Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jehowa Miłością


Rekomendowane odpowiedzi

"Bóg jest miłością" Biblia oznajmia *
- to nie teoria tylko stwierdzenie
- w nim się zawiera cenna rękojmia,
że wnet nastąpi prawych zbawienie.

Wyraz "jest" stwierdza najlepszą cechę
jaką istota jawić potrafi **
- fakt ów stanowi także pociechę
- przyszłość z Jehową prawych ciekawi.

Miłość przejawia, wręcz uosabia ***
- w Nim dominuje jakkolwiek działa
- swą świętą siłą tych usposabia,
którzy mdłe mają swe grzeszne ciała.

Ciepłe, życzliwe jawi uczucia
do swoich stworzeń, zwłaszcza rozumnych
- Jego "ościenia" celne ukłucia
mobilizują do przemian dumnych.

Wszak "dzień ustalił w którym zamierza
w prawości sądzić ziemię przez męża" ****
i dał mu władzę, ażeby zmierzał
do celu, którym zmiażdżenie węża.

Ten, kto Mesjasza popiera władzę
i w jego ślady co dzień wstępuje,
taki uznaje Wodza za władcę
i mu uległość swą okazuje.

Wspaniała przyszłość dla tych nastanie,
którzy za Wodzem idą odważnie
- niejeden zmarły pewnie powstanie
- zapewniał o tym całkiem poważnie. *****

Ogromną miłość Jehowa jawi
- wiele sposobów ją uwidacznia
- w słońcu ją widzą uważni prawi
- Ziemia ją również wręcz unaocznia.

Zaprojektował inteligentnie ******
nie tylko witkę - śrubę bakterii,
o której myślą ambiwalentnie
także ci skłonni do bigoterii. *******

To co dokonał świadczy wymownie,
że dysponuje wiedzą i mocą, ********
by glob wymościć parkiem wygodnie
- będą się cieszyć uwagi dozą. **********

Życzliwość Boża będzie bezkresna
- czas nie stanowi żadnej przeszkody
- zupełnie inna niźli współczesna
będzie w Edenie trwałość urody.

Pewnie rozstrzygnie wnet kwestię sporną
- wszystko po myśli Jehowy Boga
- wówczas zapewni dolę wyborną
- przed złem nikogo nie zdejmie trwoga.

On nienawidzi zła gdy się dzieje,
przeto usunie je ze wszechświata
- zupełnie inne nastaną dzieje
- przed nami końca nieznana data **********

- będzie początkiem kres jednocześnie
- "prawi na własność posiądą ziemię,
aby przebywać na niej bezkreśnie
w wiecznym pokoju", nie bici w ciemię. ***********

Z oczu popłyną łzy, lecz ze śmiechu
- śmierć tylko zwierząt będzie dotyczyć
- nikt nie popełni żadnego grzechu
- nikt się nie będzie z nikim chandryczyć. ************


* 1 Jana 4:8
** http://sjp.pl/jest
*** http://sjp.pl/uosabia
**** Dzieje Apostolskie 17:31
***** Ew. wg Jana 5:28, 29
****** Rzymian 1:20
******* http://sjp.pl/bigoteria
******** Objawienie 4:11
********* Psalm 136:25; Izajasza 65:17-25; 66:22
********** Psalm 37:9, 10, 20
*********** Psalm 37:11, 29
************ Objawienie 21:4 i http://sjp.pl/chandryczy%C4%87

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Otrzymałem iskrę strachu, znika ciągle. Lata doznań wciąż kształtują, co dostanę. Ból zamienia się dziś w miecze, Ludzie tworzą nowe barwy. Bart emocji tworzy nowy opis zmiany. Stawiam ruchy, jakby wszystko było skrajne. Jednak nie wiem, czy ja jestem dziś dla kogoś. Niemożliwa racja wygląda dziś marnie, Rozmach ognia wciąż poczuwam jako błogość.
    • I znów szkła pęknięcie słyszę, Na palcach ile już razy nie zliczę, I znów na rękach krwawię, Potłuczonym szkłem z lustra się bawię.   Krew cichutko kapie na podłogę, Czy więc to oznacza mą trwogę? Jednak w inny sposób to definiuję, Dla mnie lekarstwem na smutki i bóle.                                                                          ~GrimM
    • - Już jestem - napisałam doń, przybywszy do umówionej kawiarni pięć minut przed ustaloną wspólnie godziną. - Czekam wewnątrz i... - celowo ucięłam myśl.     Wszedł do środka po kilku minutach uśmiechnięty, z telefonem w dłoni; widocznie przed chwilą dosłownie odczytawszy moją wiadomość. Podniosłam się na jego widok i wyszłam zza stolika. Schował szybko telefon i podszedł bliżej. Otworzyłam ramiona w czytelnym geście. Odwzajemnił go równie serdecznie.    - Też cieszę się, widząc ciebie - odpowiedział na moje powitanie. Musnęłam ustami  jego policzek. Uśmiechnął się lekko w milczeniu.    - Aha - pomyślałam.    - Może usiądziemy? - wskazał wybrany przeze mnie stolik. Przepuścił mnie przed sobą.    - Co ci zamówić i do której herbaty? - zapytał, otwierając menu.    - Nie chcesz wiedzieć, co u mnie? - odpowiedziałam pytaniem.    Uśmiechnął się po raz kolejny i palcem wskazującym leciutko dotknął czubka mojego nosa. Zmarszczyłam się radośnie.    - Chcę - odparł spokojnie - i za chwilę poproszę, abyś mi odpowiedziała. Najpierw jednak zamówmy to, na co mamy ochotę. Co zatem wybierzesz?    - Tę herbatę - wskazałam fotografię rozgrzewajacego napoju z dodatkiem plasterków pomarańczy i cytryny oraz wiśniowego syropu. I... - spojrzałam nań niepewnie.    - Mogę? - odwróciłam dwie kartki, zatrzymując się przy zdjęciach lodowych deserów z bitą śmietaną i waflowymi dodatkami.     - Pewnie - przytaknął i dodał:    - Pójdę za twoim przykładem.     Gdy kelnerka podeszła, aby przyjąć zamówienie, wskazał najpierw na desery, a potem na herbaty.    - Poprosimy dwa razy to samo - powiedział, spoglądając na oczekującą. Po czym, gdy tylko odeszła, przeniósł spojrzenie na mnie.    - Opowiedz mi - powtórzył prośbę tym swoim spokojnym tonem.     Po chwili, podczas której nasze spojrzenia się krzyżowały, poczułam, jak opuszczają mnie całe zdecydowanie i cała determinacja, a nachodzą zwątpienie i obawy.     - Dobrze, że nie wie, co chcę mu powiedzieć - pomyślałam szybko. - I o co poprosić. Ciekawe, jak sama zachowałabym się na jego miejscu... - błysnęło mi nagłe pytanie.    Gdy nadal milczałam, objął mnie i lekko przytulił. Odruchowo przytuliłam się do niego bardziej. Nie planowałam tego, wręcz nie chciałam, ale ni stąd ni zowąd okazało się to silniejsze ode mnie. Tak bardzo brakuje mi męskich dotyku i bliskości! Poczułam, że powoli odwraca ku mnie głowę. I kolejny raz obawę, jak przenika zimnem moje myśli i jak lodowatą dłonią ściska mi serce. Oby tylko nic powiedział, błagałam los w myślach. Oby nie odgadł...!    - Może jednak powiesz mi to, z czym tu przyszłaś - zaczął. - I zaproponujesz to, co najwidoczniej chcesz zaproponować.    Gdy nadal milczałam przytulając się do niego, palcami wolnej dłoni przeczesał delikatnie moje włosy.     - Oj, Aga...       Warszawa, 2. Lutego 2025 
    • @piąteprzezdziesiąte Myślę, że wypowiadanie się w czyimś imieniu jest niestosowne.. Nie interesuje mnie co Ciebie irytowało, co było zrozumiałe, co nie, a co jest teraz. Usuwanie swoich komentarzy to rodzaj manipulacji.. Skup się na literaturze skoro ją wyznajesz. Zachowaj te @piąteprzezdziesiąte dla siebie..
    • @Duch7millenium dzięki za komentarz! Opisane w wierszu "typy" kobiet -  to jednak trochę inna "bajka"... One raczej patrzą daleko przed siebie. No, czasem pod nogi zerkną,  bo wiedzą, że w razie upadku muszą liczyć tylko na siebie. Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...