Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Zgłoś



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pojęcie względne.  Większość uważa ją jako stratę kogoś bliskiego poprzez śmierć.    Jednak nikt nie mówi, że jest w żałobie kiedy zakończy się miłość, przyjaźń czy też straci samego siebie.    Ale przecież to też jest strata.    Co zrobić gdy jest się w tym „drugim” znaczeniu tego słowa?   Pojawiają się słowa wsparcia, otuchy i współczucia. Lecz… to nie będzie miało takiej wartości jak utrata przez śmierć.    „Tego kwiatu co pół światu…”   Lecz co to zmieni? Moja pustka dalej będzie a te słowa jej nie zapełnią.  A ja? Będę tonęła w myślach, gdybaniu i przygnębieniu.  Do momentu uleczenia. 
    • @andreas   I kto to robi? Międzynarodowe korporacje? Masoneria? Czarna mafia - kościół? Państwo? A tak przy okazji: po raz pierwszy pańszczyzna została zniesiona w zaborze Austriacko-Węgierskim i doszło wtedy do słynnej Rzezi Galicyjskiej, dziś: kto rządzi Polską? Polacy pochodzenia chłopskiego i Polacy pochodzenia żydowskiego? Nie, nie było w Polsce żadnego niewolnictwa, otóż to: pańszczyzna polegała na tym, iż polscy kmiecie mieli własną ziemię - takie prawo wprowadził król Kazimierz III Wielki - kmiecie pańszczyznę musieli odpracować na ziemi szlachcica, którego obowiązkiem było pilnowanie granic Polski i tym samym: bezpieczeństwa ludności wiejskiej, zresztą: najzdolniejszych szlachta wysyłała na zagraniczne nauki, nomen omen: wyżej wymieniony król dał również oddzielne prawa gminom żydowskim i komu to było nie w smak? Proszę samemu zgadnąć...   Łukasz Jasiński 
    • podnosząc kamień strugani deszczem miedź pozamieniać zewu od wewnątrz w róg mewy głębin buź kij promieniem nasączy z pragnień strucia trzeźwienie tedy wśród czekań zaczną lic mroczną przestając zwlekać otaczać w łączność składając w łut szyk snów trojga w jedno off wiec im skruszyć po stu kont przerwą    
    • @Groschek dziękuję
    • Była noc, noc gwiaździsta, acz bezksiężycowa, Książę Poczęcia [1] wziął duszę maleńką, schował I puścił się pędem, że wolniej lecą gromy, Położyć w łożu matczynym byt znikomy I szeptać mu pieśni prawd. – Iluż więcej znane? Lecz nie będzie przyjęty ten daru testament. Usłyszy archanioł o sobie, nie do niego: „A żeby mi kto zabrał ciężar daru tego”, „To nie w porę”, (tamto „bez cienia prośby dane”, Lub „inne niż « zamówienia » ujął atrament...”) I biorą za różne narzędzia i sposoby A Książę szuka duszki między koszów groby I niesie z powrotem kąpiąc ją w swych łzach, Szepcząc: „Z niebios od koron ich głupot ich zbaw!”   PRZYPISY [1] Takim epitetem Żydzi określają tego archanioła, który przynosi duszę do matczynego łona. Czy określenie właściwe? Czy by się Mu spodobało? Tego nie wiem, ale używam, bo piękne.   Ilustracja: Eleanor Vere Boyle (1825-1916) „The Child after death in the Angel's arms” („Dziecko po śmierci w anielskich ramionach”), ilustracja do angielskiego wydania baśni Hansa Christiana Andersena „Anioł” w: Hans Christian Andersen „Fairy Tales”, wyd. Sampson Low, Marston, Low, and Searle, Londyn, 1872.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...