Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tsunie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Był u nas w firmie taki jeden pracownik, zatrudniony na akord. Ogólnie prostak, gbur i cham. Ordynarny w obejściu, jakby chowany w oborze. Do wpółpracowników odzywał się wulgarnie. Ale byli tacy, i co gorsza takie, którzy go tolerowali, a nawet lubili.

 

Nie raz mijałam go na korytarzu, albo spotykałam w stołówce. Niesympatyczny typek. Patrzył spode łba. Przekrwionymi oczami, pełnymi złości, jak hiszpański byk na arenie. Gdy mówiłam mu „dzień dobry” odburkiwał niewyraźnie jakiś niecenzuralne słowo. Później już z nim nie rozmawiałam. Dałam sobie spokój. Byłam szarą myszką, niezbyt ładną, to nie zwracał na mnie za bardzo uwagi.

 

Często brał urlopy na żądanie, albo bezpłatne na telefon. Wszyscy wiedzieliśmy, że leczy kaca. Nie potrafił się powstrzymać. Ale szef te jego wybryki tolerował, bo dzisiaj trudno o pracowników, a wiadomo, jak nie pił to robota paliła mu się w rękach. Był więc tolerowany.

 

Bywały okresy, jak wszył sobie esperal, to potrafił być nawet miły i sympatyczny. Dopóki go sobie nie wygrzebał, tego esperalu.

 

Takiej jednej dziuni z personalnego nawet wpadł w oko. Nie wiem co ona w nim widziała. Wypłatę przepijał w tydzień. Czasem kupowała mu lody, albo stawiała drinka. Dawała na drobne wydatki, prała skarpety. Ale też nie był jej wierny. Bez przerwy flirtował i próbował umawiać się z innymi. Typowy babiarz. Ale jej to nie przeszkadzało. Niechby pił i bił, a nawet zdradzał, dla niej liczyło się to, że był.

 

Pewnego razu, od jednej takiej ślicznotki, co pracowała w zaopatrzeniu, dostał kosza i się wściekł. To było tajemnicą poliszynela w całej firmie. Chodził struty przez dwa tygodnie. Jak to, że jemu to się zdarzyło. Że któraś mu śmiała odmówić. Takiemu przystojniakowi. Miał nadmiernie rozdęte ego. Rozumiecie.

 

Zemścił się na tej ślicznotce razem ze swoją dziunią. On za to, że dostał kosza, dziunia nie chciała mieć konkurencji pod bokiem. W Fotoszopie sfałszowali jakieś papiery i wysłali do szefa anonim, że ślicznotka zdefraudowała kasę podczas delegacji. Zwolniono ją bez wyjaśnień. Jeszcze do dziś, choć od jakiegoś czasu jej nie ma, rozsiewają na jej temat plotki, że to on jej nie chciał i inne pomówienia.

 

Któregoś dnia zabrali go do Tworek, bo dostał szału. Pewnie znowu któraś z naszych dziewczyn dała mu kosza. I już go więcej nie zobaczyliśmy. Tak się skończyła ta historia.

 

Koniec;))

 

Tsunie

W naszej grupie dyskusyjnej są dwie takie Tsunie. Ostre to to, jak muchy Tse - tse, dlatego je tak pieszczotliwie przezywamy.

Jedna pasjami ściąga cudze obrazki z Internetu i wkleja je jako własne. Jak myślicie, czy popełnia plagiat? Jak się jej zapytać, to milczy, i udaje, że to nie ona.

 

Ale to jeszcze nic.

 

Druga jest jeszcze gorsza. Uwielbia wbijanie szpilek w nasze delikatne tyłki. Często wyzywa wszystkich od trolli, bo poza tym nie ma nic sensownego do powiedzenia. Mało toto kumate, nie przymierzając, jak mój trzewik z lewego kopytka, ale co tam. Jej komentarze od góry do dołu ociekają hejtem i obrażaniem ludzi.

Ale my i tak wszyscy kochamy nasze tsunie. A grupa dyskusyjna się rozkręca.

 

Jest jeszcze i trzecia sunia, ale o niej w następnym odcinku.

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Gość zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym   Powtarzam: moim przodkiem jest Jakub Krzysztof Ignacy Jasiński herbu Rawicz - mason, jakobin, poeta i generał, jak pan sam mówi: mieszka pan na warszawskich Stegnach, więc: w czym problem dla pana wpaść na Pragę i odwiedzić grób mojego przodka? Kontrowersyjny to człowiek idący pod prąd na przekór ustalonym schematom, otóż to: blisko siedemdziesiąt procent patriotów miało taką opinię - kontrowersyjny, nawet Emilia Plater miała opinię dziwki i kto to robi? Niewolnicy, którzy wybierają salonowe niewolnictwo, dzięki takim ludziom jak Emilia Plater, Jakub Jasiński i ja - wciąż pan mówi po polsku, jeśli panu za mało, to: serdecznie zapraszam na Datezone (nick: Jamere) - jestem czysty jak łza - mam czyste Ciało i mam czysty Umysł i mam czystą Duszę - CUD! Moim hymnem jest wiersz biskupa, nomen omen: masona - Ignacego Krasickiego - "Święta Miłości Kochanej Ojczyzny" - niech pan przeczyta wszystkie zwrotki i niech mi pan powie - o czym jest ostatnia zwrotka?   Hrabia Łukasz Wiesław Jan Jasiński herbu Topór 
    • @aff Cześć! Nie wiem, czy to przeczytasz, bo nie łapię się jeszcze w tym portalu. Ja pisałem przez ponad 3 lata w "piszę wiersze" aż go niejako z dnia na dzień usunięto. Mój styl pisania do samego końca był taki, jak powyższy tekst. Czasami napisałem też coś łatwiejszego, ale rzadko. Jak się tu odnajdę to może mnie polubisz, albowiem czytam prace innych dokładnie, aby znaleźć w nich głębię serca. Dziękuję za komentarz oraz (chyba) za coś w rodzaju za niego oceny, ale jeszcze nie jestem pewien. Ten portal jest nieco skomplikowany. Romek
    • @MIROSŁAW C. Ale z drugiej strony to może być tylko wrażenie...
    • @_M_arianna_ Z jajem. Znam komunistyczne uszy. Lekko...  
    • @Łukasz Jasiński Pan ma jakąś głęboką potrzebę kontrowersji, diabolizmu, jakiegoś artystycznego i odważnego wyrażania się. Dodatkowo jest pan dużym prowokantem, naprawdę sporym i w gruncie rzeczy przyznaję panu rację, gdyż emanuje pan artystycznym podejściem do sprawy. Innymi słowy jest pan właściwą osobą na właściwym miejscu. Tekst nieco słabszy od kilku innych, ale ok. Mocny, brudny i kontrowersyjny...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...