Ogłoszenie dam w sieci: młodego za mieszkanie.
(Szukają studentki - poszukam i ja - nie?)
Rachunki będę płacić za dom i za światło.
Może chleb przyniesie gdyby go zabrakło...
Ładne jest mieszkanie i mam duże łoże.
(Może i młodego u siebie położę?)
Ale jest warunków kilka do spełnienia:
długie nogi, niepalący, niech nie stroni
od grzebienia i dobrze jak sprząta.
Będziemy tak żyli dzień i noc w tej zgodzie.
Ja mu ugotuję i on mi pomoże.
A gdy jesień przyjdzie i lampka zakwili
może nie zobaczy zmarszczki na mej szyi.
A potem dołoży drewna do kominka.
W sumie przemyślałam i już zmieniam zdanie:
może być i starszy - ładne mam mieszkanie -
byle mu partnerstwo na rękę leżało
(wtedy nogi wspólnie przykryjemy kocem)
Ja dam chatę - on wypłatę - będzie nam się
dobrze działo z naszym wspólnym losem.