Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ballada o Don Corleone


Rekomendowane odpowiedzi

Don Corleone bardzo klawym Donem był,

swą żonę kochał, wódki nie pił i nie bił,

potomstwo miał i o nie dbał,

a jego kocur gdy go głaskał robił: miauuu

 

Prosto z Sycylii przed vendettą uciekł sam

i w Ameryce chciał jak inni znaleźć raj:

wszystkiego w bród jak w Hollywood

i odtąd w kinie mafia słynie z wielu cnót.

 

Wprost złego słowa się nie dało o nim rzec:

raz jeden koń go czymś obraził, a to pech,

bo los tak chciał, że pojął wnet,

i koń ze wstydu odgryzł sobie durny łeb.

 

Nigdy przysługi nie odmówił tobie gdy

z należną czcią go poprosiłeś , taki był:

podziemia król, a ty jak mysz,

i tylko kocur jego czasem robił: kyszzz

 

Mówił dostojnie i spokojne czoło miał

nawet gdy wiedział, że z rybami będziesz spał,

już taki był, z honorem żył,

i wolał żebyś karmił ryby raczej ty…

 

Miał umysł jasny, był jak gruby drzewa pień,

a Luca Brasi rzucał cień w słoneczny dzień,

Don Vito tył i nie był zły,

a jego kocur gdy go głaskał robił: mrrr

 

Hodował kwiaty i nad żuczkiem nieraz się

pochylił z troską gdy przewrócił się na grzbiet,

staruszkom też pomagał przejść ,

a kocur z żalu po nim wyrwał sobie sierść .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...