Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Spod Krzyża


Rekomendowane odpowiedzi

Spod Krzyża

Twych dobrych oczu nie zapomnę nigdy.
I ludzkie rany zadanej Ci krzywdy.
Kamienne rysy wykrzesane bólem,
I cierń korony, chociaż jesteś Królem.
Biczem pocięte, stargane na szczępy,
Ciężarem drzewa ramion połąk zgięty.
Ciemną posoką poorane ciało,
Włosów skorupy na plecach zwisło.

Uszy szarpane, biczem, płatki krwawe,
Oczu granatem wkleśniętą oprawę.
Na szyi pręgi, z wysiłku niebieskie,
I krwi purpurę, jak szaty królewskie.

Droga Golgoty, przekleństwa i drwiny,
Świst bicza nagły, zwyrodniałej trzciny.
On w nędzy ludzkiej deptany po trochu,
Mniejszy niż robak, niż drobinka prochu.

Belka ściągnięta powrozem w ramiona,
Razem z Jezusem w karze potępiona.
Już iść nie może i pada w proch ziemi,
Twarzą wciśniętą grzechami wszystkimi.
I znowu bicz, przekleństwa, targanie,
Znowu upadki i Krzyża dźwiganie.

Góra Golgota, ciało obnażone,
Ręką zbrodniarzy o drzewo rzucone.
Rąk naprężonych struny rozciągnięte,
Zmęczone bólem, kolana ugięte,
Bezduch. Staje na gwoździach i łykiem powietrza,
Bólem we stopach jescestwo przewierca.
Ręce i stopy, nabrzmiałe, zdrętwiałe,
Ciałem zawiśnie, obumarłe całe.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...