Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

mocno wrosło w ziemię od początku
smagane sowiecką nawałnicą
przechowało świadomość korzeni
splecionych w jedno krzyżem

katyński mord i katorgi zesłańców
wciąż żyją w sokach konarów-
jednym z nich jestem by uchronić
od zapomnienia gałązki cierni
na skroniach tęsknoty za ojczyzną
skatowanych przez bestie

pod kurhanem zasnął tyfus matki
zawszone sieroty cudem ocalały
z pokaleczoną psychiką-niedawno
odszedł ostatni-zdążyłam zapisać
trupi odór bydlęcego wagonu i strach
wyrwany ze snu w rytmie stukotu kół
jechali na śmierć

dziś pod platanem historii zaduma
i wdzięczność za współczesną odnogę
starego drzewa - dziś moje wnuki
świętują niepodległość z rodziną
we własnym domu

spod sybirackich krzyży pamięć
odnawia wartość korzeni

2014-11-11

Opublikowano

@teresa943

fajnie, że podjęłaś temat bez nadmiernego patosu, chociaż miejscami jakby się odzywa, zwłaszcza w 2 strofie. ale rekompensują go migawki z tzw. zwykłego życia.
czytając od razu przypomniał mi się film "Syberiada". kto nie oglądał niech obejrzy (koniecznie w kinie na wielkim ekranie), tak w istocie było.

Opublikowano

@oskari_valtteri
Dzięki za komentarz. "Syberiadę" oglądałam "wieki" temu ale ten wiersz jest oparty na rodzinnych faktach... część opisałam kiedyś w dziale "proza" - dziś do mnie wróciły jak bumerang i stąd ten wiersz. Jeśli zechcesz, zapraszam do mojej prozy... a w Katyniu rodzony brat mojego ojca zginął od strzału w tył głowy, więc to nie patos tylko ...ból pamięci.

Serdecznie pozdrawiam :)

Opublikowano

@teresa943

hm. tak sobie pomyślałem, że w zadnym razie nie chciałem urazi i myślę że tego nie zrobiłem w stosunku do Ciebie :) jednak wiersz zawsze jest wierszem publikowanie go tutaj na portalu ma na celu poznanie opinii innych. moje są jakie są, po prostu są szczere, tak pojmuję tutejszą swoją działalność :)

Opublikowano

Witaj Krysiu :)

Mimo, że od 11 listopada już ciut czasu upłynęło, to jednak zaduma nad losem Polski
i kolejami życia Polaków wciąż trwają. Wielobarwna ta przeszłość i mimo wszystko piękna,
wciąż ku wolności. A powracanie do tych sytuacji z wiersza… tak Krysiu, bardzo potrzebne
żeby obudzić wdzięczność i czujność, aby ta wolność była trwała.

Ciut refleksji, które sprowokował wiersz :))
Serdecznie pozdrawiam :))

Opublikowano

@Zbyszek_Dwa
Właśnie... refleksja temperuje nieprzemyślane zapędy. Jeśli się dobrze pozna swoje korzenie, wtedy docenia się to, co się ma - pokój. Oni walczyli o to dla nas, dla naszych dzieci i wnuków. Gdyby wiedzieli, że będzie nas tak wiele dzielić, pewnie straciliby sens oddawania życia.
Problem jest jeszcze w tym, że nie wszyscy mają "zdrowe" korzenie, więc wolą zapomnieć...

Dziękuję Zbyszku za komentarz i serdecznie pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin   Twoja wizja poezji przypomina kartografa, który upiera się, że zna każdy zakamarek oceanu, bo studiował mapy  i z góry zakłada, ze ci, którzy mówią o falach, wietrze i zapachu soli, są naiwnymi turystami. Tyle że poezja, w przeciwieństwie do mapy, nie istnieje bez doświadczenia drogi. Skupienie się wyłącznie na „procesie” łatwo zmienia się w zamknięty układ autokomunikatów, które może i imponują konstrukcją, ale nigdy nie dotkną niczyjego życia poza gabinetem czytelnika-analityka.   Co do walenia po drzewach ? Jeżdżę i nie wale.   Że się nie dogadamy - żałuje ! To co mówimy do siebie jest już zbliżeniem. Nigdy nie powiedziałem, że nie masz racji. Ale obaj mamy okulary przez które każdy z nas widzi coś innego.   Ty jesteś fachowcem. Przyznaję to. Ja jestem amatorem. Ale przeczytałem tysiące wierszy i nad każdym myślałem. Nawet wtedy gdy byłem dzieckiem. Dla mnie poezja to magia. Ma smak i zapach. Dlatego kazdy z nas widzi w poezji coś innego.   Dziękuję za rozmowę. Zawsze to coś pouczającego.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Nie daje tym, którzy nie umieją jej znaleźć, albo jej nie szukają.     Gdyby nawalił, przyjemność z jazdy najbardziej wypasionym porschakiem skończyłaby się na pierwszym przydrożnym drzewie.   Dla Ciebie kluczem do oceny tekstu poetyckiego jest zachwyt czytelnika i wiersz ma być już gotowym opakowanym produktem konsumpcyjnym, którego celem jest ten zachwyt wywołać. Ja patrzę na proces powstawania/tworzenia (ukryty w strukturze tekstu), bo daje mi to możliwość zrozumienia, co autor chce mi powiedzieć o świecie innego niż to, o czym 'wszyscy wiedzą'. Tę inność (re)konstruuje się używając języka - a ściślej - odwołując się do jego funkcji poetyckiej. Za tymi granicami otwierają się - opiszę używając trochę górnolotnej retoryki - niesamowite światy, które nie potrzebują żadnych duchów, aby zostać odkryte.   Bardzo możliwe, że się nie dogadamy, ale to nic nie szkodzi.     
    • Ja dziś miałam szczęście  Kilka chwil wcześniej przed nami kobieta nagle zjechała na drugi pas ruchu i spowodowała wypadek  Widziałam jak była reanimowana  Odmówiłam wieczny odpoczynek bo czułam że odchodzi  Popatrzyłam na córki i mówię  Tak bardzo Was kocham jeszcze nie otwierajcie oczu proszę  
    • Ja jako nauczyciel wychowania przedszkolnego wiele bym dała aby posiąść zdolności Mary  Tak by mi to życie ułatwiło zwłaszcza we wrześniu kiedy to płacz i lament przy drzwiach  Histeria matek które nie dadzą sobie po dobroci wytłumaczyć że ciocia Renia nie gryzie i że w jednym kawałku pociechę odda  Lubię Mała twoje wiersze bo są takie trochę nieprzewidywalne Dziś miałam ciężki dzień myślałam że może tu znajdę trochę ukojenia  No i trafiłam na odrobinę magiczności

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • skwar podszyty wiatrem od wschodu rozdmuchuje kruche latawce niosąc je ponad głową masz spracowane dłonie wielkie niczym bochny chleba pachnące tabaką i mleczem nic tylko schować w nich dziecko czasami zagarniam resztki wczorajszych bruzd wciąż gęstnieje odległość między nami patrzę na rozrzucone lorafeny ty tato na złote ładny nie pytaj mnie o tutaj ono jest połamane tylko krok dzieli mnie od skręcenia w tę samą bramę tam jest inny świat mniej zatroskany
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...