Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Tak to wygląda (pożeniona poezja z krytyką, pożenione życie z twórczością, pewnie tak samo, jak pożenione jest ciało z duszą - widać, nie na stałe)


Rekomendowane odpowiedzi

Twórczość, zapewne nie polega na upiększaniu rzeczywistości i pewnie nawet dlatego jest piękna. Bo twórczość swoją drogą wcale nie jest różna od życia, nawet jeśli jest kreacją tego, co by mogło, bądź powinno być. Tylko że, czy to w życiu, czy w twórczości coś trzeba sobie odpuścić, coś darując nie tylko sobie, a nie być takim przepadzistym na wszystko, co by to nie było. Ale wobec wszystkiego trzeba być honorowym, ale też nie wystarczy honor niczym złość trzymać tylko w kieszeni.

Jakie to proste, jeżeli ktoś udaje mądrzejszego niż jest, no to ja udaję głupszego niż jestem. A każdy postronny i nie postronny, jeżeli nawet nie wie co jest lepsze, jak by się zachował, to i tak doskonale wie co jest gorsze, jak by się nie zachował.

A tu, przynajmniej jak na razie, to można być sobą, ale tylko w chwili zapomnienia (się), tylko że dla jednych ta chwila zapomnienia jest chwilą uniesienia, a dla drugich chwilą upadku, jeżeli nie upodlenia.

Trzeba być wyrozumiałym dla człowieka, ale nie dla jego występków. Tylko jak oddzielić człowieka od jego poczynań. Dlaczego miałoby się być wybiórczym, czyli brać pod uwagę to, co dobre, a nie zauważać tego, co złe? Pewnie dlatego, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wychodziło. Nie ma czasu, nie ma śmierci, nie ma życia. Tylko że niektórzy chcieliby żyć i nie umierać! A którzy to chcieliby inaczej? A czyja to wina, że gorzej, że mniej, że to co głupie (w żadnym wypadku nie wolno mylić z chamstwem, ale można mylić z błędami, czy zażenowaniem) kojarzy się tylko ze złem?

A ja to sobie mogę mieć marzenie, bo moje marzenie to tylko marzenie ściętej głowy. Że co, gdzie, jakie by nie było, żeby tak można było to zrozumieć, a co dopiero zrozumienie, żeby tak jeszcze mogło człowieka wyprostować; to wtedy ten świat, przynajmniej dla mnie, nie byłby tym samym światem. Albo ja nie byłbym tym, kim jestem, może nawet będąc sobą - jakbym jeszcze miał czegoś żałować, a nie dziękować komuś czy sobie - tak Bogu i tak Bogu.

Ironia losu jest nieubłagana, a to życie płata takie figle, tak jest przewrotne, że nie ma mądrych mądrymi, a głupich głupimi. A co jest? Taka to wieża Babel (pomieszanie mądrego/mądrości z głupim/głupstwami).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...