Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Gieesz dziekuje za wizytę :)

Kiedyś dziennikarz miał za zadanie w reportażu przedstawic jak najbardziej obiektywny obraz danego zjawiska.

Obecnie media służą bardziej do dezinformacji i ogłupiania ludzi.

Nie zgodzę się jednak z tym, że nie da się nikogo przekonać do poglądów politycznych czy innych.

Jak to mówią tylko krowa nie zmienia zdania ;).

Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wybacz, ale jest trochę błędów - ortograficznych, stylistycznych. Do merytorycznej zawartości powyższej Twej wypowiedzi - podchodzę z Gracją. Oto moje sugestie poprawek:

"Bardziej lubię rządzącą partię niż opozycję, ale czy owa partia jest taka święta? Wątpię. Uważam ( mam przecież do tego prawo), że reprezentuje, po prostu, lepszą opcję (na ten czas). 

Jestem jednak na tyle rozumny, by wiedzieć, że próby przekonania mych potencjalnych przeciwników do moich racji czy poglądów politycznych mogą spotkać się z niechęcią - stoją na przeciwległych biegunach (różnią się). 

Poetycko mówiąc - racje, poglądy, bycie "za i przeciw" - to wtaczanie kamienia na górę pełną głazów - następna skamieniałość - niepotrzebna. 

Kiedyś przeczytałem (źródła nie pomnę), że jeśli w dialogu dwie osoby mają inne cele lub jedna strona kłamie, to ów dialog nie ma sensu i na porozumienie się stron marne szanse lub istnieje całkowity ich brak. 

Nie czytam aż tak dużo, właściwie to tyle, co nic, ale muszę sobie troszku pomędrokować, ponieważ jałowa dyskusja PiS vs PO nierzadko wygląda, tak, jak na " zacytowanym przeze mnie, powyżej",  filmiku (Wyjątkowo śmieszna walka pijaków).

Wiem to, ponieważ przyszło mi kiedyś "świadkować" w podobnej sytuacji. 

Wyjaśniam - chodzi mi o to, aby ludzie doszli do porozumienia w sposób spokojny i przemyślany - beż bałaganu.". 

 

Może ta wersja jest czytelniejsza od Twojego oryginału? Ja mam takie przekonanie. Pozdrawiam J. A. 

Opublikowano
  • Bardziej lubię rządzącą partię niż opozycję, ale czy owa partia jest taka święta? Wątpię. Uważam ( mam przecież do tego prawo), że reprezentuje, po prostu, lepszą opcję (na ten czas). 

    Jestem jednak na tyle rozumny, by wiedzieć, że próby przekonania mych potencjalnych przeciwników do moich racji czy poglądów politycznych mogą spotkać się z niechęcią - stoją na przeciwległych biegunach (różnią się). 

    Poetycko mówiąc - racje, poglądy, bycie "za i przeciw" - to wtaczanie kamienia na górę pełną głazów - następna skamieniałość - niepotrzebna. 

    Kiedyś przeczytałem (źródła nie pomnę), że jeśli w dialogu dwie osoby mają inne cele lub jedna strona kłamie, to ów dialog nie ma sensu i na porozumienie się stron marne szanse lub istnieje całkowity ich brak. 

    Nie czytam aż tak dużo, właściwie to tyle, co nic, ale muszę sobie troszku pomędrokować, ponieważ jałowa dyskusja PiS vs PO nierzadko wygląda, tak, jak na " zacytowanym przeze mnie, powyżej",  filmiku (Wyjątkowo śmieszna walka pijaków).

    Wiem to, ponieważ przyszło mi kiedyś "świadkować" w podobnej sytuacji. 

    Wyjaśniam - chodzi mi o to, aby ludzie doszli do porozumienia w sposób spokojny i przemyślany - beż bałaganu

 

 

Dziękuję za cenne poprawki Justynko,faktycznie teraz jest czytelne.

Opublikowano

Muszę przyznać Ci rację Marcinie,nie jest tak że nikogo nie da się przekonać.Kiedy to pisałem miałem wizję dwóch upartych ludzi głuchych na swoje argumenty z powodu psychologicznych zależności między nimi, a także stosunku do swoich poglądów i inteligenci,jak również  z powodu stosunku siebie samych. Na to nakłada się jeszcze ogłupiająca dezinformacja jak wspomniałeś, grubość portfela jaka by nie była też może mieć wpływ na punkt widzenia. Faktycznie świat nie składa się tylko z uparciuchów.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Chyba właśnie te zdolności do wykonania rzeczy awykonalnych udowodniłaś !! Pozdrawiam :)

 

P.S

Dodam jedynie, że najczęściej pokonanie niewykonalnego, zdarza się gdy nie mamy wiedzy, że tego się nie da zrobić. Czyli często nieświadomość motorem sukcesu :) Sympatycznych burz :)

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Wydobyłeś prawdę na wierzch - teza jest, teraz wyłuszczenie dowodów i podsumowanie (nie jest ono jednak czasami wiarygodnym opisem faktów i tego, co z nich wynika. Myślę, że można wszystko, jednak zachowując pewne stałe normy, a nie zadawać pytania typy: "Czy Pan Bóg może stworzyć kamień tak ciężki, że sam go nie uniesie? - to tylko prosty przykład. Miłej soboty - Justyna. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
    • Przypomniał mi się Ebenezer Scrooge, a raczej wizja jego przyszłości przedstawiona podczas spotkania z trzecim duchem. Z tą różnicą, że wiersz na rozdrożu patrzy raczej w tę ciemną opcję. Samobójstwo? 
    • Dużo ciekawych myśli, ale konstrukcja wiersza chaotyczna i nie sądzę, aby ta niedbałość była pozorna lub celowa.  Początek utworu sugeruje tematykę religijno-kulturową, A ponieważ później robi się dość intymnie, więc może chodzi o problem niedopasowania i braku zrozumienia oraz skutecznej komunikacji w związku z kimś o innej wierze, innej obyczajowości, co skutkuje zwątpieniem i rezygnacją.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...