kapsel Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) piszą piszą mało czytają pojęcia o niczym nie mają niestety w oficynach zalew tandety tym się nie przyjmują inni byle co kupują romansidła i kryminały ot intelektualny dorobek cały Edytowane 25 Października 2017 przez kapsel (wyświetl historię edycji)
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2017 (edytowane) Witaj Popracowałbym nad tym tekstem jeszcze. Mógłby wyglądać na przykład tak: Piszą... piszą... sami mało czytają pojęcia o pisaniu nie mają niestety. W oficynach zalew tandety... Lecz tym się nie przejmują, wiedzą, że byle co kupują. Romansidła i kryminały ot... intelektualny dorobek cały. Tylko, że po takim dictum na dzień dobry, to możesz mieć przechlapane tak u współpiszących jak i czytelników tego forum ;) Pozdrawiam :) Edytowane 25 Października 2017 przez czytacz (wyświetl historię edycji)
kapsel Opublikowano 25 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Października 2017 Dziękuję, podoba mi się taka forma. Również pozdrawiam
Oxyvia Opublikowano 25 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 25 Października 2017 Literówka: nie przyjmują. To fakt, że cała kultura schodzi na psy, nie tylko kultura literacko-czytelnicza. Ale na szczęście są też ludzie, którzy odbierają i tworzą kulturę prawdziwą, wyższą. A może zawsze tak było? 1
kapsel Opublikowano 25 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 25 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Chciałbym coś sprostować. Nie chodziło że o pisaniu nie mają pojęcia, tylko niewiele czytając ambitnej literatury, nie mają nic szczególnego i treściwego do przelania na papier. Należy dużo czytać treściwej literatury żeby skonfrontować informacje z swoją dotychczasową wiedzą, a dopiero wtedy coś można napisać. 2
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zrozumiałam bardzo dobrze. Czasem czytam to, co publikują na różnych portalach literackich i często dochodzę do wniosku, że niektórzy (odkąd skończyli szkołę) czytają tylko to co sami napisali. :)
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Joasiu - mam wrażenie, że zawsze. Tych o których mówisz nie ma zbyt wielu - niestety. Nie liczbowo ale procentowo, tych przeciętnych,miernych i całej reszty są całe rzesze. Tak było i jest i powiedziałabym, że będzie ale nie mam pewności czy nie znajdzie się ktoś, kto stworzy program komputerowy do pisania. Dostatecznie duża baza wyrazów, odpowiednie algorytmy i kto wie jak będzie dalej ? ;)
Oxyvia Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Programy do pisania wierszy już są, Bożenko. I podejrzewam, że niektórzy uczestnicy forów literackich często z nich korzystają. :) A jeśli nie, to i tak wiersze "nowoczesne" co poniektórych nie są na wyższym poziomie, niż gdyby napisał je komputer. :) Cóż, kiedyś tam zapewne uda się stworzyć całego cyber-człowieka. W końcu my sami nie jesteśmy niczym innym, jak niesłychanie skomplikowanym urządzeniem elektronicznym, które ma zaprogramowaną m. in. zdolność przystosowywania się do życia w stale zmieniających się warunkach. A poezja (czy w ogóle sztuka) jest z kolei zdolnością do przetwarzania silnych emocji na działania odstresowujące i nie przynoszące nikomu szkody. Nie każdy ludzki "komputer" (czyli mózg) ma zaprogramowaną taką zdolność, ale może mieć ją każdy cyber-człowiek zaprogramowany przez biologicznego człowieka. Oj, chyba odeszłam trochę od dyskusji o wierszu... Czasami ponosi mnie fantazja z dociekliwością. :))) Edytowane 26 Października 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji)
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie do końca się z tym zgadzam. Gdyby nie sztuka, jako nośnik na przykład ruchów narodowowyzwoleńczych, kto wie kim bylibyśmy dzisiaj ;) Sztuka często służy polityce - najbliższy wszystkim (czasowo) socrealizm jest tego przykładem. Tu się z Tobą zgadzam, takie są założenia, a czy maszyny zdobędą samoświadomość i opowiedzą się za zniesieniem panowania człowieka nad nimi, to temat na kolejną książkę s-f :) Kapsel - przepraszam, że tak daleko odbiegłyśmy od wiersza ;) Edytowane 26 Października 2017 przez czytacz (wyświetl historię edycji)
kapsel Opublikowano 26 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ciekawa dyskusja. Bardzo mocno wątpię że maszyny zdobędą świadomość.
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. "W 80 dni dookoła świata" też kiedyś było fikcją, wiec kto wie ? :)
kapsel Opublikowano 26 Października 2017 Autor Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Wolna wola, sumienie, potrzeby duchowe , normy moralno-etyczne itd, nie sądzę żeby kiedykolwiek maszyna byłaby w stanie przewyższyć człowieka pod tym względem.
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Ja widzisz, my też jesteśmy swego rodzaju maszynami. Joasia już wcześniej to zauważyła :) Normy moralno etyczne da się ująć w algorytm, sumienie i potrzeby duchowe też można ująć w ramy od - do i przełożyć na algorytm. Zostaje wolna wola, związana - jak by nie było - z samoświadomością, więc kto wie? A i tak do końca nie wiem, na ile ta nasza " wolna wola" jest rzeczywiście wolna :) Edytowane 26 Października 2017 przez czytacz (wyświetl historię edycji) 1
Krzysic4 czarno bialym Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 Wiersz i dyskusja ciekawy mam odmienne zdanie gdybyśmy czytali tylko tych wprawnych światłych to nie ruszylibysmy z miejsca. Romantyzm, oświecenie epoki zmieniały się, bo ludzie szli swoją własną drogą. 2
Bożena Tatara - Paszko Opublikowano 26 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 26 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To prawda ale nikomu nie przyszło do głowy by zubażać środki wyrazu artystycznego czy brukać literaturę . Chodziło zawsze o jej wzbogacanie. Zmieniał się język, ewoluował, ale nadal klasyków z przyjemnością się czyta. Dziś niektórym wystarczy ubrać byle jaką myśl w przypadkowe słowa i bez cienia żenady nazywać to poezją. A gdzie emocje jakie powinien wywołać wiersz ? - gdzie zachwyt, wzruszenie, zaduma... Widzisz tu w tym postęp i dążenie do ideału ? - ja nie. Dla mnie to profanacja literatury. Nie twierdzę, że nie ma piszących dobrze, oczywiście że są. Większość pisze poprawnie szlifując warsztat ale niestety jest grupa totalnych beztalenci, co bez cienia zażenowania mówią o sobie - jestem poetą, jestem poetką. Edytowane 26 Października 2017 przez czytacz (wyświetl historię edycji)
Oxyvia Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Zgadza się - napisałam w dużym uproszczeniu, jaką funkcję spełnia sztuka; odreagowanie silnych emocji jest chyba najważniejsza jej funkcją i przyczyną powstawania, ale oczywiście są też inne motywy.
Oxyvia Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. To znaczy, że mamy czytać niewprawnych i ciemnych?...
Oxyvia Opublikowano 27 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2017 (edytowane) Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Dokładnie - wszystko to się da zaprogramować w elektronicznym mózgu, a wolna wola jest zależna od bardzo wielu czynników, na które nasz mózg reaguje w sposób zaprogramowany i z których nie zawsze zdajemy sobie sprawę, a one nami sterują. Te czynniki to np. nawyki (często wybieramy jakieś rozwiązanie nawykowo, z przyzwyczajenia), wpływ otoczenia, obyczaje, presja rodziny, przełożonych, wzorce rodzinne, bunt (który jest działaniem ściśle zależnym od tego, przeciw czemu się buntujemy), możliwości finansowe, polityczne, ograniczenia społeczne, wspomnienia złe i dobre, lęki, przeżyta trauma, itd., itp., itd. ... Tak naprawdę nie wiadomo, ile w nas rzeczywiście wolnej woli i zdolności do niezależnego wyboru, a w jakim stopniu jesteśmy zależni od tych wszystkich czynników. Być może wcale nie potrafimy być niezależni i reagujemy ściśle według tego, jak mamy to zakodowane w mózgach, a tylko wydaje nam się, że wybieramy coś świadomie i niezależnie. Ale to, że jesteśmy "tylko" niesłychanie skomplikowanymi maszynami, nie sprawia przecież, że jesteśmy mniej prawdziwi czy mniej żywi, Kapslu. Nie stresuj się tym niepotrzebnie. Wszystko jest tak jak dawniej. :) Edytowane 27 Października 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji) 3
Krzysic4 czarno bialym Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2017 Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. Nie, bardziej chodził o mi o to, że człowiek powinien czytać to co lubi i nie przejmować się trendami, czy też brać całej krytyki bezapelacyjnie. Zmiany nie zawsze wychodzą na dobre czasem ząb czasu powoduje powrót do tego co było. Ja tylko twierdzę że lepiej być twórcą niż odtwórcą ;) dobry gniot też ciężko stworzyć; )
Oxyvia Opublikowano 28 Października 2017 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2017 (edytowane) @Marcin Krzysica, aha, rozumiem. :) Zgadzam się z tym, że nie należy przesadnie poddawać się trendom i autorytetom. One są ważne, ale też należy prowadzić własne poszukiwania tego, co dla nas dobre - w każdej dziedzinie. Czytałam w życiu wiele wierszy i książek, które mnie urzekły, wprawiły w autentyczny, wielki zachwyt, a przecież nigdy nie zdobyły żadnej sławy i nikt z moich licznych znajomych (także polonistów i językoznawców) nigdy o nich nie słyszał. I to wcale nie jest mało takich utworów! Jest ich cała masa! I oczywiście, że lepiej być twórcą niż odtwórcą - trzeba szukać własnego, niepowtarzalnego języka, mówić własnym głosem. Nie mniej przeważnie jest tak, że początkujący literaci wzorują się na swoich ulubionych twórcach, czasami nawet nieświadomie. A dopiero po latach tworzenia wykuwają swój własny styl (oczywiście nie każdemu się to udaje). W każdym razie naśladownictwo zawsze jest pierwszym etapem uczenia się wszystkiego. I nie można na siłę starać się tego przeskoczyć, bo ten etap jest niezbędny we wszystkim, jak dzieciństwo ze swoim naśladownictwem. :) Edytowane 30 Października 2017 przez Oxyvia (wyświetl historię edycji) 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się