Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

 

Myśli miewam te same

I tu ma drgania,

Ruchu powietrza

Wczoraj nas jeszcze nie było

Wczoraj taplaliśmy się we krwi,

W ziemi - 

Z czegoś musieliśmy powstać 

Istniejemy dopóki nasze żyły rozgałęziają się i kurczą - 

A potem jest bezdech,

Drżenie mięśni.

Taki chłód, który łamie kości

Pękam i budząc się krzyczę

Że mnie boli i chce już stąd wyjść

Chce wrócić do łona matki

Otulić się jej krwią 

Bo mojej krwi nie znam i mojej się boje

Chce z powrotem niewysycone wapniem gumowe kości

A jeśli już wyjść na ten świat - 

To bledsza,

Wyjałowiona,

Żeby ziemi lżej było mnie pochować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...