Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

stara miłość nie rdzewieje
czasem siwieje na skroniach
czasem zmienia okulary
czasem przechodzi przez ulicę
obok ciebie i nic na to
nie poradzisz
patrzysz oczami młodej dziewczyny
na miłość sprzed lat
choć postać przed oczami
to nie zdjęcie zatrzymane w kadrze
to twarz pobrużdżona przeżyciami
to kalejdoskop wspomnień
stoisz w licealnej sukience
obok mężczyzny który jest
nieuchwytnym mirażem sprzed lat
przechodzisz dalej wgłąb swojego życia
a twoja stara miłość z siwymi włosami
towarzyszy ci w twej drodze.

dobrze że jest!

Opublikowano

z czasem siwieje na skroniach
zmienia okulary
z czasem przechodzi przez ulicę
obok ciebie

patrzysz oczami młodej dziewczyny
sprzed lat
licealna sukienka, miraż jego włosów

obok - to ta sama?
towarzyszy od tylu siwych lat

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest pomysł na wiersz, ale, moim zdaniem, chyba trochę za dużo chciałaś "upchać" na raz.
Sporo, aż za... powtórek, za które nie ścinają głowy, ale tu... troszkę nie tak (wg mnie)
Poza tym, warto chyba podzielić na części, żeby pozbyć się takiego "klocka"
Tak ułożyła mi się pierwsza strofka... resztę można by "dogładzić", przyciąć, przestawić..
to tylko moje "luźne" spojrzenie.. jak chcesz, skorzystaj... albo próbuj dlaej... :)
Serdecznie pozdrawiam.

stara miłość nie rdzewieje
czasem siwieje na skroniach
zmienia okulary przechodzi
przez ulicę obok ciebie i
nic na to nie poradzisz

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję! 
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...