Gwałt w biały dzień, czyli skąd się biorą takie określenia?

[jan_komułzykant]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ok, pewnie masz rację, ale okazja czyni złodzieja ;)

ten "mój" na pewno jastrzębiem nie był. O właśnie wyglądał idealnie jak ten ze sroką.

A srokę miałem kiedyś w domu, straszne łobuzy - jest tu zresztą o tym wierszyk :

Dzięki, na razie.

[8fun]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

JanQ, gdybym Cię "nie znał", zapytałbym czy jesteś pewien, że to myszołów. Zimą, gdy gruba warstwa śniegu przykryje łąki myszołowom jest ciężko upolować gryzonia. Z głodu atakują zdrowe kury (słyszałem już to wcześniej), ale z małym sukcesem, kura 4kg - myszołów 1kg.

[jan_komułzykant]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:) w tym wypadku też sukcesu nie było, widocznie za ciężka cholera ;p

[jan_komułzykant]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak sobie myślę, że to chyba jest krogulec, który np zaatakował coś mniejszego, albo może jakiś chory, ranny. A propos chory - wśród ptaków też zdarzają się świrnięte ;))

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

[8fun]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czy on tak zawsze krokiem wojskowym?