@OloBolo mam dyrektora w twoim wieku, to już przeżytek:) trudno się pracuje, robi skomplikowane wykresy, nie wiem po co, szefostwo też tego nie rozumie, je przy biurku, zapycha się bułkami, zasłania okna, światło mu przeszkadza, jedyny plus nie wtrąca się czyjeś sprawy i siedzi cicho:) jestem młodsza od ciebie 7 lat, ale czuję się młodziej, prowadzę w sumie aktywny i zdrowy tryb życia:) nie daję się biurowi:)
Ty Słońcem jesteś, a ja księżycem.
Ty złotem świecisz, ja srebrem błyszczę.
Gdziekolwiek rzucasz światła promienie,
Tam wszystko błyszczy, ożywiasz Ziemię.
Czerń w błękit zmienia się dzięki Tobie,
Smutki znikają, wracają myśli słodkie i błogie.
Niebo przybliżasz, niebo objawiasz,
Tym niebem, sobą zmysły napawasz.
Ty jesteś całą radością Świata,
Bez Ciebie nie ma listka, ni kwiatka.
Do Ciebie wszystko wyciąga dłonie,
Wszystko co żyje, nie mówiąc o mnie.
Bo chociaż jestem księżycem Ziemi,
Do Ciebie tęsknię do Twych promieni.
Bez Twego światła mnie nie ma, ginę.
Zmieniam się w ciemną bezkształtną bryłę.
Chłód, ciemność, małość, samotność w sieci,
Która mnie trzyma, która mnie więzi.
Pomóż mi proszę zerwać te pęta,
Uwierzyć w siebie, złamać zaklęcia.
Poczuć na twarzy Twoje gorąco,
Twą czułą słodycz zniewalającą,
Ukłucie serca w piersiowej klatce,
Choćby to było….ukłucie ostatnie.