Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Pierwszy raz wrzucam gdziekolwiek coś co napisałam, ale jest druga w nocy a ja jestem cholernie samotna. Rytm jest zepsuty i sensu może też brakuje, ale trudno.

 

rzecz jest taka
że ludzie zwykle piszą takie rzeczy o jednej osobie
że serce im rozrywa w ten sposób, gdy myślą o jednej osobie
nie jest typowym ani mądrym opierać swój świat
na grupie ludzi którą ledwo znasz
dla których jesteś tylko jedną z osób gdzieś poznanych
z upływem dni wciąż tylko jedną z osób gdzieś poznanych

 

mi nie brakuje niczyjej uwagi
nie potrzebuję zajmować dużo miejsca
chcę tylko wiedzieć, że to miejsce jest moje
że gdy mnie nie ma i jest puste to nadal jest moje
może to wciąż za dużo, przecież staram się ograniczać
ja wiem, że nikt z was nie pisze o mnie wierszy
chciałabym też nie pisać o was wierszy

 

chyba po prostu z opóźnieniem przeżywam to
przez co musiała przejść każda gimnazjalistka
podczas gdy ja udawałam, że nie jestem gimnazjalistką
że wystarczy mi czuć ciepło przez szybę i przez chwilę
i nie dotyczy mnie ta śmieszna desperacja
żeby za wszelką cenę gdzieś należeć
wciąż nie wiem z jakiej racji miałoby mi się to należeć

 

i wyszło tak, że mam dwadzieścia dwa lata
a czuję się jak drzewo bez korzeni
zamiast żyć chwilą wciąż myślę o tym, co zostanie
mijają dni i mijam ludzi, i niewiele z nich zostanie
a ja gdzieś jestem zawieszona pod sufitem
i nawet rozhuśtana nie potrafię dotknąć ziemi
i nawet gdy się staram nie potrafię dotknąć kogokolwiek

Edytowane przez janedoe (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...