Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Oczywiście, że każdy pragnie żyć lekko, łatwo i przyjemnie. Zastanawiam się na drugą częścią, nad super sprawą. Bo tam mi się zaczyna robić wielowątkowo za sprawą frazy alibi - bo wiara.

Opublikowano

Witam -  ciekawie dziś u ciebie - bardzo podoba mi się  ta super sprawa- alibi - do przemyślenia.

                                                                                                                                                                                      Miłego ci życzę

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kocie, 

sprzeczne interesy Ego są nieuniknione; jedno to zbiorcze  Ego a inne - drobne, zwykłe, ludzkie. A wtedy uwagę odwraca - Ofiara lub Sprawca. Nie ważne jak by go zwał, byle to Jego była Wina. Nie wiem czy nie sięgam po zbyt duże skróty myślowe i czy to  przemyślenie nie będzie  traktowane jak kij w mrowisko obrońców wiary (jakiejkolwiek). Ale

Waldku, alibi potwierdza i zwalnia. Mając alibi już nic nie trzeba. 

Ściskam ciepło.

 

Mili, 

to myśl o poranku, może powinna trafić do warsztatu ale spłynęła, spisałam i jest. Nie wiem czy to wiersz. Ale z treścią się zgadzam.

bb

 

Opublikowano

Cześć betko. Pierwsze, co mi się nasunęło, to brak tytułu tego wiersza. 

Poza tym trochę zagmatwany, ale pewnie tak ma być. Końcówka jest b. dobra:

"

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W paru słowach dobitnie pokazałaś, że zawsze ludzie znajdą usprawiedliwienie dla swoich czynów. Tak wiara jest wtedy, gdy czegoś nie pojmujemy, a jesteśmy pewni istnienia tegoż.      

                                                                                       Justyna 

Opublikowano

jakiś czas temu kupiłem sobie „zabezpieczacz” do śrub. Skuteczniejszy na drgania i obciążenia nawet bardziej od podkładek sprężystych i zawleczek. Ludzie podobne sposoby stosują od wieków. U niektórych to już tak bardzo dobrze funkcjonujące mechanizmy, że nie da rady się przez nie przebić nawet psychiatra, jak zaczyna to przechodzić w fanatyzm :) Taki swoisty „odruch Pawłowa”, mający porazić, zamknąć usta – żeby następnie natychmiast przygwoździć lub spalić na stosie.

Obraza uczuć religijnych jest nie bez znaczenia, bo nadal straszy powodując lęk. Może nie jak w średniowieczu, ale co najmniej przed naszym wymiarem niesprawiedliwości.

Ciekawa myśl beto, nie podoba mi się tylko tytuł, bo zanim trafiłem

dwa razy przerzuciło mnie do Twoich zawartości ;))

Pozdrawiam.

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jacku,  dzięki za czytanie. Armie broniły własnych interesów (ego) i prosiły o więcej (wiara), a było jak było. A jeśli nie ma nic wyżej?
Nie podważam sensu Boga, niech będzie, bo dlaczego by nie. Ale myślę jak łatwo nim wycierać...

 

Janku, to nie forma autopromocji, chciałam zniknąć z tekstem, trochę go schować, a wyszło odwrotnie. Jak w życiu. ;D Ale pomysłu nie mam na tytuł. Dałam coś na "odczep".

Edytowane przez beta_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Wiersz jest dla mnie bardzo czytelny i prosty - i to jest jego zaleta. Ludzie wchodzą w konflikty, bo to nieuchronne - stąd rodzą się drobne kłótnie, ale i strata przyjaciół, i rozwody, i rozpady całych rodzin, i wielowiekowe wendetty, i zbrodnie, i wielkie wojny. A każdy czuje się niewinnie skrzywdzony przez innych lub uważa, że ma prawo krzywdzić innych w imię jakiejś tam idei. Na przykład religii (czy innej świętości: demokracji, ojczyzny, godności, przywództwa i te pe).

I właściwie chyba nie ma na to rady, ludzie po prostu tacy są. Jeszcze nikt temu nie zaradził, bo pewnie się nie da. :(((

Opublikowano

I dobrze myslisz bo nasze ego żąda by swiat był nam przychylny podporządkowany...  Ba nawet w to wierzymy bo przecież jesteśmy najwspaniallsi i w imię tego możemy naciągać rzeczywistość.  Jak coś nie tak to Bóg naprawi całe zło, Wiara dodaje sił lecz i zaślepia.:-) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dokładnie. A nawet dalej - daje alibi.

Pewnie tak... bo tu nie ma wyjścia, chyba że w obliczy zagłady ID ludzkości się obudzi ?.

Pozdrawiam ciepło, bb

Opublikowano

Witaj, czekałam na coś Twojego:) Ogólnie się zgadzam, d w kwestii poczucia bezpieczeństwa, bardzo trafione, ja tak mam. Pomysł z ujęciem tego wszystkiego pod hasłem 'alibi' - ciekawe. No i tak jest. Opiumowe alibi...

 

Jedyne co mi w tym wierszu nie pasuje, to Jezus, wydaje mi się, że powinno być Bóg - to oczywiście mój subiektyw, ale już się tłumaczę.

- skoro celem jest mowa o każdej religii, to Jezus tu zawęża do chrześcijaństwa,

- w moim subie, jako osoby, która chyba wywietrzyła opary opium z głowy, kierowanie się do Jezusa, czyli np. czerpanie z jego nauk, życie wg wskazanej przez niego moralności, może mieć wydźwięk wyłącznie etyczny, bez aspektu religijności. Co w księgach jest prawdą, a co przetworzeniem dla celu, trudno odgadnąć. 

- no więc podsumowując, ja to odczuwam, że zwrócenie się do Jezusa nie musi oznaczać wkroczenia w szeregi wiernych, wręcz przeciwnie. Czasem wydaje mi się, że niektórzy praktykujący, zupełnie o nim zapomnieli, albo te powtarzane i słuchane od lat regułki, kazania zatarły wrażliwość i miłosierdzie, z którym powinni kroczyć. Że już nie wspomnę o pasterzach. Przepraszam, nie uogólniam, że nikt o tym nie pamięta, ale jakoś tak z obserwacji różnych sytuacji...

 

Oczywiście to tylko moja wizja, nie podważam użycia przez Ciebie akurat tej osoby, bo może masz inny cel w tym. We mnie coś się zbuntowało, bo mam tu mocne rozgraniczenie w tym temacie. Gdyby religia była Jezusem, to byśmy żyli w idylli miłości, pokoju, nie produkowano by sygnetów. I karabinów. :/ Pozdrawiam

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kończy się jesień, przychodzi zima, Brunatne liście pod dębem gniją, Smutny patrzę mokrymi oczyma – Jakiego wyroku i winą czyją?   Żegnam dzień szary, a jutro: Zimne powietrze, deszczowo, Znów dzień szary, i smutno – Choćby jedno pocieszyło słowo.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Asfalt od deszczu odbija światło, Łez nieba więcej wytrzyma – Mnie nie przychodzi to łatwo.   Z spuszczoną głową przez ulicę, Powłócząc ciężkimi nogami, Betonu krążki i kroki liczę – Sam ze sobą, godzinami.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Mokre powietrze przenika do głębi, Smutek serce gorące zatrzyma – Nie słychać gruchotu gołębi.   Dzień szary, smutek i nędza, Na strunie duszy rozpacz zagrała, W melancholii świat zapędza – Nadzieja nie przetrwała.   Kończy się jesień, przychodzi zima, Nie policzę, ile złego przybyło, Dobro już się mnie nie ima – Serce smutne z bólu zawyło.   Zgubiona nadzieja, szklane oczy, Dni krótkie, noce nieprzespane, Życie jak kamień się toczy – Myśli szarością posypane.
    • Krzyk Długi, głuchy krzyk Rozrywa mi płuca Zgniata mi serce Wyżera od środka martwy już mózg Ale na zewnątrz nie słychać nic Duszę się swoją niemocą Duszę się bólem Na gardle czuję podeszwę istnienia Które coraz głębiej wbija swoje kolce w moją krtań Nie umiem wstać Nie umiem podać ręki słońcu Parzy mnie współczucie A poczucie winy wypala znamię na mej duszy Zapadam się I czuję jedyne kojące ciepło Dziewiątego kręgu piekła Gdzie witają mnie zdrajcy godności I na tronie zakładają mi koronę cierniową.
    • @Corleone 11 Pewne jest to i zacytuję Google.com:     "Tak, świat bez drzew zaginąłby lub stałby się miejscem skrajnie nieprzyjaznym dla życia, ponieważ drzewa są kluczowe dla produkcji tlenu, regulacji klimatu (pochłanianie CO2), utrzymania bioróżnorodności, stabilności gleby i zapobiegania erozji. Ich całkowity zanik doprowadziłby do globalnego ocieplenia, masowego wymierania gatunków i załamania ekosystemów, czyniąc planetę niezdatną do życia.  Kluczowe role drzew: Produkcja tlenu i pochłanianie dwutlenku węgla: Drzewa poprzez fotosyntezę produkują tlen, którym oddychamy, i pochłaniają CO2, główny gaz cieplarniany, co zapobiega smogowi i globalnemu ociepleniu. Równowaga klimatyczna: Regulują temperaturę, cieniując i parując wodę, a ich brak pogłębiłby efekt cieplarniany. Siedlisko życia: Są domem dla milionów gatunków, a ich utrata powoduje masowe wymieranie. Ochrona gleby i wody: Korzenie stabilizują glebę, zapobiegają erozji, a lasy regulują cykl wodny, oczyszczają wodę i powietrze. Zmniejszanie hałasu: Działają jak naturalne bariery akustyczne, co jest ważne zwłaszcza w miastach.  Konsekwencje globalnej utraty drzew: Nieodwracalne zmiany ekologiczne: Powrót do stanu sprzed zniszczenia byłby praktycznie niemożliwy. Kryzys egzystencjalny: Świat stałby się niezdatny do życia, prowadząc do głodu, chorób i konfliktów, zgodnie z przysłowiem: "Gdy ostatnie drzewo zostanie wycięte, ostatnia rzeka zatruta, ostatnia ryba złowiona, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy". 
    • :))))) (końcówka) pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Berenika97 Myślę, że człowiek po prostu dąży do poznania Wszechświata, przecież jest tyle pytań bez odpowiedzi i według mnie takie tematy są jak studnia bez dna, można czerpać z niej przez wieki, a dno coraz bardziej głębokie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...