Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tytuł odpowiada na to pytanie: uczucie wróciło... Nie określasz wyraźnie, jaki to rodzaj uczucia, i chyba nie jest to takie ważne, bo według mnie chodzi o powrót do własnej wrażliwości. Nie sugerujesz też oceny tego wydarzenia, pozostawiasz ją czytelnikowi, któremu pokazujesz tylko jego wyrazisty obraz i to mi się (też) podoba. :) Pozdrawiam

Opublikowano (edytowane)

Pomysł na temat mi się podoba. Chyba tylko miłość potrafi ożywiać, a powrót do życia to oczywiście koniec obojętności. Czytając ten wiersz mam przed oczami rozkwitającą różę... a może motyla rozkładającego skrzydła... a może dziewczynę wpatrzoną w szybę... cóż za różnica. Chwila w której mija obojętność zawsze jest piękna. To zakochanie - panowie i panie. 

Edytowane przez Marek_Bazyli (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Oh tak. Człowiek stara się być opanowany, ale przychodzą takie chwilę i takie emocje, że czasami się nie da. A trzymanie ich w sobie również nie jest dobre.

Pozdrawiam 

Opublikowano

Hmm nie wiem czemu, ale ja ten wiersz odczytałam inaczej. Ten zanik obojętności w znaczeniu jakby negatywnym dla peela. W ogóle wszystko w tym wierszu nie wskazuje czy słowa mają wydźwięk dobry czy zły, stąd dwojaka interpretacja.  'podniesione głosy uniesione chwilą' odebrałam bardziej jako kłótnię - uniesione - podnosić głos - kłócić // albo uniesienie - intymność i jej odgłosy, że tak to ujmę;) 

Potem

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Słone mają dla mnie smutny wydźwięk, jeśli byłyby to łzy szczęścia, to miałyby chyba trochę słodyczy.. Płytki oddech, kłucie, dla mnie jest to obraz po kłótni, choć mógłby też oznaczać chwilę po... tejże intymności z drugiej opcji:)

I obojętność - peelce zdawało się, że ten związek, partner, adorator, jest jej jeszcze albo już obojętny, ale jednak nie, i okazało się to być źródłem bólu dla peelki.

No więc ja to tak czytam, a widzę, że każdy czyta trochę inaczej:) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Bardzo dziękuję za Twój komentarz. Jest on bardzo trafny. Nie chciałam w wierszu rzucać czytelnika w jedną konkretną interpretację. Sama rozumiem go różnie, w zależności od humoru i chwili. 

 

Bardzo się cieszę, że wiersz jest odczytywany w różny sposób. Dla mnie najważniejsze jest, żeby czytelnik odebrał wiersz po swojemu. 

 

Pozdrawiam serdecznie :))

Opublikowano

Kochani, a widział ktoś kiedyś rodzącą kobietę, która w trakcie porodu miała uśmiech na twarzy i rzucała żarcikami na prawo i lewo (o ile nie była nafaszerowana lekami)? Raczej nie. Nie da się rodzić bez bólu. Nie da się kochać bez łez. A jednak kochać się chce. Łzy -nie, a kochać tak. :) Jeśli więc ktoś naprawdę kochać chce, niech się odważy polubić słony smak łez. A kto już pogodził się, że miłość bywa płacząca, ten z tego drzewa zerwie też soczyste owoce słodkości, ekstazy, uniesień i zapomnienia... i tchu mi brakuje.... o tak, brak tchu bywa też :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Pięknieś poleciał Marku. Ale co do łez, choć brzmi to pięknie, mam na ten poczet w głowie pewne analizy, ale niech tam zostaną. ale... Czy miłość może obyć się bez łez? Tak, ale wszyściuteńko musiałoby się odbywać po naszej myśli.. (?) płacze w nas miłość, czy zgrzyt, krzywda, złudne oczekiwania..? 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie byłoby łez tylko w wyidealizowanym świecie. Płacze w nas brak obojętności. Jeżeli się kłócimy, to znaczy że nie jesteśmy obojętni. Zależy nam. 

A łzy... cóż, czy ze szczęścia, czy z emocji, smutku i tak zawsze będą w smaku słone. :)

 

Bardzo się cieszę, że wiersz skłonił do tak różnych interpretacji. Kłótnia, akt seksualny, poród itd to wszystko jest prawdą i jest piękne. Tak, nawet kłótnia może być piękna, bo oczywiście nie mówię tu o wymianie pustych argumentów i rzucaniu w siebie wulgaryzmami. :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Miłość wiąże się z łzami, bo: kiedyś kochana osoba zachoruje, a jeśli ją kocham, to będę cierpiał razem z nią; jeśli kocham dziecko, to ono kiedyś odejdzie z domu i też zapłaczę gdzieś w kąciku, chociaż wiem że będzie szczęśliwe itd. - dużo tego życie niesie. Jeśli nie kocham, to będzie mi to obojętne. 

Nie chodziło mi o nieporozumienia, odrzuconą miłość, czy podobne sprawy.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No i znowu pięknie to ująłeś:) i teraz konkretniej. Tak, masz rację. Ja po prostu skupiłam się na innym typie łez, że tak powiem.

 

'Płacze w nas brak obojętności' - ładnie powiedziane. Co do kłócenia, to akurat zależy jakie to kłótnie, ale ja mam chyba do tego inne podejście. Bo jak dla mnie kłótnie raczej biorą się z innych powodów - innych wizji, potrzeb, wyobrażeń drugiej osoby, wspólnego życia. Za to, jak to wygląda później, odpowiada 'zależenie'. Te kij ma znacznie więcej niż dwa końce:) Więc nie ma co się kłócić o kłócenie hehe

 

A co do smaku łez, (w świecie realnym), to no cóż, masz rację;) 

 

Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • gdy erozji ulegną Karpaty i Alpy i ostatni Mohikanin nie zakrzyknie  "eureka" czy fosę wokół  grodu Eolów opłynie wierna rzeka ? czy zegra co tyka tik tak stanie w miejscu? Mars. Jowisz. Neptun. ten ostatni trójzębny hak na Janosika podnosi i okrzyk VAHANARA echo w las ponosi..... ......czas już  na psychodeliczne śniadanie Alana!
    • Zawsze uważałem, że największe szanse inwestycyjne czają się nie tam, gdzie wszyscy patrzą, ale właśnie na obrzeżach uwagi. Tak było też z Wiedniem. Podczas jednego z wyjazdów do Austrii, gdzie odwiedzałem znajomych z czasów studiów, jeden z nich – analityk finansowy – pokazał mi swój portfel. Co mnie zaskoczyło? Znaczna jego część opierała się o spółki z wiedeńskiej giełdy. Zaintrygowany, wróciłem do Polski i zacząłem zgłębiać temat. Przez platformę broker resourceinvestag.com, z której już wcześniej korzystałem do handlu na rynkach niemieckich, szybko uzyskałem dostęp do austriackich instrumentów. Resource Invest AG, z licencją UE i pozytywnymi opinie Resource Invest AG, udostępnia inwestorom również mniej oczywiste rynki, jak Wiedeń. Zacząłem od spółki Erste Group Bank – stabilnego gracza o umiarkowanej, ale konsekwentnej polityce dywidendowej. Potem doszły Vienna Insurance Group i kilka REIT-ów powiązanych z rynkiem nieruchomości komercyjnych. Efekty? Średni wzrost wartości portfela o 9,3% w ciągu roku. Dla rynku uznawanego za „niszowy” – bardzo przyzwoity wynik. Nie brakuje jednak w sieci pytań typu „oszustwo resourceinvestag.com” czy „sciema resourceinvestag.com”. Ja sam miałem wątpliwości, zanim zacząłem – ale 18 miesięcy aktywnego handlu przez ich platformę przekonało mnie, że firma działa rzetelnie. Szczególnie przy inwestycjach w mniejsze rynki, takich jak Austria, pomocna okazuje się ich obsługa klienta – szybka i kompetentna. Wiedeński sektor finansowy to nie tylko banki. To także fintechy, fundusze i segment ubezpieczeniowy. Co ciekawe, austriackie spółki finansowe są bardziej konserwatywne w podejściu do ryzyka niż ich niemieckie odpowiedniki – co w warunkach gospodarczej niepewności działa na ich korzyść. Dzięki opcji forex resourceinvestag.com, mogłem także zabezpieczyć część pozycji w euro, co przy zmienności kursu PLN/EUR miało znaczenie dla końcowego wyniku. A ponieważ inwestowałem w dłuższym horyzoncie, ten detal okazał się istotny. Zalety Resource Invest AG: - pełna licencja UE - dostęp do niszowych rynków, jak Austria - solidna platforma i intuicyjny interfejs - szybka obsługa i dostępność po polsku Wadą może być brak szerokiej oferty edukacyjnej dla początkujących inwestorów – choć osoby z doświadczeniem odnajdą się tu bez problemu. Dziś regularnie śledzę wiedeńską giełdę. Nie ma tu szalonych wzrostów jak na Nasdaq, ale jest coś ważniejszego: stabilność, rozsądna wycena i dobre dywidendy. A z narzędziami oferowanymi przez

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , ten rynek jest na wyciągnięcie ręki – i to bezpiecznie, z pełną kontrolą.
    • Nie musisz się starać być kumplem ich wszystkich  Nie musisz rozumieć myśli każdego kto Cię krzywdził Antycypować każdy ruch by być krok przed nimi  Wiedz, że Twoje dzieciństwo to nie turniej szachisty    Nie bądź jak myśliwy i nie traktuj myśli byleby niszczyć  I bezmyślnie nie wyceluj w kilka punktów newralgicznych  bo to również możesz być ty w akcie samobójczym  Nie daj się im, zaakceptuj, bo skaleczysz cały świat swój    Patrząc w lustro myśl o genach bo to kawał historii  Możesz z dumą przyznać że Twój wygląd to Ty  Porównując się do innych tracisz z oczu kilka cech tych  których byt definiuje Twą tożsamość. Jesteś wyjątkowy    Wrażliwość, empatia to para pasażerów, nie bój się ich  Nie raz da Ci w kość, poniży, potarga jak ręcznik  Ale to ta grupa cech co odróżnia Cię od reszty  Będziesz wiedział o kimś więcej niż przeciętny typ
    • @Leszczym @Leszczym @Leszczym wymień chociaż 10
    • @Migrena …poważne zaburzenie… ):
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...