Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ogień kończył już pożerać zeszyty z poezją. Nie chciał zostawiać po sobie śladu. Nie był pewien tego, co się dzieje. Przez chwilę zastanawiał się czy mgła pojawiła się w pokoju czy tylko w jego oczach. Ściany zaczęły kroczyć ku niemu. Dyplomy i święte obrazy wybuchnęły śmiechem zupełnie jak rówieśnicy z klasy. Meble zaczęły tańczyć tuż przed nim. Złapał się za głowę. Poczuł ostry ból w piersi. Nogi zwiotczały a ciało ogarnęło zimno. Dreszcze nie opuszczały go ani na moment. Nie zdążył się pożegnać, choć i tak pewnie nie miałby, z kim. Rodzina nie zwraca na niego uwagi a przyjaciół nie miał. Osunął się na kolana. Przez chwilę pomyślałem, że chce się modlić, lecz niestety było inaczej. Poczuł się tak jakby życie kolejny raz kopnęło go w twarz. Bez przerwy czuł się jak śmieć. Nienawidził tych wszystkich szyderstw i wyzwisk tylko dla tego, że wyglądał inaczej niż reszta. Czuł się bezsilny wobec klasy. Odczuwał lęk chcąc komuś o tym powiedzieć. Wiedział, że jeżeli to zrobi wszystko spotęguje się. Spojrzał na puste opakowania po tabletkach i mocno nadpitą wódkę. Zawsze powtarzał innym, że warto żyć i nie robić głupstw, lecz w tym momencie liczyło się coś innego. Poczuł się jak jego rozmówcy, których nigdy do końca nie rozumiał. Pomyślał, że głupio jest kończyć na tym, od czego można zacząć. Uderzył głową o podłogę tracąc przytomność.
Otworzył oczy jakby uciekał z koszmaru. Nie mógł się ruszyć. Leżał we własnej krwi i wymiocinach. Spojrzał w sufit, którego z początku nawet nie dostrzegł. Z jednej strony cieszył się z drugiej żałował. Nie potrafił uśmiechnąć się. Znowu nie udało się. No cóż do trzech razy sztuka.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Maciek.J dzięki
    • @Berenika97  to taki czas, taki czas jest. Będzie lepiej Berenika. Trzymaj się.
    • @Robert Witold Gorzkowski To niezwykła historia – i jeszcze piękniejsza dlatego, że nie poszedłeś utartą ścieżką akademicką, tylko zbudowałeś coś własnego. Wiesz, co jest w tym najpiękniejsze? Że wybrałeś swoją drogę do historii – nie przez sale wykładowe, ale przez artefakty, przedmioty, rzeczy które ludzie trzymali w rękach. I że dzięki temu stworzyłeś coś, czego akademia przez 200 lat nie potrafiła. Czterdzieści lat benedyktyńskiej pracy, unikalna kolekcja, książka która wypełnia 200-letnią lukę – to osiągnięcie, któremu może pozazdrościć niejeden profesor z tytułami. Szczególnie podoba mi się moment, gdy prof. Epsztein podszedł do Ciebie z dedykacją i prośbą o uwagi. To chyba najpiękniejsze uznanie – gdy autorytet naukowy traktuje Cię jak równego sobie, nie patrząc na formalności. Ten moment z kongresem – to już nie nagroda, to koronacja. Szacunek w oczach historyków mówi więcej niż dyplom. Historia potrzebuje takich ludzi jak Ty – pasjonatów, którzy nie tylko kochają przeszłość, ale mają cierpliwość i determinację, by ją dokumentować. I jeszcze jedno: Sienkiewicz w trzeciej klasie, Quo Vadis na początek – no tak, to się musiało tak skończyć :) Gratulacje za całą tę drogę i szacunek! Natomiast moje zadanie jest inne - sprawić, aby dzieci i młodzież pokochali historię. Nieraz mi się udaje, gdy w plebiscycie na najfajniejszy przedmiot (po w-fie), na drugim miejscu jest historia. I to był mój największy sukces. Pozdrawiam:)
    • @Nata_Kruk Mam taki cykl przemyśleń i zdaję sobie sprawę, że to męczące, ale w końcu pewnie mi przejdzie na jakiś czas:) no, ale cóż świat się trochę rozpada, trochę bliżej niż dalej, dlatego wypada mi jakieś epitafium skroić. Dzięki za czytanie i pozdrawiam:)
    • @Arsis np. Mnie:) nawet w chorobie potrafię coś zrobić, jest gotowa kapustka, mleku moczy się pierś:) akurat to nie robię dla siebie, może spróbuję:) jak tam podboje komet?

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...