Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

- wiersz z Cyklu Siódemki (powstałym z inspiracji tą magiczą cyfrą),


Siedem fotografii popłynęło w dal,
w sercu dawno rozgościł się już żal...

Siedem mglistych dni popłynęło w dal,
czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...

2004

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



argumentuję, Uwaga!:

Siedem fotografii popłynęło w dal,
w sercu dawno rozgościł się już żal...

Siedem mglistych dni popłynęło w dal,
czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal...


pozdrawiam
Opublikowano

Przepraszam - nie ma podreczników z zakresu pisania poezji. Każdy ma prawo napisać tak, jak czuje, a że ja nie lubię jakichś wyegzaltowanych wierszyków ala harlekin, tio juz moja prywatna sprawa. Nie możesz stwierdzić, że tak a tak należy pisać, a tak nie wolno! To jest właśnie żenujące... Nie wiem czy wiesz, ale krytyka nie polega na wyszczególnianiu: "Ta strofa ma za dużo liter 'o', a tutaj jest za mało wyrazów, to brzmi tak, a tak..." To zagłębienie się w interpretację. Szkoda, że niewiele jednostek tak czyni. Posłużę się cytatem Szanownej Kol.:"więc uciekam a dal". Żegnam i nie do napisania.

Opublikowano

Co? Ubodło coś? Może Pani przyjąć do wiadomości, że są podręczniki uczące pisać dobrą poezję i radzę je przestudiować.
Nie lubi Pani wyegzaltowanych wierszyków "ala harlekin"? Więc dlaczego ten mi taki właśnie przypomina?
I proszę sobie zapamiętać. W komentarzu mogę wszystko, co dotyczy wiersza. Takie tutaj są zasady i zaakceptowała je Pani, więc wypadałoby ich przestrzegać.

"Nie możesz stwierdzić, że tak a tak należy pisać, a tak nie wolno!" - ależ mogę i będę to czynił z wielkim upodobaniem.

Opublikowano

konkludujac po opiniach Autorki:

-------------------------------------
Wybacz, nie patrzę w siną dal,
wszak mojego żołądka mi żal,

skurcz przerażający go ściska
przez oczy, na widok tego wierszyska.
-------------------------------------


czy to dobry tekst? jak Autorka mysli?

regards.

pees. jakiej "czestochowy" by Aut. nie stosowala, i tak akcent w ostatnim wersie psuje owa zepsuta do szpiku kosci grafomanie, niestety. A jezeli wiecej osob tak uwaza, to moze... cos w tym jest? czy wszyscy sie na Aut. uwzieli? ;)


pees2. miast podrecznikow proponuje poczytac troche jakiejs dobrej poezji, Siwczyk, Nowakowska, Podgornik, Fiedorczuk... itepe itede...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie znamy dnia ani godziny  idziemy drogą do świętości  błądzimy    On gubił się nie raz  walczył o Polskę orężem  został kaleką  wojna zabrała nogę    otrzymał dar sztuki  przez nią chciał dotrzeć do Boga  malarstwo było jego pasją  odnosił sukcesy  aż do chwili gdy  jak św.Paweł zobaczył Światło  Ono wskazało drogę  ujrzał biedę ulic  pomagał żyjąc dostatnio    nie zrozumie bogaty biednego    otworzył przytulki  zamieszkal w nich blisko rynsztoku  w ranie społeczeństwa  z tymi  których świat się wstydził    odnalazł Boga i siebie    6.2025 andrew  Mój patron. Pierwszy w Europie  założył przytulki dla KOBIET. Warto zajrzeć do biografii  
    • @beta_b Pozdrawiam serdecznie  Miłego dnia 
    • Już tytuł zwiastuje smakowitą zawartość.   Wydaje mi się, że jądrem tego wiersza są zioła (lubczyk, pietruszka, seler), jako łącznik między rzeczywistością liryczną i kulinarną, między tym, co materialne i duchowe. Oznaczają one zmysłowość (zapach, kolor), która poprzez funkcję sensoryczną otwiera się na świat symboli. W końcu to z doznań zmysłowych nasz mózg rekonstruuje obraz świata.
    • To mi przypomniało dowcip. W pewnej wiosce wydarzyła się powódź i woda zaczęła zalewać domostwa. Jeden człowiek wlazł na dach swojego domu i zaczął modlić się do Boga, błagając o ocalenie. Po jakimś czasie do zalanego domu przypłynęła łódź, a kierujący nią człowiek zawołał: - Hej ty, tam na dachu, zejdź, to cię uratuję. Gość z dachu odkrzyknął. - Nie trzeba, mnie uratuje Pan Bóg. I dalej zaczął się modlić. Po kwadransie przypłynęła druga łódź i sytuacja powtórzyła się. Po półgodzinie przypłynęła trzecia łódź, lecz facet na dachu wciąż odpowiadał, że nie potrzebuje pomocy, bo Bóg na pewno go wysłucha i ocali mu życie. W końcu woda powodziowa podniosła się jeszcze wyżej, i człowiek z dachu utonął. Po śmierci, gdy już trafił na Sąd Ostateczny, zaczął się awanturować z Panem Bogiem: - Dlaczego mnie, Boże, nie uratowałeś przed powodzią, gdy się tak do Ciebie modliłem, tak Ci ufałem!? A na to Pan Bóg: - Jak to!? Toż wysłałem do ciebie trzy łodzie, a ty z żadnej z nich nie skorzystałeś!
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Wiatr wieje, dokąd chce. - cytat z Biblii. Jeden z kluczy do wiersza.   Pierwsza cząstka utworu może odnosić się do Ukrzyżowania, a jeśli ze św. Janem Ewangelistą powrócimy do początku Wszystkiego i do sprawczej mocy Słowa, to uwięzione  (w ciele umierającego Zbawiciela) słowo jest dopełnieniem tego cyklu, końcem, ale i początkiem. Jednocześnie wiatr (duch, boskość, omnipotencja) staje się wektorem nadziei na życie, trwanie, stabilność świata. Wyobraziłem sobie Słowo jako znak, który należy do materialnej części rzeczywistości, i jego sens, niesiony wszechmocnym powiewem (rzeczywistość duchowa); na tym klasycznym semantycznym dualizmie można oprzeć interpretację nie tylko wiersza, ale całej koncepcji Genesis, a także zwycięstwa życia nad śmiercią.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...