Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sacrum czy profanum?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

W ciszy przesiąkniętej
zapachem Twojego ciała
szukam samej siebie.
Kolejno otwieram drzwi
swego wnętrza.
Wypełniając stwarzam pustkę.
Zionie ona chłodem
z każdego kąta,
a skowyt bólu
echem odbija się od ścian.

Pod ciężarem
niedoskonałości drzemiących
w środku prywatnego cyklonu
padam na kolana
szukając wyciszenia.
Nad głową błękit zbawienny,
w oddali szarość swą barwą kusi.
Podążam dalej,
Duszy głos się nasila...

Stając przed dokonanym wyborem
zbieram siły,
by kolejny raz udźwignąć życie.
By pewnym krokiem dojść tam,
gdzie spadają Anioły.

Odwracam klepsydrę życia
zaczynając od nowa być sobą.
A przecież to i tak
wciąż ten sam piach.
Choć zroszony jadem niezrozumienia,
z brakującymi ziarenkami
porwanymi przez wiatr przeznaczenia,
to jednak wciąż tylko mój.

Podążam dalej.
Chód chwiejnym się staje.
Mgła miesza blask dnia
ze wspomnieniem nocnego oddechu.
Niczym kołatka stukająca
o pajęczyną pokryte drzwi,
tak w głowie pytanie się rodzi :
Czy na „nie” zbyt późna już pora,
a „tak” pożądanym się staje?

Przed złamaną wolą klęcząc
tak trudno poczuć pełnię
w swojej świadomości.
Ukrycie tego pragnienia
pod desperacką postawą odwagi
zbyt często dłonie
do zmęczonych ust przyciska.

Czas upływa...
Cofając się we mgle
coraz trudniej
odnaleźć świt
umierającego dnia.

A ja?
A ja tęsknię... A.Z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...