Świt niebo uwalnia spod wygasłych ognisk
Porusza kierat w pustych objęciach
Wskrzesza ruch lecz mimo woli
Wspomnienie rysuje coś na kształt serca
Pomiędzy oddechem a ścianą powietrza
W drobnych gestach przelotnych rozmowach
Wciąż szukając w nich dla miejsca
Dziś głośniej słucham rock and roll'a
Z inspiracją filmem Destrukcja