Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Ahoj, cumy rzuć! Oddala się keja.
Na gaflach i rejach podmuch żagle wzdyma.
Gną się maszty, łajba w przechyle, burtę liżą fale.

Mewy nad kilwaterem wrzeszczą.
Wiatr szanty gwiżdże w wantach i na fałach.
I choć horyzont nie przybliża się wcale,
statek sunie, a sternik trzyma kurs na wschód.

Wyruszyła w rejs Mary Celeste.

Zaciągnąłem się na starą brygantynę,
niezła łajba, lecz sławę ma złą.
Pod poprzednim kapitanem znana była,
jako pechowa Amazon.


W ładowni tysiąc siedemset jeden beczek
spirytusu, nie zabraknie na grog.
Biją szklanki na psią wachtę, ciecze czas,
łajba w mrok wpływa, widnokrąg za mgłą.

Hej, wszystkie ręce na pokład!
Od Europy nadciąga sztorm. Chmurne,
wirujące obłoki toczy. Statek ustawia się w dryf.
Refuj gafle! Żagle zrzuć! Kurs na Azory!

Niknie w rozszalałej nocy, sponiewierany bryg.
Wpływa w mit. Na szalupy pora.

Hen, na horyzoncie Gibraltaru skała. Brygantyna
wychynęła z mgieł. Pusty pokład, załoga zniknęła.

W ładowni tysiąc sześćset dziewięćdziesiąt sześć
beczek spirytusu uwalnia duchy, w oparach donikąd
odpływa po wierszu wiersz. Chwilę jeszcze
snuję się wśród nich, chociaż i ja stąd odejdę.

Dryfuje pośród oceanu statek widmo -
Mary Celeste.
A mewy - wciąż wrzeszczą i wrzeszczą.
Opublikowano

Prawdę, mówiąc, Marlett, ja sam zastanawiałem się nad tym zwrotem.
Pędzić jest mimo wszystko poprawnie, choć kojarzy się z lądem, raczej.
Nie zastosowałem zamiennika, bo trudno było mi go znaleźć w tym przypadku.
Choć myślę, że określenie sunie byłoby bardziej adekwatne. A nie chcę użyć płynie, bo jednak chcę przedstawić pęd.
A Ty, jak myślisz?

Jerzy Edmund

Opublikowano

@Marlett

Jest jeszcze jedna rzecz, którą usiłuję zachować w tego typu dynamicznych wierszach. To rytm. Wiersz jest zrytmizowany lub zachowuje pewną melodię.
Twoje dwie pierwsze propozycje złamałyby ten rytm. Wybieram więc określenie
statek sunie. Okręt pewnie by ładniej brzmiało, ale jest zarezerwowane dla jednostek wojennych, a to była zwykła, handlowa brygantyna, która stała się niezwykłą.

Dzięki, Marlett

Jerzy Edmund

Opublikowano

@Jerzy_Edmund_Sobczak
Jeszcze raz przeczytałam wiersz z wielką przyjemnością :)
może dlatego, że temat jest mi dość bliski.
Tekst jest dobrym materiałem na szantę.
Żagle ... ech ..żagle :)
PozdrawiaM.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...