Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie zatykam uszu watą

lubię słuchać kiedy szemrze

potok o czystej miłości

bardzo głębokich korzeniach

i szukać sensu czułości

przerywanej nagle krzykiem

rozdzieranych prześcieradeł

wieszanych potem na płotach

żeby się śniły i męczyły

resztki z minionych czasów


 

zabobon staropanieński

także klątwę wczesnowdowią

znajduję już w dobytku

jako część elementarza

w niej zagęszczonym drukiem

zeszłe widać scenariusze

a pogrubione są szlaki

które jeszcze trzeba przebrnąć

by domknąć kielichy wpleść się

w warkocze które nosi


 

wszechświat na stałe na co dzień

Opublikowano

@Natuskaa  Cześć, spędziłem kilka chwil przy twoim wierszu. Myślę, że trochę nieszczęśliwy jest rym miłości-czułości. Wydaje się on przypadkowy przez co stawia pod znakiem zapytania czy tekst jest do końca przemyślany. To może odstraszać tych którzy chcieliby się w niego wczytać.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Myślę, że tytuł oznacza tak naprawdę samotność. Cały wiersz jest o miłości i związkach. Wydaje mi się, że PLka jest osobą samotną i pisze jak to wszystko wygląda z jej perspektywy.

 

 

Mimo, iż samotna, PLka nie izoluje się na siłę. Wręcz przeciwnie lubi słuchać o miłości. Zwłaszcza naturalnej jak bijący strumień i tak samo czystej. Szanuje zwłaszcza miłość dojrzałą.

Na marginesie - szemrze zmieniłbym na szepcze. Szept kojarzy się z szeptaniem czułych słów na ucho. Za to mamy szemrane interesy.

 

 

Drzeć się jak stare prześcieradło - czyli mamy do czynienia z kłótnią. Z ranieniem się nawzajem. A potem wywlekaniem tych wszystkich brudów na widok innych, na płot. I wypominanie sobie wszystkich przewin z przeszłości. PLka zastanawia się nad sensem tych wszystkich konfliktów w związkach.

 

 

PLka zna dobrze wszelkiego rodzaju miłosne zabobony. Być może jest bardzo samotna i czuję się jakby była zarówna starą panną jak i wdową jednocześnie. Czyli podwójna samotność. Może po prostu wszystkie te mity dotyczące kobiet tak na nią oddziałują, że czuje się, jakby do niej przynależały.

 

 

Elementarz - PLka ma już za sobą doświadczenia, które nauczyły ją co to jest miłość i jak kochać.

 

I mimo to, że PLka tyle wie o miłości, PLka chce się wpleść w warkocz który wszechświat na stałe nosi. Jeśli warkocz oznacza panieństwo, to może końcówka wiersza mówi, że PLka chce być szczęśliwa sama ze sobą. Że w ostatecznym rachunku, nikt we wszechświecie nam tego szczęścia nie da? Tylko my sami? I dopiero wtedy możemy się nim podzielić.

 

Interpretacja bardzo luźna, ale pisałem ją późno w nocy :). W każdym razie wiersz zatrzymał na chwilę. Nie wszystko mi się w nim podobało, ale starałem się go zrozumieć :).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No cześć... widać, że trochę u mnie pobyłeś :)

Tego rymu miłości/czułości nawet nie zauważyłam - pomyślę nad jakąś zmianą.

 

I tu się pojawił standard odbioru. Dlaczego tytuł nie brzmi "samotność" tylko "odludzie", bo nie jest powiedziane, że na odludziu jest się samotnym. Tam raczej przebywa się w bardziej wyselekcjonowanym towarzystwie i miejscu.

 

Czy i ta czysta miłość nie jest szemrana ... ? Nie ma modelów z samych plusów.

 

W sedno, (tylko bez tego starego :) ).

 

Tu akurat miałam na myśli coś innego.

 

Nie ma informacji o tym, żeby przeczytała do końca.

 

To jest trochę dziwne,  choć z końcówką się zgadzam, sami musimy się ubrać w szczęście, żeby się nim dzielić :)

 

Ja czytałam ją jeszcze później w nocy (nocka). Rozumiem, że nie wszystko może się w nim spodobać i nie każdemu. To dla mnie dużo znaczy, że zatrzymuje.

 

A tak poza komentarzem... niezła profesja. Takie interpretowanie z reakcją zwrotną z drugiej strony, nie jak na lekcjach polskiego gdzie się obgaduje twórczość kogoś kto umarł i wmawia innym (uczniom) , co też autor miał na myśli.

Myślę, że zyskujesz więcej niż ci, którzy tak jak ja siedzą cicho ze swoją własną wersją odbioru, choć z drugiej strony każdy jest inny i nie wiem czy ci się uda złapać pewien uniwersalny sposób interpretacji.

 

Dziękuję i pozdrawiam :) 

 

Opublikowano

@Natuskaa

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wiwat praca zmianowa :)))! Ja za chwilę zacznę popołudniówkę ;).

 

 

To raczej niemożliwe :). Zwłaszcza, że są wiersze, które specjalnie zostawiają pole dla różnych interpretacji. Twoja wizja w wierszu była inna od mojej. Prawdopodobieństwo, że się nie trafi w to co autor ma do przekazania jest spore. Ale po pierwsze jest to zabawne :). To tak jak próba odgadnięcia hasła w krzyżówce. Po drugie ciekawe, bo można spróbować poznać świat PLa - a autor może ci odpisać czy dobrze zrozumiałeś :). A po trzecie, może to pozwoli lepiej pisać. Autorowi, bo widzi jak taki mały żuczek jak ja postrzega jego dzieło. I mnie, bo analizując tekst mogę się nauczyć jak działa i starać się dzięki temu ulepszyć moje :).

 

Jeszcze raz dziękuję za wiersz :).

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Nie jestem zwolenniczką pracy zmianowej. Nocnych obiadów szczególnie.

No ale, dużo ludzi w takim trybie funkcjonuje :)

 

Krzyżówki nie są złe, masz kilka liter z hasła, a reszta to dedukcja, no chyba, że masz wszystkie litery... bywają takie wiersze, bo czasami jest potrzeba takich łatwych wierszy. Podoba mi się skojarzenie wierszy z krzyżówkami :))

No tak my żuczki, my się uczmy :)

 

Miłego dnia :)

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...