bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 (edytowane) Gdy nastanie już pora I los drzwi mi pokaże. Powie koniec, od dzisiaj - Innych nie spełnisz marzeń. O jedno tylko proszę... Gdy oczu żar przygaśnie I zabraknie mi tchnienia, Już nie wołaj o pomoc . Nie dodawaj cierpienia. Nie zatrzymuj mnie siłą, Odnajdź inne pragnienia. Dobrym to życie było, Zapamiętaj wspomnienia. Edytowane 23 Lutego 2018 przez bajaga1 (wyświetl historię edycji) 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maria_M Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Podobają mi się Twoje przemyślenia na powyższy temat. W drugiej zwrotce, trzeci i czwarty wers: nie wołaj już o pomoc to i tak nic nie zmienia? Doktora bym wyrzuciła, ale to tylko moje marudzenie. :))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jan_komułzykant Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. pierwszy wers drugiej strofy bardzo wybija z rytmu (o jedną zgłoskę za dużo) i jest jeszcze kilka "nierówności rytmicznych więc, ponieważ to warsztat, pozwól, że zaproponuję: (wersy "tłustym drukiem" zmienione lub zamienione miejscami, dla rytmu) Pozdrawiam. gdy nastanie już pora i los drzwi mi pokaże powie koniec od dzisiaj ................(a dlaczego nie "od wczoraj, na przekór"? - byłoby ładniej z rymem) innych nie spełnisz marzeń (...) gdy żar oczu przygaśnie i zabraknie już tchnienia już nie wołaj doktora nie dodawaj cierpienia nie zatrzymuj mnie siłą odnajdź inne marzenia .......................było 6 jest 7 zgłosek dobrym było to życie zapamiętaj wspomnienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dziękuję pięknie. Skorzystałam z jednej podpowiedzi dziękuję. :-) Edytowane 23 Lutego 2018 przez bajaga1 (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. raczej żadnych, a nie innych, bo wcześniej nic o spełnianiu konkretnych marzeń nie było Tutaj już Jan zarzucił łamanie rytmu zamiast "gasnąć zacznie" może przygaśnie? I to jakoś nie tak bo wspomnienia to właśnie to co zapamiętaliśmy więc zostaną, zostawiam i dalej tobie lub po mnie ewentualnie tylko. A poza tym jest spoko i wporzo pozdro :) 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Faktycznie jest dużo lepiej. Pozmieniałam dziękuję :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Żyjąc zawsze o czymś marzymy nawet wtedy gdy jesteśmy bardzo chorzy, nie wiem czy osoba nieprzytomna marzy... Nie spełnisz innych marzeń w tym przypadku oznacza koniec świadomości. Tu zmieniłam zgodnie z sugestią Jana Nigdy nie starałeś się wyprzeć z pamięci niedobre wsomnienia? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie do końca mam wrażenie, że zostałem zrozumiany, ale nic na siłę, więc nie będę nawet próbował wciskać Tobie swojego spojrzenia. Wiersz jest Twój, a to, że asertywnie podchodzisz do naszych propozycji, to dobrze. Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MałgorzataAnnaBobak Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Czytaj bardzo dużo. Polecam Herberta. Powiem Ci że rymowanie to wyższa szkoła jazdy dla mnie. To tak jakbym jeździła na kucyku i przysiadła się na formułę jeden. Jakoś tak ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MałgorzataAnnaBobak Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Jest taki wiersz wyżej wymienionego poety. Wiersz idealny. Oczywiście to opinia subiektywna i nie należy się nią przejmować. Warto wybrać najpierw temat. Raczej opisywać. Opowiadać... Mój ojciec bardzo lubił France'ai palił Przedni Macedońskiw niebieskich chmurach aromatusmakował uśmiech w wargach wąskichi wtedy w tych odległych czasachgdy pochylony siedział z książkąmówiłem: ojciec jest Sindbademi jest mu z nami czasem gorzkoprzeto odjeżdżał na dywaniena czterech wiatrach po atlasachbiegliśmy za nim zatroskania on się gubił W końcu wracałzdejmował zapach kładł pantofleznów chrobot kluczy po kieszeniachi dni jak krople ciężkie kroplei czas przemija lecz nie zmieniana święta raz firanki zdjętoprzez szybę wyszedł i nie wróciłnie wiem czy oczy przymknął z żaluczy głowy ku nam nie odwróciłraz w zagranicznych ilustracjachwidziałem jego fotografięgubernatorem jest na wyspiegdzie palmy są i liberalizm Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja też tak myślę - nic na siłę. Pisząc ten wiersz starałam się powiedzieć co myślę na temat reanimacji - tej uporczywej . Sztucznego przedłuzania życia trwającego miesiące, a nawet dłużej. Nie myślę tu o sytuacji gdy z względów medycznych wprowadza się w śpiączkę farmakologiczną... Mam w tym mozna by powiedzieć jakieś doświadczenie. Byłam pacjentką reanimacji. To łóżko znam z obu stron...:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dzięki za wpis i wiersz Herberta, Grzegorz Turnau ma go w swym repertuarze. Bardzo to miłe, ale wytłumacz mi jedno proszę -jak ustosunkować się do twoich komentarzy bo napisałaś 2. Wiem nie ta półka nie jestem Herbertem. Jednak wyobraź sobie. Idziesz ulicą wszyscy są ubrani tak samo, mowią to samo, myślą tak samo.... Takie wielokrotne powielanie jednej osoby bardziej niż Chiny za czasów Mao. No i oczywiście wszyscy piszą tak samo... Takie zatracenie indywidualności byłoby chyba koszmarem. Tak sobie myślę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Justyna Adamczewska Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Bajago, dla mnie wiersz jest prośbą, nawet nie przekonywaniem o swoich racjach. B. osobisty, wymagający. Kwestia eutanazji zawsze była, jest i będzie dyskusyjna. Bo, jakże odbierać życie, jeżeli można je utrzymywać (choćby sztucznie)? Dylematy natury filozoficznej, religijnej, społecznej. Tytuł wymowny. Ma tylko jedno, Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Skąd pewność, że prawidłowo odczytujemy "wolę losu"? Zawsze jest nadzieja, że ludzie wynajdą specyfik, który daną chorobę może wyleczyć. Jeżeli żyjemy w czasach wielkiego bumu wiedzy, to z każdą mozliwością trzeba się liczyć. Tak sądzę. Justyna. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Justyno cenię sobie twoje komentarze i cieszę się że czytasz moje wiersze. Zgodzę się z tobą, że jest nadzieja i obawa. Zawsze można pomyśleć po takiej prośbie że przestaną leczyć lecz nie o to chodzi... Moja córka powiadomiła mnie, że jak jej coś się stanie to odda organy na przeszczepy -żebym wiedziała o tym, Według teorii spiskowej jej pobyt w szpitalu mógłby grozić śmiercią bo komuś potrzeba organów ale tak nie jest...Do wszystkiego są odpowiednie procedury które są przestrzegane. To samo jest z moją prośbą zawartą w wierszu by kogoś móc odłączyć od maszyny musi nastąpić śmierć mózgu...Nie chciałbym tak długo czekać i trzymać bliskich w niepewności i smutku.Tak sobie myślę i chciałbym mieć takie prawo. Pozdrawiam 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Mi przypomina się decyzja JPII aby nie przedłużano sztucznie jego życia. Smutna dla nas, bo chcielibyśmy aby siedział jak najdłużej na piotrowym tronie, ale kiedy przypomnę sobie jak nuż mu drżały ręce pod koniec życia, jaki był odmienny od tego Karola śmigającego na nartach po stokach... Bycie ciężarem, bezwolną istotą zależną całkowicie od innych, jest strasznym przeżyciem, szczególnie dla tych, którzy wiedli bardzo aktywne życie. I taki mniej więcej maluję sobie tutaj obrazek. Pozdrawiam 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Tak na pewno lecz można z tym sobie poradzić dużo trudniej byłoby mi przyjąć wiadomość, że najbliżsi będą patrzyć bezradnie na powolne odchodzenie, w dźwięku respiratoa i alarmów monitorów,Tego bym chciała sobie i im zaoszczędzić. Pozdrawiam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MałgorzataAnnaBobak Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Mówienie swoim indywidualnym językiem poetyckim. Rodzaj kreacji. Nie chodzi o to by wszyscy byli nośnikiem takiego samego. Oczywistość... :)))) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Małgorzata radzi Tobie to samo, co ja już czas jakiś temu Tobie napisałem. Nie rodzimy się ze swoim własnym językiem, stylem. Języka uczymy się jak wszystkiego, podpatrując,, naśladując, aż opanujemy daną czynność na tyle, że możemy ją robić po swojemu, w swoim stylu. Język poetycki też nie przyjdzie sam. Wszyscy posługujemy się tymi samymi słowami, ale prawdziwi artyści, tych samych słów używają na swój niepowtarzalny sposób, z którym się przecież nie urodzili. Nie zalecałbym na dzień dobry Zbigniewa Herberta, ale z czasem warto i po niego sięgnąć. Pozdrawiam obie Panie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bajaga1 Opublikowano 23 Lutego 2018 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Jakie to miłe ale ja tak sobie myślę.. Nie jestem artystą i nim nie będę nigdy ba prymitywizm to też za dużo powiedziane... Nigdy nie będę umiała pisać lukrowanych wierszy tak samo jak nie opiszę szelestu liści... Będę szczęśliwa gdy moje słowa będą tym co chcę powiedzieć i równocześnie tym co ty chciałbyś odczytać nie przeżywając przy tym katuszy.:-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azk Opublikowano 23 Lutego 2018 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2018 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nikt Ciebie nie przykuje łańcuchem do tomiku poezji. Pułapy, na których chcemy operować możemy sobie swobodnie wyznaczać, ale pamiętaj, nikt nie rodzi się z umiejętnością kradzenia czy też zbawiania ludzkości. Rodzimy się z takimi lub innymi predyspozycjami, a czasami idziemy zupełnie w inną stronę. Pozdrawiam :) Edytowane 23 Lutego 2018 przez kot szarobury (wyświetl historię edycji) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się