Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

To był sklep!


Jan Paweł D. (Krakelura)

Rekomendowane odpowiedzi

Słychać było płacz i zgrzytanie zębów
kiedy tuż przed świętami rzucano karpia
i zachodziło uzasadnione podejrzenie,
że nie dla wszystkich ryby starczy.

Bo to był sklep na samym końcu świata,
gdzie łatwo można było popaść 
w szaleństwo zakupów, oraz
stanąć w kolejce donikąd.

Kasjerzy i kasjerki otwierali
kolejne bramki piekła
z nawoływaniem: Spokojnie,
wszyscy będą rozliczeni!

Ludzie tam tracili głowy
i koszami pełnymi zakupów rozjeżdżali się wzajemnie,
oraz żyjące w sklepie plemiona liliputów
niszcząc ich domy i pola uprawne.

Lilipuci czepiali się żelaznych prętów
próbując uratować życie, a także
uszczknąć coś dla siebie 
z owych koszy pełnych dobra –

- niestety wielu z nich spadało
i ginęło pod kołami oraz podeszwami butów
z plaśnięciem cichszym od ślimaka,
a ich komarze krzyki tonęły
w ogólnej wrzawie świątecznych promocji.

Bo to był sklep na samym końcu świata,
gdzie łatwo można było popaść
w szaleństwo zakupów, oraz
stanąć w kolejce donikąd.

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...