Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W(z)Y... WAM... WAS

#

Was - co stoicie dziś na czele
dzierżąc w swych łapskach stery władzy,
oceniam tutaj, bez kozery;
jesteście w swych podłościach nadzy. 

Wy - co wolicie swoją Wolskę;
bezczelnie drwiąc, ku niej dążycie,
przez co hańbicie Kraj mój - Polskę
tarzając Ją w waszym korycie.

Wam - co przed klerem na kolanach
liżący łapy pocałunkiem,
gdy dusza wciąż grzechem skalana;
lecz chcecie świecić wizerunkiem.

Was, "Zbawiciela" pomazańców,
lecz z przetrąconym kręgosłupem
uczą wciąż dzikich, niecnych tańców
by nimi zbrukać tę chałupę...

Wy - przeginając ciągle pałę
- sami zaś będąc stęchłą kupą -
ja już wam kiedyś radę dałem:
przypatrzcie sobie się - pod lupą...

Obraz wirusa tam widoczny
co toczy wam komórki szare
to zwykły syf pamięci mrocznej
pozostawionej tu za karę.

Wam śnią się księżycowe plany;
zwidy / niewidy, cud finanse,
biegacie tak od drzwi do ściany
wciąż mącąc wodę - waszą szansę.

Patriotyzm wasz, co język prawi
wciąż wypływając śliny tokiem,
u was w praktyce nie zabawił
nawet przez moment - obszedł bokiem.

Język z potokiem pełnym jadu,
oczy błyskają ognia słupem, 
dziś już z takimi nie pogadasz; 
trzeba oczyścić tę chałupę 

Wam tylko ciągle brak koryta;
więc do świniarni idźta - głupie.
Pewien gatunek was przywita
- nie przeszkadzajcie w tej chałupie -

Zbuki ukryte wśród PiSanek
zalatujące stęchłym trupem;
więc czas wam - typki zakazane
migiem opuścić tę chałupę.

Edytowane przez Bronisław_Muszyński (wyświetl historię edycji)
  • 1 rok później...
Opublikowano

Nie podoba mi się ten wiersz

obraża Polaków starszego pokolenia -autor używa inwektyw

Trutnie, palanty no i trolle

nazywa kraj Wolską (??) a zarzuca rodakom ,że po tylu latach chcą nareszcie 

w spokoju doczekać kresu swej ziemskiej wędrówki.

Bo wreszcie doczekali się wolnej Ojczyzny.

Ten wiersz jest antypolski jak mało który 

a na tym portalu bodaj jako pierwszy.

Jestem na NIE.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława Jest w tym wierszu autentyczność, szorstkość i piękno. Super.
    • Nie spodziewała się. Nie spodziewała się, i to absolutnie całkowicie - bądź też całkowicie absolutnie - że jej uczucie do niego przetrwa. Pomimo tego, że do chwili, kiedy zyskała pewność odnośnie do swoich doń uczuć, upłynął już długi czas - ponad rok. Ponad dwanaście miesięcy od chwili, kiedy nie dotrzymała danego mu słowa i znikła bez wyjaśnienia - zamiast przyjechać tak, jak obiecała.    Myślała o nim przez cały ten czas, to prawda. I było jej głupio przed samą sobą z powodu wtedy podjętej pod wpływem chwilowego impulsu decyzji. Było głupio nawet pomimo faktu, że przeżyta po aktórych krajach południowo-wschodniej i zachodniej Europy, a dokładniej po Grecji, Holandii, Słowenii, Albanii oraz Włoszech, w jaką wybrała się za namową bliskiej koleżanki i wraz z nią, była ekscytująca.  Chociaż zarazem fizycznie wyczerpująca - szczególnie na Rodos i w Atenach - przy sześciodniowym tygodniu pracy w tamtejszym upale, a jeszcze bardziej przy wylewnej emocjonalności mieszkańców.     - Od wspólnych z nim chwil - pomyślała po raz kolejny, słysząc znów po raz kolejny i znów od wspólnych znajomych - minął już tak długi czas. To naprawdę ponad rok, określiła trzema słowami tę kilkunastomiesieczną prawdę. Może przyjdzie, skoro dowiedział się, że wróciłam do pracy do miejsca, w którym poznaliśmy się, zamienić chociaż kilka słów. Chociaż przywitać się. Chociaż spojrzeć. Chciałabym - nie, nie chciałabym: chcę - go zobaczyć. Chcę usłyszeć. Chcę ujrzeć w jego oczach te chęci i te zamiary, o których wtedy zapewniał. Chcę usłyszeć w jego głosie te uczucia, które wtedy poczułam. I przed którymi...     - Wybaczysz mi? - pomyślałam po raz następny, nadal przepełniona wątpliwościami. - Nie wiem, czy ja sama wybaczyłabym ci, gdybyś to ty mnie zostawił.     Przyszedł.     - Chodź, poprzeszkadzam ci w pracy - powiedział jakby nigdy nic, z tym swoim - ale już nie takim samym - lekkim uśmiechem. Serce zabiło mi dwuznacznie. Z jednej strony radośnie na jego widok, z drugiej aspokojnie na widok tego, że uśmiecha się inaczej niż wtedy. Aspokojnie na tak właśnie odczutą świadomość, że on jest już innym człowiekiem. Że zmienił się, podobnie jak ja.     - Dajcie nam trochę czasu - zakończyłam swoją opowieść szefowej prośbą o dodatkową przerwę. - Odlicz mi ją - poprosiłam wiedząc doskonale, że to zrobi.     Usiedliśmy.     - Chcesz wrócić? - zaczął bez ogródek. - Jeśli tak, to pamiętaj: jeden błąd i po nas - nacisnął mnie spojrzeniem i tonem. Udałam całkowity spokój.     - Pozwól, że opowiem ci, co wydarzyło się u mnie przez ten czas - włożyłam awidocznie wysiłek, aby mój głos zabrzmiał swobodnie. I pierwsze, i drugie udanie wyszło mi łatwiej, niż sądziłam.     - Jestem już inną dziewczyną niż wtedy - uznałam wewnętrznie. - Na pewno mnie chcesz? - spytałam go niemo kolejnym spojrzeniem.     - Kontynuuj opowieść - poprosił, dodawszy "proszę" po krótkim odstępie. Poczułam, że celowo.     Opowiadałam, a on słuchał.    -  Muszę to wszystko poukładać - powiedziałam na zakończenie. - Sam teraz już wiesz, że to skomplikowane.     - Pomogę ci we wszystkim, w czym tylko będę mógł - obiecał.     Spojrzałam na niego, uśmiechając się. Do niego i do swoich uczuć.    - Bardzo cię lubię - zapewniłam go. - Ale małymi kroczkami będzie najlepiej...               *     *     *      Dwa dni później przysłał mi zdjęcie białego anturium w doniczce.      Gdańsk - Warszawa, 25. Października 2025   
    • @Gosława dodam jeszcze, i w taki elektryzujący pierwiastek, kobiecy :))))) 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Dekaos Dondi ...przeczyć nie trzeba, gdyż jako drewno, cal za calem, stanie się wkrótce w piecu opałem.   Pozdrawiam z uśmiechem 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...