcze w powszechnym użytku, a karuzela, która zajechała do ich miasteczka, napędzana była siłą ludzkich mięśni. Gdy chłopcy okazali zainteresowanie tą niezwykłością, jej właściciel zapytał czy mają pieniądze na bilet. Dzieciaki oczywiście żadnych pieniędzy nie miały. Zaproponował więc im, że będą mogli się przewieźć, ale na koniec dnia i pod warunkiem, że przez cały dzień będą od środka, niewidoczni dla jego klientów, kręcić karuzelą. Chłopcy chętnie przystali na taki układ i ochoczo wzięli się do pracy. Pchając w kółko drewniane kołki wenątrz karuzeli, wsłuchiwali się w śmiechy i radosne pokrzykiwania dzieci i dorosłych kręcących się na zewnątrz i wyobrażali sobie, jak to będzie wspaniale przejechać się również na tej kolorowej, kręcącej się w kółko niezwykłości. Właściciel kasował bilety, zmieniali się kolejni chętni do przejażdżki, a chłopcy kręcili i marzyli. Byli jednak coraz bardziej zmęczeni, karuzela zaczynała zwalniać, a nawet się zatrzymywać, co wzbudziło frustrację właściela, do tego stopnia, że zagroził im, że jeśli nie wywiążą się z umowy, to przejażdżki karuzelą będą nici. Ich marzenie zaczęło się rozmywać. Nie mogli do tego dopuścić, więc zaczęli ostatkami sił znów szybciej popychać drewniane drągi. Na szczęście dzień miał się już ku końcowi i ludzie zaczęli się rozchodzić, aż końcu zostali sami z właścicielem, który powiedział, że teraz oni mogą się przejechać, zaznaczył jednak, żeby się pośpieszyli bo musi złożyć karuzelę. Chłopcy jednak byli tak wycieńczeni, że żadnemu z nich nie chciało się więcej stanąć przy drągu wprawiającym karuzelę w ruch, ale to też nie miało znaczenia, bo nawet na jazdę na niej już im odeszła ochota. Właściciel karuzeli widząc to, złożył pośpiesznie cały sprzęt i odjechał.   Pozdrawiam
    • obudziłem się po ciszy wyborczej leżąc na prawym boku dlaczego serce po lewej stronie i bije
    • Kiedy miałam dziesięć lat, marzyłam o jednej rzeczy — o karuzeli. Prosiłam mamę i tatę, by zabrali mnie na tę magiczną jazdę, ale tata zawsze mówił, że na karuzelę chodzą szumowiny. Nie mogłam tego pojąć, ale wiedziałam, że muszę tam iść. Pewnej niedzieli rano, kiedy wszyscy jeszcze spali, rozbiłam swoją świnkę skarbonkę. Zebrałam wszystkie pieniądze, jakie miałam, i bez pytania wyszłam z domu. Na karuzeli kręciłam się godzinami. Świat wirował wokół mnie, a ja czułam się wolna i szczęśliwa jak nigdy wcześniej. Nie schodziłam z miejsca, dopóki nie zrobiło się późno. Kiedy wróciłam do domu, tata już czekał. Dostałam smary na tyłek i zapytał: — Wiesz, za co to? — Za karuzelę — odpowiedziałam śmiało. Tata spojrzał na mnie poważnie: — Nie za karuzelę, tylko za to, że nie powiedziałaś, gdzie idziesz. Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam: — A jakbym powiedziała, to bym nie mogła iść, bo już prosiłam. Tata tylko pokręcił głową, a ja wiedziałam, że ta przygoda zostanie ze mną na zawsze.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...