Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Od człowieka do człowieka


Rekomendowane odpowiedzi

Wciąż szukasz schronienia

w takiej odległości -

 

jakie to szczęście być ufnym

w tylko takie drżenie rąk.

 

Bezbarwne Ty

w tworzeniu własnego ja

niecierpliwie rozmyte przez czas.

 

Odległość - -

wielka bruzda osuwająca się

na kolana.

Schronienia nie będzie.

 

Ręce drżą

by mimo wszystko nastała

Twoja pora dotyku

 

Dopiero wówczas nauczą

pokory..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda na... "jakie to szczęście być ufnym".. to może dać poczucie schronienia/wsparcia od drugiego człowieka, a to z kolei może być pewną "wędrówką" od człowieka do człowieka, by to schronienie odnaleźć/poczuć.
Fragment, być ufnym ..w tylko takie drżenie rąk.. mam skojarzenia z chorobą powodującą to drżenie i nie potrafię połączyć ..odległości.. jako bruzdy osuwającej się na kolana. Ładne ..by (..) nastała twoja pora dotyku.

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez Nata_Kruk (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius   A tak przy okazji: mieszkam na Dolnym Mokotowie - osiedle zostało wybudowane w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku i ma grube ściany, otóż to: dbam o porządek, robię opłaty za media i dbam o zieleń, słowem: szanuję pracę Ludu Polskiego, jako były pracownik Archiwum Akt Nowych miałem szkolenie z Obrony Cywilnej - bloki z wielkiej płyty są ocieplane ze styropianu, a to jest materiał łatwopalny - tylko na to pozwoliła Święta Unia Europejska, zresztą: głosowałem przeciwko wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, więc: mam czyste sumienie i nie mam żadnego obowiązku brać odpowiedzialności za wybory innych osób - pilnuję tylko i wyłącznie własnych interesów.   Łukasz Jasiński 
    • Głęboka wieś, wieś-echo, kolonia mówili.
 Babcia karmiła mnie kurzymi łapkami,
 gotowanymi na rosole – cóż to był za przysmak!
 W domu nieczęsto podawano takie frykasy.
 Ryczałem jak bóbr. ...widzę ściernisko, czuję zapach słomy,
 dotykam papirusowe włosy.
 Zjadam czas i opadłe jabłka. 
Agrest poniewiera palce - owoce, rozszczepione źrenice, 
oskarżają wiecznie za jasne słońce. Przygarbiona postać dotyka konia,
 szepce zaklęcia - rozpisane układem chmur
 obietnice walki ze snopkami na polu za chatą.
 Potem leniwy rozejm i maślanka z obłoków. Nagle powieki obsypane pyłem rezonują dudnienie, 
dalekie drżenie szyn szepce: „przyjedziemy wkrótce!” - zdanie bez podmiotu, odgłosy bez źródła.
 Rozciągam je pomiędzy sadem a domem,
 chwilowe połączenie miłości z tęsknotą 
rozcina zwiewną powierzchnię beztroski... Przeszłość, mgliste archiwum cukru i próchna,
 wywołuje mnie co rusz literami innego alfabetu.
 Jak spółgłoski miękkie, utykając w gardle, 
zamykają głos pomiędzy teraz a wtedy,
 złośliwie zawieszają w przestrzeni bez słów. Uśmiecham się, gdy krzyczą: “ćmi się czas! czas się ćmi! kura, słoma, śmiech i ćma świat się ćmi, czas się tli!” 
bo jestem tym zlepkiem zdarzeń, okruchów,
 mieszanką brudu spod paznokci
 i niedopowiedzeń na białej kartce,
 w maszynie do pisania teraźniejszości.  
    • @Łukasz Jasiński co ty nie powiesz.
    • Muz skorupa; łap urok - szum.  
    • A do tematu mety brak. Karby temu ta metoda.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...