Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

cisza


Rekomendowane odpowiedzi

posyłał liście jesiennym wiatrem

misternie tkane dobrym słowem

niejeden wracał powrót głaszcze

a może jednak może

 

z czasem przycichły niesione koronki

i na osice nagie gałęzie

sterczą nieskore do krotochwil

chmurne najczęściej

 

czekam być może przystroją konary

nie licz przestrzega matka głupich

czy ostateczne musi się zdarzyć

by choć na chwilę wrócił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podoba mi się wszystko co jest pomiędzy pierwszym, a ostatnim wersem. Nie rozumiem jednak kto posyłał i kto ma wrócić choć na chwilę. Przydałoby się nieco poprawić załamujący rytm, szczególnie w ostatnim wersie. Wiersz wolny wcale nie oznacza wiersza nierytmicznego. W moim odbiorze jest to późnojesienny  wiersz, z białymi plamami (dla mnie oczywiście) na początku i w puencie.
Bo peel nieodgadniony. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Kiedyś był taki program muzyczny: "Jest tak jak się Państwu wydaje", w którym muzycy dopatrywali się w zaprezentowanej melodii znajomych nut. Podobnie jest z interpretacjami, bo wg. mnie nie potrzeba szukać odautorskiego klucza, a poruszać się ścieżkami swoich wyobrażeń.

Co do rytmu, to nie będę powtarzać argumentów, które wyłuszczałem Joasi, że ten rytm jest i jest taki, jaki autor zastosował przy pisaniu wersów. Pozdrawiam Leszek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby doprecyzować to, o czym mówimy, to pozwolę sobie zacytować dwie definicje wierszy, o których dyskutujemy w kontekście odstępstw od klasycznego wzorca rytmicznego.

Definicje pochodzą ze  Słownika terminów literackich, Michała Głowińskiego, Teresy Kostkiewiczowej, Aleksandry Okopień-Sławińskiej i Janusza Sławińskiego:

 

Wiersz nieregularny:

rodzaj wiersza opozycyjny wobec wierszowania regularnego, ale tylko na jego tle czytelny i znaczący, powstały bowiem w rezultacie modyfikacji zasad któregoś z trzech regularnych systemów wersyfikacyjnych. Zachowuje on fundamentalną dla wierszy regularnych zasadę opierania rytmicznej ekwiwalencji wierszowych jednostek na wyznacznikach liczbowych (rytm). Uchyla równocześnie dwie inne zasady regularności: 1. że każda wierszowa jednostka musi w przebiegu utworu znaleźć swój rytmiczny ekwiwalent oraz 2. że układ wierszowych jednostek w obrębie utworu podlega założonemu z góry i przewidywalnemu w odbiorze wzorcowi rytmicznemu. Wiersz nieregularny dopuszcza występowanie pojedynczych wersów bez pary i klauzul nie mających rymowego odpowiednika. Utrzymuje też pewien porządek układu wersów , często nawet bardzo wyszukany, ale rozpoznawalny dopiero po lekturze utworu. Wprowadza przy tym odpowiedniości rytmiczne skomplikowane i wielowątkowe, w których uczestniczy na ogół większa liczba składników (np. formatów wersowych).

 

Wiersz wolny:

rodzaj wiersza pozostający w podwójnej opozycji: do wiersza regularnego i do prozy; nie tworzy on jednolitego typu o stałych regułach wersyfikacyjnych, lecz obejmuje wiele zjawisk wierszowych, których formy pograniczne z jednej strony zbliżają się do wiersza nieregularnego, z drugiej zaś do prozy rytmicznej. Wiersz wolny odrzuca dwie fundamentalne zasady właściwe regularnym systemom wersyfikacyjnym: 1. numeryczność jako podstawę ekwiwalencji wierszowych jednostek i bazę rytmu; 2. Podporządkowanie wypowiedzi założonemu z góry wzorcowi rytmicznemu, będące źródłem charakterystycznej dla wiersza regularnego przewidywalności toku. W wierszu wolnym numeryczne ekwiwalencje rytmiczne przestają być warunkiem wierszowości, pojawiają się jedynie dorywczo i nie tworzą żadnego przewidywalnego układu. Funkcje ich przejmują przybliżone ekwiwalencje numeryczne oraz ekwiwalencje nienumeryczne. Ekwiwalencje przybliżone jako podstawę porównywalności wersów mogły rozwinąć się dopiero po uchyleniu zasady ścisłej numeryczności, która np. w wierszu sylabicznym pozwala wyodrębnić  formaty różniące się jedną sylabą lub tylko miejscem średniówki średniówki.

Edytowane przez Leszek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, Leszku. Ja nie wiem, czy Ty rozumiesz te definicje. Bo mam wrażenie, że nie do końca.

Wiersz musi być rytmiczny - i koniec. :) Nie może mieć czkawki i nagłych załamań rytmu. Żaden wiersz.

A im bardziej jest wolny, tym trudniej jest w nim zbudować rytm i muzykę. Trzeba do tego mieć bardzo dobry słuch muzyczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym, jeśli ma być tak, że Autor pisze sobie o czymś taką "zgaduj-zgadulę" i twierdzi, że każdy może sobie "zgadnąć", jak chce i podstawić pod podmiot liryczny, co tylko mu się podoba - to w takim razie dla mnie nie ma wiersza i nie ma rozmowy. Nie jest mi do niczego potrzebny taki utwór. Bo wyobraźnię własną mam i bez tego.

Taki "dialog" Autora z czytelnikami przypomina mi rozmowę ślepego z głuchym, czyli kompletny nonsens i brak szans na porozumienie.

Oczywiście masz prawo do swoich poglądów. Leszku. Ale wybacz w takim razie, że nie mogę napisać nic pozytywnego pod Twoim wierszem. A szkoda, naprawdę żałuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joasiu po raz kolejny Twoje kategoryczne wypowiedzi nie pozwalają mi pominąć ich milczeniem. Niestety to Ty nie do końca rozumiesz przytoczonych definicji, zwłaszcza w kontekście rytmu w wierszach nieregularnych i wolnych. Przytoczyłem te definicje, aby każdy mógł sobie je przeczytać i żebyśmy wszyscy wiedzieli o czym dyskutujemy.

W definicji wiersza nieregularnego, zwłaszcza w jej drugiej części stwierdzono, że nie możemy tu doszukiwać się wyraźnie zaznaczonego średniówką i ilością sylab rytmu, a także, że uchyla on dwie zasady regularności: 1. że każda wierszowa jednostka musi w przebiegu utworu znaleźć swój rytmiczny ekwiwalent oraz 2. że układ wierszowych jednostek w obrębie utworu podlega założonemu z góry i przewidywalnemu w odbiorze wzorcowi rytmicznemu, a także że wprowadza przy tym odpowiedniości rytmiczne skomplikowane i wielowątkowe, w których uczestniczy na ogół większa liczba składników (np. formatów wersowych)

Natomiast w wierszu wolnym numeryczne ekwiwalencje rytmiczne przestają być warunkiem wierszowości, pojawiają się jedynie dorywczo i nie tworzą żadnego przewidywalnego układu. Funkcje ich przejmują przybliżone ekwiwalencje numeryczne oraz ekwiwalencje nienumeryczne.

 

Oznacza to nic więcej jak to, że jeśli ktoś szuka w wierszach wolnych i nieregularnych, albo w swoistym mariażu tych dwóch form, przewidywalnego, wyznaczonego formą (średniówka, sylabiczność) rytmu, to się srodze zawiedzie i będzie mówił, tak jak Ty, że wiersz jest nierytmiczny.

Co do drugiej części wypowiedzi, to także trudno zgodzić się z Twoją konkluzją, która opiera się na niezrozumieniu zasady interpretacji i związanego z nią dialogi autora z odbiorcą. Autor pisząc wiersz opiera się na swoich doświadczeniach, odczuciach i wiedzy osobistej. Używa przy tym figury retoryczne, które tym bardziej sprawiają, że np. zmetaforyzowany przekaz nie jest przekazem wprost. Jednak nie mówię przy tym o wierszach hermetycznych, które są swoistym rebusem.

Co wobec tego czyni czytelnik. Stara się na bazie swoich doświadczeń, odczuć i swojej wiedzy, odczytać wiersz autora. Czy chce, czy nie, to dokonuje aktu interpretacji wiersza i przeważnie nigdy nie dowiaduje się, czy jego interpretacja jest zbliżona do autorskiej. Czy to dyskwalifikuje wiersze? – wg mnie nie, bo gdyby pójść Twoim sposobem myślenia, to poezja niedosłowna byłaby nic nie warta, a tak nie jest. Stosujesz także nieprzyjemny w rozmowie sposób zdyskredytowania autora, stwierdzając, że prowadzi rozmowę ślepego z głuchym czyli tworzy kompletny nonsens i brak szans na porozumienie, aby następnie koncyliacyjnie przyznać autorowi prawo do własnych poglądów, jednak tylko na ułamek sekundy, bo w takim razie, że nie możesz napisać nic pozytywnego pod jego wierszem. Dziwaczne w tej stylistyce jest stwierdzenie, że: a szkoda, bo naprawdę żałujesz. Dziwaczne, bo nie zrozumiałaś odautorskiego przekazu, udowadniasz, że to przez autora, a właściwie przez jego niezrozumiały wywód, a potem żałujesz. Nie bardzo rozumiem czego, bo w Twoim podejściu wiersz jest zły, bo nieczytelny, więc nie ma czego żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Oni spławili wał, psino.      
    • @UtratabezStraty Dzięki wielkie za te opinie, rozumiem twój punkt widzenia. Aczkolwiek nie zgadzam się z tym co mówisz, tym wierszem chciałem niejako zmusić czytelnika do zastanowienia się nad sytuacją która panuje na świecie, i początek mojego wiersza "Polaku! Żołnierzu!" jest skierowana właściwie do każdego kto byłby w stanie oddać swoje życie za nasz kraj. Wszelkie przejaskrawienia itd. użyłem po to aby przyciągnęło to czytelnika. Mimo wszystko dziękuje za odzew i przeczytanie :)
    • Jak kryształki lodu odbijasz to co utracone, Twoja uroda jest osobliwa wśród ludzkości wzbudzasz odrazę i spokój, strach  Fascynujesz mnie, twoja postać mnie ciekawi  Wzbudzasz we mnie skrajne emocje  O starości wzbudzasz we mnie strach, spokój, tęsknotę  Prowadzisz nas za rękę do objęć śmierci  Ale dlaczego? Dlaczego prowadzisz nas przez ten ciemny tunel uśmiechając się do nas, Wszyscy wiedzą gdzie ich prowadzisz, Ale ty utrzymujesz nas w niepewności  Nie mówisz nam dokąd nas prowadzisz, Przez drogę nie wspominasz słowem o śmierci  Dlaczego nie możesz żyć z nami w zgodzie? Czy dostajesz coś od niej za kolejne duszę, które  Osobiście do niej zaprowadzasz? Czy wściekasz się gdy Anioł śmierci zabiera do Edenu młode osoby niedotknięte twoja ręką? Czy wściekasz się gdy młodość przejmuje twoja rolę i to ona zaprowadza swoje duszę przed oblicze Ozyrysa? O starości odpowiedz mi, Odpowiedz na te pytania  Kochana starości...
    • @Radosław zniknie razem z jajecznicą:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Nie wiem, czy większość, aczkolwiek bardzo popularnym poglądem wśród naukowców jest, wspomniana przeze mnie, gwiazda Plancka.    Oczywiście, że tak. Nie można wydostać się z ośrodka, z którego prędkość ucieczki jest większa od prękości światła, a jak wiadomo, jeśli coś posiada masę, takowej prędkości fizycznie nie jest w stanie osiągnąć. Ludzkość raczej nigdy nie dowie się w praktyce, co znajduje się pod horyzontem zdarzeń. Tutaj niezbędna jest fizyka teoretyczna, aczkowiek fizyka relatywistyczna nie daje pełnej odpowiedzi.   Tak, ale oparte na sprawdzonych w świecie fizyki rozwiązaniach, których poprawności wielokrotnie dowiedziono, ot, chciażby teoria względności. Do tego, by zbadać, co tak naprawdę znajduje się pod horyzontem zdarzeń (konkretnie chodzi o to, czym jest osobliwość), potrzebna jest kwantowa teoria grawitacji, czyli teoria spinająca fizykę relatywistyczną z mechaniką kwantową. Takowej jeszcze nie odkryto, choć istnieją kandydaci, jak chociażby teoria strun. Wszystko, co w praktyce wiadomo na temat czarnych dziur obecnie, pokrywa się z równaniami, które wyprowadzono, nawet jeszcze na poczatku XX wieku. Matematyka jest fundamentem, którego podważyć zwyczajnie nie sposób.    Kwantowej teorii grawitacji pewnie się nie doczekam, a szkoda.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...