Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zero do jednego 


Rekomendowane odpowiedzi

Mirigita nie bywa ale gdy przykłada ucho 
do ścian zachowań to widzi obrazy 
łzy niespełnienia powierzane lustrom 
jak ćma przy świecy uwielbiała tańczyć 
nago na stole w pantofelkach 
przed nabrzmiałymi w odurzeniu klękać 

zapominała na krótko na chwilę 
dniami rządziła kolejna okazja 
tam nie pojawiał się na białym rycerz 
mydlaną bańkę marzeń strzaskał 
wieczór bez treści w niechcianych ramionach 
rzeczywistości felerny automat 

Mirigita nie bywa lecz wie ze słyszenia 
że miała nawet dwóch mężów i chwile 
w których los czasem zachcianki spełniał 
aby podstępnie wieść po zawiłej 
drodze donikąd do miejsca jednego 
gdzie obojętne co ludzie powiedzą

Edytowane przez Leszek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bożenko coraz częściej się dziwię, podobnie jak Mirigita (w języku esperanto: zdziwiony, zadziwiony). Z tych moich zdziwień powstaje cykl wierszy-opowieści Mirigity. :) Masz wiele racji, że trudno przyznać się, zwłaszcza przed samym sobą, że coś przeminęło bez echa i niewiele czasu pozostało, aby czymkolwiek zaznaczyć swoją obecność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na drugie mam Zdziwiona. 

 

Wiersz z przyjemnością przeczytałam, kolorowy, wyrazisty kawałek ludzkiej historii; jest niedokończona, a przynajmniej mi jej brak (nawet nie kropki a całej zwrotki dalej). Ale pewnie taki zamysł miał autor. 

Pozdrawiam, bb

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...