Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tomaszu, co za dużo, to nie zdrowo, nawet po wypiciu dwóch bezalkoholowych piw, należy trzymać fason. Ale to moja wina, bo niepotrzebnie wdałam się w powyższą paplaninę. Nie muszę kraść Pegazów, mam własne.

 

Edytowane przez MaksMara (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Hehe  Przyznaję się, edytowałam;) przy okazji wyszło jak w Kanie G. Oj popłynęli wczoraj. Janko z Jackiem, potem z Tomkiem, nie wiem z kim wcześniej Tomek, z Leszkiem?;)

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie wiem, co jest zdrowe a co nie zdrowe, i czym jest trzymanie fasonu. Wiem jedno. Jestem konserwatystą. To oznacza, dokładnie tyle - że czas sobotnich luźnych komentarzy minął. I czas na merytoryczne, skondensowane analizy co do wierszy, a nie gadki o dupie i marynie.

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

A więc Dr. J i Mr.H?

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Do Twojego wiersza już ze3 razy podchodziłam z komentarzem, ale niestety nic mądrego nie wymyślę. Jako laik, a przy Twoim wszechstronnym pisaniu to już w ogóle, mogę tylko składać pokłony za ten kunszt słów, obrazów i pojęć, jakimi władasz:) W wierszu jest sporo ciekawych miejsc, taki pean na cześć starożytności i jej twórców- w postaci wazy. Jedynie mnie momentami drażni ten styl zwracania się i ton - 'o, wazo' . Ale zapewne to celowy zabieg dla większego oddania honorów. Pozdro!

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No tak. Wiersz świadomie "ociera się", o pierwszą osobę, czasem należy ożywić naturę martwą, skoro sama nie potrafi tego uczynić, a reprezentuje pewną śliczność. Zgadzam się. Ja bardzo nie lubię tego akurat wiersza. Zawsze miałem do niego pewien dystans. Drażnił mnie permanentnie. 

 

Co do pytania: Nie ważne, byle Herbert. O właśnie. Cykl o EBE lubię ;)

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Niebanalnym atutem tego wiersza jest żąglerka słowna i widoczna ewidentnie zabawa tymże :) 

Wydaje mi się tylko, że najstarszymi źródłami wiedzy o mitologii greckiej były nie wazy, a dzieła Homera i Hezjoda. No, ale na pewno zostały na wazach uwiecznione ;) 

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

@Tomasz Kucina

 

Majstersztyk! 

 

zbieram szczękę z podłogi,

naprawdę masz "to coś"

w tym swoim wydobywaniu słów jak diamenty.

 

Warto było tu zabłądzić.

 

pzdr

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Marek.zak1 Dla mnie podobnie, jeśli wiersz bez rymów, to żaden zagmatwaniec, żadna hermetyczność. Zgadywać o kim, o czym nie cierpię i co, mam jeszcze wzbudzać w sobie poczucie winy i zostać z pytaniem, dlaczego inni wiedzą o czym, a ja nie.   @JWF Ja tak nie chcę, ale to rzeczy, których nie chciałam - wydarzyło się.  
    • @Marek.zak1 Fajnie, że porównujesz Polskę do Węgier i Słowacji, szkoda tylko, że nie do ludzi, którzy tu naprawdę żyją. Bo widzisz – ten wiersz nie jest raportem ekonomicznym ani zestawieniem statystyk PKB. To nie tekst o fabrykach, tylko o ludziach, którzy tych fabryk nigdy nie zobaczyli na oczy. Bo nie każdy ma willę, fotowoltaikę i plany na urlop w Toskanii. Piszesz, że "nigdy nie było lepiej". Z perspektywy kogo? Może Twojej? Gratuluję. Ale to, że jedni siedzą przy stole, nie znaczy, że nie ma głodnych za drzwiami. I nie, to że „na Węgrzech gorzej”, nie oznacza, że mamy siedzieć cicho i dziękować za ochłapy. Czy jak sąsiadowi spłonął dom, to ja mam się cieszyć, że mnie tylko zalewają fekalia z kanalizacji. Wiersz, który komentujesz, mówi o Polsce z paragonu, z przychodni, z kolejki do zawału, nie z przemówień premiera. I to, że ktoś to zauważył i opisał – nie jest „pompowaniem złych wiadomości”, tylko oddaniem głosu tym, których nikt nie chce słuchać. A jeśli Twoim jedynym kontrargumentem jest to, że Robert Lewandowski strzela gole, to naprawdę współczuję – bo nawet Jezus z kuchennego obrazka w tym wierszu by na to spuścił wzrok. Nie pisz więc, że "jest lepiej niż było", bo dla wielu nie jest. I mają prawo o tym mówić. Bo milczenie nie rozwiązuje problemu. Ono go tylko konserwuje – jak margarynę za 12 zł.   Tym razem nie załączę tradycyjnych wyrazów na pożegnanie.  
    • @Waldemar_Talar_Talar cała miłość
    • Urodziłeś się w trzydziestym pierwszym roku.   Myślę sobie tak dawno, ale po czasie dociera kiedy. Okres międzywojenny, burzliwy. Ludzie wciąż przerażeni wojną. Wszędzie strach, nieufność, bieda, ból.   Poznajesz świat, uczysz się chodzić, jeść, biegasz za piłką, kule znowu świszczą.   Zamiast beztrosko grać, cieszysz się, że wciąż żyjesz. Całe dzieciństwo.   Dorastasz pomiędzy dramatu nadzieją. Inaczej niż dzisiaj. Doceniasz każdą wyciągniętą dłoń. Pomagasz innym. Wokoło widzisz mundury, ciężkie buty, ciężki czas. W zanadrzu skrywasz wiele przeżyć, może tajemnic. Dorastasz z końcem wojny, żyjesz, lat jednak nikt nie wróci.   05.02.2025 r.
    • Przyjemny wiersz. Kiedyś miałem dryg do rymów, ale jakoś mi przeszło.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...