Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Aneta z Hanką znały się od…zawsze. Taką wersję przyjmowały obie kobiety, gdy ktoś je o to pytał. W rzeczywistości poznały się w szkole podstawowej. Były rówieśniczkami. Obydwie rezolutne, wesołe, szybko nawiązujące znajomość. Zostały przyjaciółkami. Razem przeszły przez okres buntu, pierwsze miłości, papierosy. Po ukończeniu szkół średnich, drogi dziewczyn nieznacznie rozeszły się. Jednak przyjaźń ich przetrwała i zawsze mogły na siebie liczyć. Wspierały się zawsze i pomagały sobie. Aneta była świadkową na ślubie Hanki, ta z kolei przeżywała razem z Anetą odejście jej ojca, pomagając jej w tym. Były jak siostry. Były więcej jak siostry.
Gdy Aneta poznała swego przyszłego męża Marka, jej przyjaciółka była już od kilku ładnych lat mężatką z trojgiem dzieci. Marek był z daleka, jakby z innego świata. Z czasem poznał Hankę i jej rodzinę. Na początku nie było mowy o tym, czy ją lubi czy nie. Nie był typem człowieka, który raczej szybko nawiązuje znajomości, ale tam skąd pochodził zostawił kilku kolegów, jak również koleżanki. Czasem bywało tak, że lepiej dogadywał się z płcią przeciwną. Miał trudny charakter? Może tak.
Po jakimś czasie Marek mógł stwierdzić, że lubi Hankę. Po prostu lubi. Jak kumpla, z którym można o wszystkim pogadać. To „lubienie” broń Boże, nie ujmowało nic miłości, jaką darzył swoją Anetkę.
Czas mijał, wszystko układało się dobrze. Aneta z Markiem postanowili mieć dziecko. I mniej więcej wtedy to się stało. Marek miał wypadek. Poważny, miał uszkodzony kręgosłup. Operacja trwała pięć godzin i lekarze powiedzieli, że nie wiadomo czy będzie chodził. Ze szpitala wyszedł na wózku inwalidzkim. Czekała go długa rehabilitacja, a wkrótce miała przyjść na świat jego syn. Hanka szukała w Internecie ćwiczeń, masaży, wszystkiego, aby mógł stanąć na własne nogi.
Długa rehabilitacja przyniosła efekty, ale musiał chodzić o lasce, ponieważ wypadek spowodował nieodwracalne uszkodzenie kręgosłupa i Marek do końca życia będzie chodził utykając na prawą nogę. Trudno mu było się z tym pogodzić, chyba tak naprawdę to nie pogodzi się z tym nigdy…
W borykaniu się z przeciwieństwami losu miał wielkie oparcie w swej żonie, na której barki przypadło więcej obowiązków.
Rozmowy z Hanką, jej przyjaciółką, też przynosiły mu ukojenie nerwów, które go dopadały. Im dłużej z nią rozmawiał przy pomocy internetowego komputera, tym bardziej ją lubił. Z wzajemnością. Zostali przyjaciółmi.
Aneta po pewnym czasie zaczęła odczuwać zaniedbanie ze strony męża. Potem zaczęła w niej kiełkować zazdrość.
Jest jeden tego plus. Choć zapytany o to Marek nigdy nie będzie w stanie odpowiedzieć, to sytuacja ta sprawiła, że jeszcze bardziej kochał swoją żonę i bardziej była pociągająca dla niego. Nikt jednak nie odpowie dlaczego tak się dzieje. Podobnie jak nikt nie jest w stanie zrozumieć męskiej ambicji. I mała dygresja na zakończenie…
Może to nie jest modne, może Marek jest człowiekiem starej daty, jak zwał tak zwał, ale dla niego ważna jest żona jedna i jedyna, tak jak ojczyzna i matka. Ale ważne też dla niego jest to, że ktoś nazwał go swoją przyjaciółką. Amen.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Bo mówiąc o braku empatii, oczywiście nie mam nic do zarzucenia autorom, bo piszą, naturalnie, przestrzegając wymagań gatunku.
    • @Zorya Holmes Wiem o tym bardzo bo od 4.00 rano jestem na nogach…. A jakich to jeszcze nie zestrzelono znacznie wcześniej. To wszystko wielka gra, a tak naprawdę wojna światowa, która toczy się z minimalnym wykończeniem środków militarnych, bo za broń można używać innych narzędzi, jakie nam przychodzą do głowy w pierwszym odruchu. Broń atomowa jest straszna i jej użycie nie ma sensu, bo ma potencjał samobójczy. Gospodarczo, to zachód sam wychodować rosyjską węsz, która utuczona chce tylko więcej krwi, swoją naiwnością i krótkowzroczną polityką bardzo skorą do korumpowania się klasą polityczna, a ta też jest emanacją wyborców też.
    • @andrew piękny fajnych wrażeń
    • @Zorya Holmes nie.     Komentarz jest własnością komentującego- co za tym idzie jego świadectwem.
    • znów zachwyca  będzie dłużej czarować  jak zawsze    smugi mgieł  ciągnące się po szczytach  otulające krzyż na Giewoncie  neony ulic pamiętające wczoraj  dziś spokojnie spoglądają  na filiżankę kawy   zmierzchy ścielą na niebie  różowe dywany   tasują myśli  zabarwiają nostalgią  idąc deptakiem  spoglądają na góry niebo  tak blisko i tak daleko    Zakopane kolejny raz  wiedzie w głąb wspomnień  serwuje dziś  rozbudza wyobraźnię  jest spełnionym snem    9.2025 andrew   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...