Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarne myśli


Rekomendowane odpowiedzi

Czarne myśli
Depresja moja czarna towarzyszka,
To ona przywiązuje mnie do łóżka.
Ręce drżą, dusza płacze,
Ja jej tego nie wybaczę!
Ja jej tego nie wybaczę!
Choć uciekam zawsze mnie dopada,
I do kości mnie objada.
Mówi : nigdy Cię nie zdradzę,
Ja zawsze z tobą poradzę.
Ona jak cień za mną chodzi,
Kto mnie od niej oswobodzi?
Nie mam siły, moc moja maleje,
A ona coraz silniej, coraz mocniej szaleje.
Z nią nie wygram choć ciągle próbuje,
Ona wciąż jest obok, wciąż atakuje!
Choć tabletki połykam garściami,
To wciąż ja i ona zostajemy sami.
Wciąż się ukrywamy, wciąż się maskujemy,
Lecz wszyscy o tym wiedzą, że razem żyjemy.
Wiem że jestem chora, to zdrową udaje,
Bardzo uciążliwe to dla mnie się staje.
Ja długo można robić coś czego się nie chce?
Ja już dłużej żyć tak nie chcę!
Ciągle jestem czujna, wciąż się kontroluję,
Takie życie już nie cieszy, już nie smakuje.
Cztery pory roku kiedyś mnie bawiły,
Teraz już tylko jesień, na nią nie ma siły.
Kiedy w gardle ściska i słów brakuje,
Wtedy wiem, że dusza moja nie żartuje.
Kiedy serce drżą a serce kołacze,
Unikam ludzi, popadam w rozpacze.
Wtedy czarne myśli do głowy przychodzą,
Pukają, stukają, jeszcze nie otwieram wiec odchodzą.
Nie wiem ile siły będę jeszcze miała,
Bo tak naprawdę żyć bym jeszcze chciała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapętlenie czarnych myśli
wciąż do siebie nienawiści
wmawianie sobie niemocy
życie bez trafnej pomocy

daruj sobie tak jak innym
przerwij wstążkę poczerniałą
nie czyń siebie tylko winnym
i rozwesel sposępniałą

jasnych myśli szukaj wokół
nie oczekuj cudu z nieba
oczy wytęż jako sokół
Słowa trzeba ci jak chleba

całkiem zrezygnuj z perfekcji
przestań się czepiać wszystkiego
codziennie uczestnicz w lekcji
zważając na wzór Dobrego

powrócą cne pory roku
wiosna lato jesień zima
jeżeli u twego boku
będzie poezja rodzima

pierwsza o przyjaźń zabiegaj
czekając odwzajemnienia
w czynieniu dobra ubiegaj
dobro zło nawet odmienia

skoro żyć pragniesz odmiennie
odmieniaj myśli zmyślone
przestań rozpaczać bezdennie
znasz prawdy wszak objawione

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

iskra płomienia
gdy
ją znajdziesz wtedy o nią dbaj
w nadziei,w ludziach,w Bogu ucieczki szukaj
gdy
znów przyjdą czarne chmury
blaskiem serca i czułości
powiedz sobie,że twój krzyż wystarczy do anielskich okien
i idź nie poddawaj się by czasem krzyża nie skrócić
bo może zabraknąć jemu wysokości tak jak Tobie wytrwałości
ciesz się tym,że twoi bliscy nie cierpią tego co Ty
Tyś skarbem człowieczeństwa,
Milijonem jesteś bo za miliony cierpisz katusze...


Pozdrawiam i wszystkiego dobrego życzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Łukasz Jasiński jestem tu po drugiej przerwie, więc forma jest mizerna. Organ nieużywany obumiera ;-) pozdrawiam  
    • Mówisz, że świat kręci się w kole, Gdzie Twoje myśli wiodą swą rolę. Że miłość to lustro – odbicie Ciebie, A serce bije, by trwać w potrzebie.   Kreślisz swój obraz w złotych ramach, W centrum uwagi, w własnych planach. Lecz choć Twój świat to Twój własny ton, Ja w tej melodii wciąż słyszę dom.   Twój każdy gest, choć sam dla siebie, Czasem przypadkiem wplata mnie w Ciebie. I choć zaprzeczasz, choć mówisz “ja”, W Twoim “wszechświecie” miejsce mam ja.   Jesteś sprzecznością, dumą i gniewem, Twardym monolitem, który drży w niebie. Bo choć królujesz w własnym śnie, Wciąż gdzieś po cichu króluję w nim też.   Jestem jak królik, w cieniu porannego blasku, Pędzę przez czas, a w sercu niepokój, Lecz w Twoich oczach — już zawsze byłem Twój, Te spojrzenia, te słowa, kochanie mój.   Króliczki Playboya — iluzje i gry, Zatracają się w swoich własnych lustrzanych światach, Ale Ty, Ty jesteś jedyną prawdą, W Twoich oczach płoną ogniska, które znam.   Te oczy, te słowa — jak wibrująca struna, W Twoich ramionach zapominam o wszystkim, Zawsze byłem Twój, od pierwszego oddechu, W tej namiętności, co nie zna granic, co nie zna końca.   Pędzę, biegam, skaczę w popędzie, Lecz w Twoich dłoniach — to wciąż Ty, Bo nie ma nic, co by nas rozdzieliło, W tej grze, w tej pasji — na zawsze będziesz moją.   W Twoich oczach zapalam się na nowo, Bo wiem, że zawsze będę Twój, Te słowa płyną, jak wietrzyk o poranku, Zawsze byłem, będę, kochanie mój.     You say the world spins in circles, Where your thoughts lead their own role. That love is a mirror — a reflection of you, And the heart beats just to stay in need.   You paint your image in golden frames, In the center of attention, in your own plans. Yet even though your world sings your own tone, In this melody, I still hear home.   Every gesture of yours, though for yourself, Sometimes accidentally weaves me into you. And though you deny it, though you say “I,” In your “universe,” there’s still space for “we.”   You are a contradiction, pride, and wrath, A solid monolith trembling in the sky. Though you reign in your own dream, Somewhere quietly, I still reign in it too.   I’m like a rabbit, in the shadow of the morning glow, Racing through time, with unrest in my soul, But in your eyes — I’ve always been yours, Those glances, those words, my love, they assure.   Playboy bunnies — illusions and games, Losing themselves in their own mirrored worlds, But you, you are the only truth, In your eyes burn the flames that I know.   Those eyes, those words — like a vibrating string, In your arms, I forget everything, I’ve always been yours, from the first breath, In this passion that knows no boundaries, no end.   I race, I leap, I run in frenzy, But in your hands — it’s still you, For there’s nothing that could ever separate us, In this game, in this passion — you’ll always be mine.   In your eyes, I reignite anew, For I know I will always be yours, These words flow like a morning breeze, I’ve always been, and will always be, my love, with ease.
    • I tak też można    Łukasz Jasiński 
    • Z treści wynika podwójna moralność, łuszczyca intelektualna i dualizm psychofizyczny...   Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...