Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zastanawiałam się nawet, czy to wszystko to nie jest jeden obrazek tylko. Może rzeczywiście tylko dla mnie to czytelne, może tylko ja to widzę jako całość.
Użyłam tu słów: wieczór + stary krzyż żeby się kojarzyło ze zmierzchem, kresem, może nawet śmiercią. Poza tym to obrazek: stoi przy wiejskiej drodze taki stary, drewniany krzyż, a z oddali niesie się ujadanie psa.
Nie wyjaśniłam? Może rzeczywiście tylko dla mnie ten utwór stanowi całość :)

Dziękuję i pozdrawiam
Noriko
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zastanawiałam się nawet, czy to wszystko to nie jest jeden obrazek tylko. Może rzeczywiście tylko dla mnie to czytelne, może tylko ja to widzę jako całość.
Użyłam tu słów: wieczór + stary krzyż żeby się kojarzyło ze zmierzchem, kresem, może nawet śmiercią. Poza tym to obrazek: stoi przy wiejskiej drodze taki stary, drewniany krzyż, a z oddali niesie się ujadanie psa.
Nie wyjaśniłam? Może rzeczywiście tylko dla mnie ten utwór stanowi całość :)

Dziękuję i pozdrawiam
Noriko

Jeżeli zamiarem Twoim Noriko było ukazanie kresu dni, upływającego czasu, śmierci, to ten pies jest tutaj dość niefortunny. Poza tym wers - wieczór na wiejskiej drodze - jest jak dla mnie nie do przyjęcia - wieczór jako taki nie ogranicza się do drogi wiejskiej.

Przyznam, że w mojej kolekcji haiku mam kilka utworów z krzyżem w tle i odgrzebałem jeden, najbardziej zbliżony do Twojego...

wrześniowy wieczór
pochylony, drewniany krzyż
na rozstaju dróg...

pozdrawiam
Piotr
Opublikowano

Noriko, haiku to nie tylko obraz, to przede wszystkim nastrój przekazywany za pomocą obrazów. W haiku klasycznym wystarczy nawiązać do pory roku, a już czytelnik wie na jaki rodzaj nastroju ma się przygotować. Może to prymitywne, ale to naprawdę działa.
Na przykład jesień to starość, koniec życia, samotność i te sprawy.

Haiku Piotra:

wrześniowy wieczór
pochylony, drewniany krzyż
na rozstaju dróg...


[Piotr Mogri]

Przerobię je na modern haiku z odniesieniem do pory roku:

jesienny wieczór --
na szczycie pagórka
pochylony krzyż



Rozstaje dróg to wg mnie trochę nie to - na starość nie podejmuje się już decyzji. Zamieniłem to na szczyt, bo on wydaje się końcem drogi, a drewniany - po co? Krzyż jest zwykle drewniany. Niezależnie od tych niuansow oba utwory odbiera się niemal identycznie.

Teraz Twój utwór:

ujadanie psa
wieczór na wiejskiej drodze
stoi stary krzyż


[Noriko]

W Twoim utworze znowu jest niepotrzebny czasownik - co innego może robić stary krzyż na wiejskiej drodze? ;-) A tak prawdę mówiąc, na drodze, to w ogóle nic - na poboczu, na rozstajach (jak u Piotra) - owszem ;-).
Zdecydowanie o jeden element (albo ujadanie, albo wieczór) za dużo.
Niestety, nawet odrzucenie jednego z nich (obojętnie którego) nie daje haiku.

Np.

wieczór --
na wiejskiej drodze
stary krzyż


daje efekt "so what?" - "i co z tego?"

To jest pierwsze pytanie jakie powinien sobie postawić każdy autor po przeczytaniu swojego utworu. I to pytanie nie powinno pozostać bez odpowiedzi ;-)

Biorąc trochę od Ciebie, trochę od Piotra i trochę od Basho podam przykład:

ujadanie psa --
na pochylonym krzyżu
usiadła wrona


Odpowiadając sobie na pytanie "I co z tego?" powiem:
W pierwszej warstwie jest to zwykłe zachowanie się psa jako drapieżnika.
W drugiej warstwie dużą rolę do odegrania ma "pochylony krzyż" - ma uwierzytelniać/nakierowywać na interpretację, polegającą na tym, że wrona zapowiada czyjąś śmierć, a pies wyczuwa czyjąś śmierć i robi co może, by ją odegnać.
Bez wrony "ujadanie" psa nie ma związku z nadchodzącą śmiercią. Miałoby "wycie", ale raczej ze śmiercią, która już nadeszła.

W moim przykładzie nie ma wskazania na konkretną porę roku, na rodzaj nastroju. To może spowodować, że druga warstwa nie zostanie odkryta i haiku po prostu przepadnie - sama warstwa dosłowna nie jest godna drugiego czytania. Takie haiku są dobre, ale tylko dla niewielkiej grupy Czytelników, którym akurat się odpowiednio skojarzyło. Są dobre, ale źle napisane ;-)

Ergo: Nawet pełna odpowiedź na pytanie "I co z tego?" nie daje utworowi certyfikatu "haiku"

Pozdrawiam,
Grzegorz

Opublikowano

Dziękuję bardzo obu Panom.
Po każdym komentarzu wydaje mi się, że coraz dalej mi do haiku i być może nigdy nie uda mi się go napisać. Ale popróbuje jeszcze. Takie komentarze są mi bardzo pomocne. Jeszcze raz dziękuję i proszę o pomoc na przyszłość:)

Pozdrawiam,
Noriko

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin zasadnicza różnica polega na tym że ludzie nie mają już czasu na wychowywanie dzieci a programują maszyny aby to robiły i taki młody człowiek wychowany przez sztuczną inteligencję będzie się kochał w sztucznej inteligencji. Można by było temat rozwijać w nieskończoność ale dając do ręki dziecku smartfona programujemy go już na całe życie. Dlaczego jest trend wśród elit aby nie dawać dziecku smartfona do czasu aż nie nauczy się odruchów ludzkich.
    • Pewien rabin co bogiem jest mu rodzic kompanowi nakazał przyjść do łodzi a gdy ten psioczył że już się zmoczył usłyszał - po palach, ośle, trza chodzić!   *****.*** sobota dzień narodzin człowieka i Ewy, a za podłe potraktowanie kobiet grzechem jest Jezu ufać tobie.
    • masz problem  nie szukaj pracy za chleb ona sama cię znajdzie  jak będziesz głodny    nie dadzą wiele  ale i umrzeć będzie trudno    szukaj pracy  myśląc jaka będzie z niej frajda  coś nowego byle jaka  to  osiem godzin kieratu    a ty  ty jesteś stworzony do...   nie wiesz do czego  stąd problem  od tego zacznij    nie myśl o swoim wykształceniu możesz być każdym    pomyśl na początek o polityce  może to to    wielka  niczym nieskrępowana kasa  i nie oglądając się  idź tą drogą    co ty na to    może uda ci się polubić  lekko płynące pieniądze    7.2025 andrew  Sobota, już weekend Miłego wypoczynku   
    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...