Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam,

Chciałbym zapytać na forum o autora i pełną treść wiersza,

którego fragment (być może z błędami) przytaczam poniżej.

Wiersza tego uczyła się na pamięć w szkole podstawowej

moja mama około 1950 roku.

 

Szeleszczą jedwabie, motyle i kwiaty,

Sny piękne ma w łożu samuraj bogaty,

A Kano pracuje na siebie za dwóch,

Na samuraja jedwab i puch.

 

A w domu czeka malutki brat,

Malutki Riki co ma pięć lat.

 

A gdyby tak plecy wyprostować,

Przez siny ocean żeglować.

Tak myśli Kano mały japończyk,

Pot ściera i patrzy w słońce.

 

A słońce się skryło w brunatnych chmurach,

Pracować, pracować popędza samuraj.

 

 

 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam ,bardzo ladny fragment wiersza ,niestety nie jest mi znany , ale mam podobny problem  nie znam autora ponizszego fragmentu wiersza moze byc ze jest to calosc nie jestem pewna oto fragment:         

               Kraj lat dziecinnych 

   Dzis dla nas,w swiecie nieproszonych gosci ,

   W calej przeszlosci i w calej przyszlosci

   Jedna juz tylko jest kraina taka ,

    W ktorej jest troche szczescia dla polaka:

   Kraj lat dziecinnych .On zawsze zostanie 

   Swiety i czysty jak pierwsze kochanie ,

   Nie zaburzony bledow przypomnieniem,

   Nie podkopany nadziei zludzeeniem

 Ani zmieniony wypadkow strumeniem

 

  • 11 miesięcy temu...
  • 5 lat później...
Opublikowano

Jest to Mały Japończyk Kano Czesława Janczarskiego. Nie znalazłem całego tekstu, tyle ja pamiętam.

 

Port Nagasaki to wielki port,

Pachną tu ryby i ludzki pot.

 

[…]

Dwanaście ma lat, dwanaście ma lat,

A wie już co troska, co świszczący bat.

 

 

Szeleszczą jedwabie, motyle i kwiaty,

Sny piękne ma w łożu samuraj bogaty,

A Kano pracuje na siebie za dwóch,

Dla samuraja na jedwab i puch.

Dla siebie na miskę ryżu,

[…]

Bo w domu czeka malutki brat,

Malutki Riki, co ma pięć lat.

 

Ach, gdyby tak plecy wyprostować,

Przez siny ocean żeglować, żeglować.

Bo przecież są kraje na wielkim świecie,

Gdzie uczą się w szkołach, gdzie bawią się dzieci.

 

Tak myśli Kano, mały Japończyk,

Pot z czoła ociera i patrzy w słońce.

A słońce się skryło w brunatnych chmurach,

Pracować, pracować popędza samuraj.

 

Znów Kano grzbiet schyla,

Dłoń z wysiłku mu mdleje.

I myśli chłopczyna,

Ach krzywa się dzieje, krzywa się dzieje.

 

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gerber Ekstra !!!!
    • @Berenika97 Dzięki za komentarz, dokładnie to chciałem przedstawić, co napisałaś w komentarzu.
    • @Leo Krzyszczyk-Podlaś na południu i północy jest naturalny, bo tam są wydmy Maspalomas, tam jest piaseczek biały jak mąka, naturalny, ponoć też podczas burz pisakowych też przywiewa naturalnie na wyspę i się osadza.  Obok Meloneras są plaże dla normalnych naturystów i dla gejow naturystów obok, korzystałam tam, ale w ubraniu, miałam jeszcze turban, bo by mnie spaliło. Polecam miejsce, bardzo ciekawe. Plaża anfi del mar jest sztuczna obok Mogan, piękne miasteczko, urokliwe ma plażę z Karaibów.
    • @Tymek HaczkaDziękuję serdecznie. Mam teraz o czym myśleć :)
    • Stanęli przed rozlatującym się Drewnianym płotem, a za nim domek Porośnięty mchem i bluszczem, Pokazują sobie palcami szczerząc zęby.   Tu będzie nasz pałacyk, a w nim Siedem sypialni, salon do tańców i pokój Muzyczny z wielkim fortepianem. „A na moje buty chcę osobne piętro!   Łazienek musi być raz, dwa, trzy, cztery... No i się przez ciebie pogubiłam, gamoniu. Tam będzie basen z trampoliną i panem Ratownikiem przystojnym z gołą klatą.   Garaż musi być wielki, na Ferrari i Jaguara” A ja chcę w piwnicy saunę na wyłączność Z tajskim masażem, o! „a chcesz w ucho? Kuchnia musi być z piecem chlebowym,   Bo co rano będziesz przynosił mi do łóżka Ciepłe bułeczki, a po świeże mleczko Będziesz śmigał na rolkach do gospodarza” Kobieto, czoło masz gorące, weźże pastylkę.   „A co wy tu zgubili?”, tubylcy zbiegli się Z widłami – „a precz, darmozjady, do Warsiawy! Wara wam od tej ziemi pani Józieńki!” Sztachety poszły w ruch, dyszle zaświstały.   Obcy przybysze, nie znający soli tej ziemi, Kolana pod brody unosząc, sprintem pognali Na przełaj, byle dalej, byle do domu – hyc, hyc, A psy i koty nogawki im po drodze szarpały...  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...