Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

uznano mnie za świadomą

elektryczność przez kontrolowanie

swojego umysłu - chodziłem w kurtce

wojskowej gdy rozpylono gaz bojowy

w tokijskim metrze - w japoni państwie

radiacji i bomb atomowych po których

powstawały leje jak rybie oczy

mówię do ciebie hiroszimo matko

spadochroniarzy automatów

i bodhisattwów niech nie gaśnie

twoja wirtuozeria nad tokijskim

metrem gdy nadchodzi świt i kiedy

przykładam ucho do ściany w pokoju

by słuchać jak mówi okinawa

jak mówią japońskie koncerny

o nowych technologiach w momencie

cyfryzacji w czasie kiedy napełniam

płuca jodem z wybrzeży okinawy

i innych wysp by pobiec w słonecznym

dniu jak dziecko-budda ponad zasieki

i unieść się ponad skażony teren

Edytowane przez Gość (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Edytowałem pewnie jak czytałaś. W telefonie to zawsze idzie powolnie. Dzięki za czytanie :)

Opublikowano

Dzięki, jeśli wrzucisz model osobowości ze słownikiem frekwencyjnym w pogram, to wydaje mi się że jest to możliwe

Opublikowano

Gieesz - Nie bawiłbym się w Boga, to trochę obciachowa sprawa, ale w grach to by miało swoje uzasadnienie, w RPG nie byłby potrzebny scenariusz. Pozdrawiam :)

 

Dziękuję Iwa :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu nie chodzi o oko krytyka, tylko o to, że nazwy np. państw i miast pisze się wielką literą, masz tam jeszcze Hiroszimę. 

Wiersz bardzo ciekawy i niekonwencjonalny, hymn na cześć postępu technicznego, a że Japonia - to wiadomo.

:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...