Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ogień

lubię ujarzmiony

zwłaszcza zimą

na kominku

gdy pląsa przycicha

a ty go podsycasz

 

no cóż

raczej podsycałeś

 

zadrapania duszy nie gasną

choć nic ich nie podsyca

ale miłość przygasa

gaśnie

odchodzi

 

tak to się mówi

 

 a potem wybucha na nowo

zresztą

kto wie

 

może już tylko ujarzmiony ogień kochamy

bo nie rani

w namiętności nie spala

lecz czy w pełni pozwala

żyć

 

 

 

 

Opublikowano (edytowane)

Witam  -  też kocham ujarzmiony ogień w kominku - a wiersz przemawia i to jego plusem.

Czy nie powinno być w kominku.

                                                                                                                                                                             Miłego wieczoru ci życzę

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Oo. Jakoś mi to wczoraj umknęło. Myślę, że i ogień i namiętności potrzebują dopływu paliwa. I jedno i drugie trzeba pilnować aby nas nie spaliło na popiół. Z czasem łatwiej nam o drewno do kominka, niż pokarm dla serca. Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97Może za wysokie wymagania ? :)) Matematyka uczy i................ dodawania :)) Pozdrawiam:)
    • myślimy o przyszłości a pamięć kapryśna
    • Szyby w oknach od mrozu się skrzą, Tej nocy zima jest przeraźliwa, Okrutny jest księżyca blask, a wiatr Niczym obosieczny miecz przeszywa.   Boże, w opiece swej bezdomnych miej, Żebraków, co daremnie się błąkają. Boże, miejże litość dla biedaków, Gdy przez śnieg w świetle lamp się tułają.   Mój pokój jest jak czerwca wspomnienie, Zasłonami ciepło otulone, Ale gdzieś tam, jak bezdomne dziecko, Płacze me serce z zimna skulone.   I Sara: My window-pane is starred with frost, The world is bitter cold to-night, The moon is cruel, and the wind Is like a two-edged sword to smite.   God pity all the homeless ones, The beggars pacing to and fro. God pity all the poor to-night Who walk the lamp-lit streets of snow.   My room is like a bit of June, Warm and close-curtained fold on fold, But somewhere, like a homeless child, My heart is crying in the cold.
    • @Berenika97 myślę że dobry kierunek, już od wielu lat dużo ludzi nad tym pracuje , co znaczą poszczególne litery . problem niestety jest taki że rdzenie podstawowe zmieniają się w mowie pod wpłwem innych rdzeni , i tak G=Ż  a czasem nawet R=Ż. dobrym przykładem jest MoC (dwa slowa, albo i trzy) C zmienia się na różne wartości i określa w jakim stanie MO / może, mogę , możliwości , zmagania(O=A) ze-ro , ro to jest podstawa ruchu działania , ze - oznaczało by wyjęcie z tej strefy ruchu materi , zero - brak jakichkolwiek działań , nic nie znaczy i nie ma nic do rzeczy. :)  to dziala , ale żeby to opisać to trzeba mnóstwo czasu, to jest działanie w stronę zrozumienia mowy , a następnie jej nowy poprawny zapis .   
    • @Berenika97 Nie chciał się mnożyć, bo był impotentem                           Nie chciał się dzielić, bo był chytry                           Więc postawiła na nim kreskę   Tak mi wyszło z matematycznego równania z dwiema niewiadomymi.  Świetny pomysł!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...