Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

.

To nie ja piszę, to słowa

piszą mnie

a potem

przeglądam się

w wierszu jak w lustrze, nowa

ja.

.

Opublikowano (edytowane)

Ogólnie fajna ta metafora i dość mi bliska, ale tak zaczęłam analizować, Duszko, i mam dylemat. (Ha! jak napisałam 'Duszko', to mi się przypomniało, że tak dawno temu mężowie do żon mówili :D). Metafora - 'słowa piszą mnie' - a potem lustro i 'nowa ja'. Czyli stwarzają na nowo - kogoś innego? Tak jakby wiersze były alter ego? Czy to chcesz powiedzieć?:) 

 

Ja mam taką teorię, że poezja jest często drugą twarzą piszących. Na codzień może i z nas wychodzi drań, a wieczorami opiewamy zachody słońca i przemieniamy we wrażliwych romantyków:D Ale Ty wydajesz się być taka w całokształcie- więc czy na pewno ' nowa ja'?

Osobiście mam w tą stronę, że mój wiersz czy tekst, w którym w jakiś sposób zaświadczyłam o sobie, tak jakbym 'dała słowo', przypomina mi niejako o swoich wypowiedzianych głośno zasadach - głupio by było więc je złamać. Taki rodzaj bata, ale pozytywnego:) Bo czasem w wierszach wychodzi z nas lepszy człowiek, taki, jakim byśmy chcieli być, i to trochę zobowiązuje, do bycia takimi, jak o sobie napisaliśmy, podciąga nas w górę - i to jest piękne.  pozdrawiam:)

Edytowane przez Luule (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Dziękuję za tą obszerną analizę! Cieszy mnie, że moja miniaturka Cię do nie pobudziła :)

 

Odpowiadając na twoje pytanie powiem, że wiersze nie tworzą, ale pokonują moje ego i wydobywają ze mnie, z mojej głębi ukryte tam "czyste ja", czyli moja prawdziwą, pierwotną naturę. Dzięki nim wracam do niej krok po kroku - wiersz po wierszu. Wydaje mi się, że to pokrywa się z tym, jak ty odbierasz wpływ własnej poezji na Ciebie: pisząc ujawniasz twoje "czyste ja", a potem pilnujesz, żeby twoje ego go znowu nie wyparło czy zdominowało. Tak to zrozumiałam. Podoba mi się przy tym twoje określenie, że wiersze Cię do tego "zobowiązują", czuję, że jest bardzo trafne i dlatego je sobie dla "własnego użytku" zapamiętam. :) Pozdrawiam i miłego dnia.

Opublikowano

Czyli wychodzi na to, że chodzi nam w sumie o to samo, tylko ciut od innej strony to zobaczyłyśmy :) Ty jako coś, co w nas tkwi uśpione, ale jest, a ja jako pragnienie bycia lepszym, czyli Ty jakby o 'cofnięciu' ja o 'mierzeniu wyżej', a i tak źródło jest to samo:) fajnie. tym bardziej teraz podoba mi się Twój wiersz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta Naraz? W jednym kubeczku, pół herbaty, pół kawy? No coś podobnego :))
    • @Alicja_Wysocka ja wstaję do pracy, do życia :) raz jest powolnie, a raz szybko:) też piję później kawę, wszystko pije prawie naraz:)
    • @Deonix_ aa coś mi wpadnie do głowy i reszta sama się dzieje :) bardzo miło, że odnajdujesz w tych moich wierszach coś wartego uwagi, dziękuję. Trzymaj się ciepło :)
    • Wyrachowanie pomieszało mi się z pragmatyzmami. Na poezji nie szło się dorobić, a poza tym musiałbym żmudnie próbować. No a potem ją oszukałem. Gdzieś naplotłem, oplątałem, a nawet rozplotłem warkoczyk. Ach te plotki, wspaniale się w nich odnajduję. Eter teraz plecie trzy po trzy. Gromi kuksańcami wszelkie eteryczności. Snuje taką oto tezę, że niechcący, że przypadkiem. Swoje wiem i przepijam własne winy. Nawet czasem duża flaszka wódki nie wystarcza by je przepić do końca. Proszę też czasem koleżankę karmę o wybaczenie, ale rzadko. Bo zawsze byłem dużej próby skubańcem. Ja już się nie zmienię. Bo jak? Bo gdzie? Bo w imię czego? Świat sobie oskubuję z marzeń i bywa mi z tym wesoło. I bywa zaradnie. Chodzi o zamierzenia przecież, a nie o jakieś wiotkie marzenia. Dobra, już kończę, albowiem trzeba tutaj przede wszystkim napieprzać.   Warszawa – Stegny, 02.05.2025r.
    • @violetta  Ja zaczynam od kawy, w ogóle nie wstaję do pracy, wstaję tylko dlatego, że jest kawa na świecie. Reszta już sama jakoś leci. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale jak byłam dzieckiem i byli u nas goście, to zanim zostało posprzątane ze stołu, spijałam resztki kawy z wszystkich kubków, pamiętam to :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...