Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Przez góry...-żonie


Rekomendowane odpowiedzi

Przez góry...- żonie

Powędruj przez góry doliny,
Po szczytach gdzie tworzy się pieśń.
Do domu kochanej dziewczyny,
Na sennych marzeniach ją nieś.

I zabij jej sercem gorącym,
Bo serca mojego to myśl,
Powracaj ogarkiem choć tlącym,
Nie jutro, a teraz i dziś.

Na niebie nasz księżyc, dziadunio,
Miłosną cię baśnią urzeka.
Niech chociaż z nadzieją malunią,
Na powrót mój, zechce, poczeka.

Wśród nocy będziemy wędrować,
Do miejsca czarownej paproci,
Ja będę twe oczy całować,
Dopóki miłością ozłoci.

I nieba uchylę z gwiazdkami,
Na dłoni ci podam kochana.
Mą miłość wyszeptam oczami,
Wpatrzony w twe śliczne, do rana.

O brzasku brylantów łez rosy,
Zbudzone drżeć będą na kwiatach,
Z ptakami połączym swe głosy,
Odpłyną w płomiennych bławatach.

Ucałuj me czyste marzenie,
Z nadzieją jutrzenki ją nieś,
By każde powrotów wspomnienie,
Śpiewało bez końca tą pieśń.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...