"Wszystko w porządku" jak mantrę powtarzam
W ten sposób zewnętrzny wizerunek odkażam
Mimo to chyba już się sukcesywnie wypalam
Bo toczę bezcelową walkę ze sobą... Już padam
Mówią "co się z tobą dzieje, stać cię na więcej"
Jednak nikt nie widzi że rzuciłbym to najchętniej
Dookoła tylko wymagania i niekończąca się presja
Szczerze? Dla mnie wygląda to jak chora obsesja
Czekam na moment aż wszyscy to zobaczą
Choć mam wrażenie że zupełnie to przeinaczą
I znów to wszystko będzie wyłącznie moja wina
Lecz na końcu dla mnie nagrodą będzie ich mina
Gdy zobaczą co z drugim człowiekiem zrobili
Że do najgłębszej warstwy duszy go wyniszczyli