Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Na przystanku:< to nie wiersz to, krótka historia >


Rekomendowane odpowiedzi

Na przystanku

To nie wiersz tym razem lecz historia, która przydarzyła się w piątek po południu.

Siedzę na przystanku przyszedł zgarbiony dziadek.

Był zadbany i uśmiechnięty  nie czuć było alkoholu ,

pytał się niemal każdego czy jedzie autobus do Grajewa.

Nikt nie pomógł potem znów pyta się czy jedzie do nowej wsi,

nie wytrzymałam wstałam i spytałam się czy ma zegarek.

Ten z uśmiechem pokazuje że ma ja mówię tak niech pan patrzy,

tu jest napisane numer 4 a on lecz pani ja trochę słabo widzę,

więc już wnet zrozumiałam dla czego tak pytał się wszystkich.

Mówię tak to zrobimy inaczej za 3 min będzie 4 potem dopiero za 43 min kolejna,

Niech pan stoi przy mnie tak mi dziękował jak bym nie wiadomo co zrobiła,

na koniec tego dziadka w autobus wsadziłam,

a jaka radość potem w sercu ogromna że dobry uczynek udało mi się zrobić,

Warto pomagać …

Edytowane przez Iwa-Iwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Pamiętam ile takich cosiów musiałem w życiu wymyślić, a ileż to razy się nie udawało? Nie wiem, straszliwie męczący się ludzie, którzy nie pozostawiają drugiemu przestrzeni. Nikogo nie namawiam, by żył tak, jak ja. Czemu tak często spotyka się osoby, które usilnie chcą, bym robił to, co one? Nie rozumiem tego.
    • @Wędrowiec.1984 Masz rację, ponieważ pytanie, zaczynające się "dlaczego", wymaga wyjaśnienia, czy nawet usprawiedliwienia, co dla pytając ego może być niekomfortowe, czy krępujące. Jednak czasami, dla robra relacji, trzeba coś powiedzieć. Można oczywiście odpowiedzieć : "dlatego", ale do szefa, czy klientów, czy współpracowników, to już blisko "casus belli", tak więc lepiej na podorędziu mieć coś, co nie jest konfrontacyjne, zrozumiałe, a kończy dyskusję. Pozdrawiam @Sylwester_Lasota To w tym samym duchu, co odpowiedź we fraszce. Przekonuje, bez konfrontacji i kończy dyskusję. Pozdrawiam
    • Patrząc na całokształt: słowa są ułożone w taki sposób, aby powstał obraz - człowieka.   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński ludzie coraz bardziej się odblokowują, pokazuje siebie świadomie. Fajne to jest, inspiracją dla innych albo przeżywaniem. 
    • Iteracje Ktoś zakłada portal. Który nie tworzy żadnego środowiska twórczego, bo nie przekłada się to pisanie na nic poza nim. Chętni poznania innych osób, zabawy, wynajdują sposoby, by uaktywnić się w nieco inny sposób, niż dotąd, często zastępując inne potrzeby, wynajdując jakieś cele, które służą w istocie tylko ich umysłowej i emocjonalnej rehabilitacji. Udzielają sobie wsparcia, próbując zrozumieć problemy związane najczęściej z poczuciem osamotnienia. Urzeczywistniają swój własny pęd do samorealizacji, który pojawia im się znikąd. Tak myślą na początku, a potem... Czy to aby nie tylko — ambicje? Przestajemy powątpiewać, zasypywani stosami komentarzy, najczęściej o wiadomej treści. Może to po prostu jakiś rodzaj uwstecznienia, bo wszyscy kiedyś byliśmy zmuszeni do pisania najczęściej nudnych wypracowań w szkole, a mało kiedy pozwalano nam się wypowiadać zupełnie dowolnie. Z czasem ten brak dowolności, staje się jeszcze bardziej dokuczliwy. Toniemy w papierach, wypełniamy jakieś tysiące formularzy, skupiając całą uwagę na trudnościach iteracyjnych, a obecnie, aby być precyzyjniejszym, można by powiedzieć chyba — czczionkacyjnych (przepraszam, to nie neologizm, bo po prostu zabrakło mi słowa), stukamy jak w małe kowadełka aż do mikro urazów czterech palców, może dwóch... Jakżeż boli to pisanie! No i tyle. Zostaje wypluty z tego człowiek, chyba że ugrzęźnie na stałe, dożywotnio. - Pisze pan(i) wiersze? - znaczące spojrzenie, ileż tu się dzieje! Aha. - Dodam, od lat dziesięciu. Nie, od zawsze!   - Następny, proszę!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...