Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

oboje bliźniacze

wiesz, że on spadł w przepaść
wiemy oboje

zastanawiasz mnie
z taką łatwością przyszło Ci pożegnanie
tak wiem
ja zawsze dłużej muszę być cucony
po angażu tego pokroju
pokroju w końcu całkiem powabnego

ale Twoja lekkość i
aniuansowość
nieco mnie zmartwiła
ta przepaść mnie martwi również
w którą uciekł

wspomniałaś o ostrożniejszym doborze
przyjaciół
na przyszłość
a nie moglibyśmy tak na przeszłość?

zamknąłbym oczy, szepnęłabyś słowo
i już mielibyśmy przyjaciela z przeszłością
wspólną, naszą, znajomą, i bliską
jak pierś matki w niemowlęctwie naszym
i zrozumiałą dla nas jak nasze myśli bliźniacze
czy dzielenie się przy współtworzeniu to już kazirodztwo?
podniecająca koncepcja, nie sądzisz?

Opublikowano

Nie sądzę. Kazirodztwo to zbyt poważny problem jak na takie, przepraszam, dyrdymały. Nie dostrzegam ładu i składu bo takowe w utworach poetyckich winny być - tak mi się przynajmniej wydaje.
Do Siego Nowego :)

Opublikowano

hm. pewnego rodzaju metafora?

a dyrdymały, jak zazwyczaj i wszędzie wokoło :)

ale co do ładu i składu się bardzo nie zgodzę - dekonstruktywizm (którego, broń boże nie jestem przedstawicielem, bo najpierw musiałbym naprawdę rozumieć, na czym on polega) jest niezwykle fascynujący - nie uważam, że jest w nim coś złego. niby dlaczego powinien być ład i skład? bo tak wypada? bo tak być powinno? to tylko i wyłącznie osobiste podejście. ja w pisaniu, jak i w muzyce, poszukuję oderwania od porządku, braku skutkowania i przyczynowości. czy coś w tym złego?

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Rafael Marius tak, jest, jutro wyjeżdża do domu:) jest żywa bardzo:) 
    • Interpretacja   na zajęciach przerabialiśmy Słowackiego później był Beckett   profesor wspominał konteksty kto z kim zazdrość kochanka niechciany syn   profesor miał okulary i uważał że dobrze widzi a my na widowni siedzieliśmy  mało widzieliśmy mniej zrozumieliśmy   to była uczta  mieliśmy czasem doktoraty ale ucztę znaliśmy głównie  z kuchni   jedno zostało  ludzie umierają   słowa żyją dopóki w pamięci  
    • bywa słodki   i ten jest wówczas gorszy niż gorzki    
    • Lata mijają czemu niby mam to tlić  Choć smutek dopada mnie, to chyba tak musi być Mija kolejny rok, ja dalej nie mam nic Jestem coraz bardziej pusty, jestem coraz bardziej zły   Nasze sprawy? Chyba co najwyżej wasze Telefonu nie odbieram, kłamię, że tracę zasięg Na starcie dławię się, łzy są moją metą Miałem głębię oceanu dzisiaj jestem płytką rzeką   W oczach moich obojętność, życie ma cel jaki? Aż się dziwię, że ten smutek nie dał mnie rady już zabić Ambrozja za pięć patoli, serio bliski paranoi jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Jakbym iskrę w sobie miał, to nie wchodziłbym na dach Patrzę w górę, co na dole jest to już dobrze znam Życie z dnia na dzień ucieka, niczego nie jestem pewien Czeka na mnie ogień piekła, a może czeka już Eden?   Tego nic już nie zasłoni, mam w sobie tylko gorycz Miałem w sobie kiedyś iskrę, teraz o niej nie ma mowy Nie mam głowy, żałosny jak wydmuszka jestem To, co wdycham w płuca, to już nie powietrze   Schylasz wolno głowę, to chyba się skończy źle Dwie świeczki w salonie w końcu dogaszają się Łzy po twym policzku schludnie poruszają się, już wiem Myślałaś, że ukryjesz to w swoich okularach Chanel.
    • @truesirex to miłe dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Może masz podobną wrażliwość to by wiele wyjaśniało Zdrowych Spokojnych Świąt 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...