Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Limeryk z Dzikiego Zachodu


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ten tekst nie powinien się nawet znaleźć w pobliżu limeryków. Kompletnie "pozagatunkowy" - nie dający się określić delikatnym słowem. :"Uczciwy" limeryk w 1, 2 i piątym wersie zawiera średnio po 10 (9 - 11) sylab. Natomiast dwa środkowe (3 i 4) o dwie, trzy sylaby mniej. Z kolei ostatni wers winien przynosić zaskakujące rozwiązanie, a nie stanowić zakończenia bardzo nieudolnie wierszowanego reportażu. Jednym zdaniem - kicha wam wyszła  - Jackiewicz - a nie limeryk.

Opublikowano

Znawca z pana panie Bronisławie jak z koziej d... trąba

a co takiego panu zawadza ,że 1,2 i 5 wers mają po 13 wersów

a 3 i 4 dwie mniej bo 11 ?

trzynastozgłoskowce jeszcze nie zostały zakazane w poezji proszę pana

 

a co do zakończenia to rzecz w tym ,że można je rozumieć dwojako

no chyba ,że ktoś pewnych słów jak pan nie rozumie

 

a tak poza tym -znudziły mi się pańskie odwetowe wpisy

chyba pana znów zapiszę na listę ignorowanych bo resocjalizacji nie widzę żadnej

Opublikowano

odwetowy wpis - jeżeli już - to był tylko jeden - zakłamany osobniku - na twoje kilka smrodów pod moimi publikacjami ja wpisałem się jedynie raz - ten tutaj ppowyżej...!!! Nawet liczyć nie umiecie.... hipokryto

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

JEST tylko jeden JEST ! 

bo cały czas są twoje odwety kasowane przez Admina

Ty zawsze na każdym portalu musisz kogoś opluć ? Tylko po co ?

Czy ty naprawdę nie potrafisz człowieku żyć w spokoju i zgodzie ?

Opublikowano

Można zarzucić to i owo, ale tego, że limeryk nie ma charakterystycznego dla tego gatunku absurdalnego zakończenia - na pewno nie. Jest jak najbardziej limeryczny:

 

Dama układa sobie życie z głuchym kowbojem, więc ten siłą rzeczy nie słyszy jej.

Mamy tu grę znaczeń, ten który jej odpowiada - nie odpowiada jej :)

 

Może warto to i owo dopracować, na końcu dać coś w rodzaju:
"staruszek jednak jej nie odpowiada" i pozbyć się trzykropka - ale sam żart jest jak najbardziej czytelny i nie rozumiem argumentacji B. M.

Być może rzeczywiście to jakaś wojenka, ja w każdym razie uważam pomysł za bardzo udany.

 

Pozdrawiam, 
P. W. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...