Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Bajka o Ciesi i Wicusiu rozdz.II / część 1


Rekomendowane odpowiedzi

Przygody Ciesi i Wicusia

(rozdział II - część pierwsza)

*

W poszukiwaniu domku Ciesi nasi przyjaciele;

a więc Wicuś i sama Ciesia mieli przygód kilka.

Wszystkich tu nie opiszę, było ich zbyt wiele

by zmieścić je w tej bajce – zacznę od motylka.

 

Fruwając ponad łąką jak najbliżej ziemi;

by Ciesia mogła dostrzec swój domek z daleka.

Wicuś mógł się tu spotkać z nićmi pajęczymi

zastawianymi tutaj, co w nich pająk czekał.

.

bajka%2B4%2Bx%2B320.jpg

.

Pająki bowiem łapią owady w te sieci;

nie tylko zwykłe muszki, także i motyle.

Jak tylko coś takiego do nich tu przyleci:

już się nie wydostanie, mocna jest na tyle.

 

Wicuś z mróweczką Ciesią na plecach siedzącą

zaplątał się niestety o brzeg takiej sieci…

Byli na szczęście parą dość dużo ważącą;

że sieć ta się zerwała – mogli więc odlecieć.

 

Musieli jednak zaraz lądować na ziemi

bo niteczki z tej sieci skrzydła oplatały

naszego to lotnika. Więc nóżkami swymi

zsuwał je po kolei, aż się pozrywały.

 

Ciesia tymczasem zeszła na ziemię z motylka

aby sobie poszukać jakiejś smacznej trawy.

Tu zaś spoglądał na nią z jakiegoś badylka

mrówkolew. I to nie dla przyjaznej zabawy...

.

bajka%2B5%2Bx%2B320.jpg

.

Spostrzegł to wnet nasz Wicuś, wiedział, co się zdarzy;

właśnie pozbył ze skrzydeł nieprzyjaznej sieci.

Rzucił się na ratunek, skrzydłami po twarzy

mrówkolwa jął okładać – ten musiał odlecieć.

 

Po krótkim odpoczynku od nadmiaru wrażeń

Wicuś wraz z małą Ciesią frunęli nad łąkę

w poszukiwaniu domku - ostrożni dla zdarzeń

które mogły kosztować z ich życiem rozłąkę.

 

Głodna sikorka sobie siedziała na drzewie,

rozglądając się wokół za zdobyczą wszelką.

Bardzo lubi motyle, więc w tej to potrzebie

chciała złowić Wicusia wraz z mrówką niewielką.

.

bajka%2B6%2Bx%2B320.jpg

.

Wicuś w ostatniej chwili dojrzał zagrożenie.

Wykorzystać więc musiał cały kunszt lotnika;

wślizgnął się razem z Ciesią pod jakieś korzenie.

Przeczekali tu razem, aż sikorka znikła.

 

Coś za dużo złych zdarzeń w takim krótkim czasie;

pomyślał wtedy Wicuś – odpocząć chciał chwilę.

I podjeść sobie nieco, by na dalszej trasie

mieć siły do fruwania, jest przecież motylem.

 

Ciesia zeszła na ziemię spod skrzydeł motylka.

Również głodną już była, więc szukała jadła.

Wokół się rozglądając - wystarczyła chwilka

by nie patrząc pod nogi, w jakąś jamkę wpadła...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- ona (ta bajka) podoba się chyba jedynie Tobie... Dla dzieciaków jest "za mroczna" - to opinia mojego wnuka (gdzieś tak 5 lat temu) - ale nie doczytał do końca. Tymczasem wszystko dobrze się kończy.  Według mojego zamiaru jej fabuła ma (miała?) traktować o sile prawdziwej przyjaźni.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

No regularny horror łąkowy!!! :)
No, a tej biednej muszce, dzielny kot szarobury bohatersko uratował życie, uwalniając ją z sieci, zanim pająk doczekał się aż rosa wyschnie. Sie nie zainwestowało w kaloszki, to sie nie ma śniadanka :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez kot szarobury (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kot szarobury - to dopiero II rozdział z sześciu.

Miałem (i mam nadal nadzieję) - że skierujecie do administratora Mateusza "petycję", by utworzył osobną stronę na wiersze i bajki dla dzieci (w różnym wieku), aby tutaj nie rozbić zamieszania. Moja pojedyncza prośba nic nie wskóra...

Pozdrawiam - 3msie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...