Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

„Alternatywnie o początkach” - czyli legenda boganarodzeniowa*


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zbudzony silnym bólem w okolicach klatki piersiowej (jakby mu ktoś żywcem żebro z ciała wyszarpał!), ujrzał przed sobą zjawisko cudowne i soczyste, niczym owoc świeżo z drzewa zerwany. Nawet węża zamurowało.
Ona – nie wiedząc jeszcze, czym dla jej owocu skończy się kontakt z wężem, sama mu go oddała. On wiedział - ale tylko idiota by nie skorzystał.
Pod wiecznie świecącym słońcem, na wiecznie zielonej trawie – stworzyli człowieka (trzy razy).
I myśleli, że to było dobre, chociaż było złe.
Bo znudzony obcowaniem z Adamem (tylko on mu pozostał odkąd Lucyfera przerósł ogrom bożej miłości) bóg dla siebie ją stworzył (dumny z poprawienia wydajności o 100%).Ale przecież On nie może być drugim!
Wygnał więc wszechmogący najzuchwalsze ze zwierząt, wiedząc, że sami sobie najgorszą z kar wybrali; odtąd Ona – dla boga przecież stworzona - niezaznawszy nigdy jego możliwości, wciąż o nich marzy; On bezskutecznie próbuje sprostać jej oczekiwaniom.

Bóg natomiast, od czasu do czasu odwiedza ich na dole, biorąc co jego - zanim jeszcze przez innego pokalane nie zostanie. Raz tylko zawiodły środki ostrożności i wyszła z tego niezła afera…



×
×
  • Dodaj nową pozycję...