Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Bo gdzie indziej
rozbicie zjednoczyć i
w całości żyć
tylko w ukryciu w
intymnym splocie
zewnętrznych i wewnętrznych
dusz
wydeptując nową ścieżkę
na cienkiej granicy
zadeptując czasu piach
sypki
Bo gdzie indziej
po raz setny oglądać
zdobycze wspomnień
Gdzie indziej rzucić
starą wędkę w wodę
hen daleko !
po odbicie słońca
i jak śpiąca ryba
czekać innej ryby
śniącej
hen za słońcem !
tylko w ukryciu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @aff Faceci tak samo dziady się robią :) 
    • Kobietom nie wolno się starzeć. Oni na starość się mądrzą. Tak to mniej więcej wygląda. Zmarszczki szanujmy, przezornie :-)  
    • Stanęła kiedyś przed lustrem czoło umieściła w kadrze a tam lwia zmarszczka powstała zresztą w gruncie rzeczy ze złości na zmarszczki i im bardziej ją telepie i im bardziej zmarszczki ją złoszczą tym mocniej rysuje się na jej czole nic innego  a proces niepogodzenia trwa u niej - jak u mnie - w najlepsze i wydaje się, że w najdłuższe, a nawet w najszersze
    • Zapracowany    Kot wylizuje szorstkim    Językiem pępek     gorąc ból głowy czarne skrzydła jak pancerz gdzie deszcz mój drżący gdzie deszcz wzruszony?                                 *   „Z przyczyn złożonych i płycizn różnych znał sekretarzyk wielu podróżnych. Na jego brzegu małż, bałałajka. przy tym karafka z łyżeczką szklanka…   Pierwszy nakładał łyżeczkę z czubem. Mieszał się przy tym, mieszał ze ślubem. Lepiej odłożyć jak bałałajkę, dziwnie zdradziecką fałszywą bajkę…   Weź na łyżeczkę srebrną troszeczkę. Żurawinową miała wstążeczkę, uśmiech ozdobił jej małe plany, gdy w usta słodki małż jej wybrany.   Były i inne gdzieś zasłyszane na morzach, które niewyczerpane. Tak jak sól słone, ciemne od treści, żłobiły wnętrza złych opowieści.   I czy się w końcu listy dobrały? By gusta sobie odpowiadały? Onej na smaczek, jemu głęboko? Wyssane z palca z wielką ochotą…”                  *     niedyskretne słońce   między nagie drzewa   w półpustynny pejzaż   a jej już tu nie ma        
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...